Nebelwerfer napisał(a):No ale właśnie chodzi o to,że nic nie dostaniesz.
Te 5 stów zapłacisz wcześniej w banku, w hipermarkecie, itd. - wszędzie tam, gdzie PiS wprowadzi swoje nowe daniny, ich koszt przechodzi na Ciebie. Koszt obsługi tego programu przez armię urzędasów też państwo sobie pokryje z podatków. Czyli finał będzie taki, że jak przelejesz państwu nadprogramowe 7 czy 6 stów, to oni Ci z nich oddadzą 5. Jedynymi, którzy wykażą zysk, mogą być członkowie wielodzietnych i mało przedsiębiorczych rodzin. Wiesz,coś w rodzaju jedno z minimalną, drugie bezrobotne, dookoła piątka dzieci. Wtedy na ich premię od niezaradnosci zrzuca się całe społeczeństwo a oni mają dodatkową motywację, żeby się za bardzo nie starać.
Co do płacenia kwoty która mamy dostać od państwa wczesniej w podatkach, tak samo teraz płacisz podatki chwilowo nic z tym zrobić nie możesz. Mówienie telewizyjne o tym, że zapłacisz to w banku czy też hipermarkecie bo akurat na nie zostaną nałożone nowe podatki też jest trochę takim telewizyjnym straszeniem. W praktyce wygląda to tak, że jeśli chodzi o sklepy to istnieje nieustanna walka o klienta, bez niego nie istniejesz. W przypadku małych sklepów jak i hipermarketów mówienie o tym, że klient to odczuje jest śmieszne. Stanie się tak, jak w przypadku pewnego gościa który posiadał dużą firmę w Bielsku, rozwoził towar na całą Polskę, po czym Tesco zażyczyło sobie upust jego wszystkich towarów o 10 % w efekcie facet splajtował bo nawet kosztów rozwiezienia towarów sprzedaż by nie pokryła. Hipermarkety wymuszą na dostawcach obniżenie cen żeby zwrócić sobie ów podatek a zarazem tak, żeby klient nie odczuł, że przez podatek jest drożej. Następnie Ci sami dostawcy pójdą do mniejszych sklepików i tam podniosą ceny, jedni podniosą i to odczujesz rzeczywiście inni po prostu będą zaciskać pięści, kląć ale w obawie przed stratą klienta będą dalej tak samo sprzedawać z mniejszym zyskiem.
Co do banków tutaj sytuacja jest podobna, klient mały ma przecież prowadzenie konta 0zł, przelewy 0zł, wpłaty 0zł, wypłaty z konta 0zł raty kredytu oczywista sprawa tutaj zarabiają i zarabiać będą. Gdzie sobie odbiją ? Na firmach które płacą od przelewów lub nie, na wpłatach do bankomatów czy placówek na kredytach,na prowadzeniu rachunku czy też najprostszej opłacie za kartę.
Więc nie do końca się z Tobą zgadzam. Zwykły Kowalski w moim mniemaniu nie odczuje tego,że płaci w podatkach 800 wydając w sklepach a dostaje potem od państwa 500. Zwykły Kowalski z własną firmą,oczywiście odczuję aż za dobrze. Wiadomym również jest, że teraz płacisz już podatek od każdego towaru i usługi. Po prostu uważam, że nowego podatku w tych 2 przypadkach nie odczujesz.