necia55 napisał(a):Tiaaa , pewien dziennikarz przejechał na pasach babunię, ale zastanawiano się powszechnie - z jaką to prędkością babunia z laseczką wtargnęła na jezdnie - na zielonym !!!! Wina - oczywiście - po stronie babuni! Panu dziennikarzowi nawet włos z głowy nie spadł - a uchybień w tym przypadku było znacznie więcej. Ot, taka mała zagwozdka
Po co szukac daleko? Pewna pani, nazwijmy ja Powiatowa, byla wieziona przez rzadowego eksperta do jazdy limuzynami. Pan ekspert uderzyl w chlopaka, ekspert jechal podobno bez odpowiedniego sygnalu, ale sie tego nie dowiemy, bo nagranie z monitoringu ulotnilo sie jak kamfora.
Drugi przyklad, pan prezydent jechal na narty, tez rzadowa limuzyna. W samochodzie stalo sie cos dziwnego I pekla opona. Oczywiscie winny byl poprzedni rzad bo ten nie zmienil opon.
W Nieżychowie (woj. wielkopolskie), pan Grzegorz z PiS-u jechal samochodem, na przejsciu dla pieszych potracil 69-letniego dziadka, ktory zmarl w wyniku obrazen. Powolany przez prokurature biegly, nie byl w stanie ustalic z jaka predkoscia jechal pan Grzegorz z PiS-u, ale ustalil, ze dziadek wtargl na jezdnie, pomimo tego, ze swiadkowie zeznawali, iz byl na srodku przejscia. Prokuratura uznala, ze winnym jest dziadek I skierowala wniosek o umorzenie. Nie trzeba dodawac, ze sad przychylil sie do tej decyzji.