opel TIGRA

[Dosłowny]

Cześć!

Chciałbym kupić żonie OPLA TIGRĘ. Takie jej "marzenie"...
Czy ktoś miał lub ma do czynienia z tym samochodem? spotkałem się z opinią, że autko strasznie gnije i jest bardzo awaryjne.

Przyznam, że jestem laikiem motoryzacyjnym.

Jeśli macie jakieś doświadczenia, czekam na opinie. Dzięki

[GP]

W zasadzie, to każdy Opel gnije, więc ta opinia na pewno dotyczy też Tigry
Z drugiej zaś strony, znajomi parę lat temu mieli takie właśnie autko i nic im się nie działo (poza blachą oczywiście).

Ale moje zdanie nie jest wyczerpujące z racji tego, że takiego samochodu nie miałem...

[sky]

Miałem calibrę wiele lat temu,sprzedałem ponieważ ruda zaczynała zjadać blachy.
Rdza łapie na każdy goły kawałek blachy.W społeczeństwie krąży mit że jeśli samochód jest nowy lub prawie nowy,jego blacharce nic nie grozi,a konserwacji poddaje się polonezy itp.Nic bardziej błędnego.Elementy wewnętrzne karoserii samochodowych są "suche w środku".Wilgoć i aura jak dziś za oknem sprzyjają korodowaniu nie zabezpieczonych blach.Któryś kolega pytal ostatnio o megane coupe,w odpowiedzi napisałem żeby zwrócił uwagę na podwozie ponieważ gniją pod tylną belką zawieszenia,ale też nie jest to regułą.Podobnie jest z tigrą,nie ma reguły.Jeśli uda się kupić zdrową,trzeba zainwestować w ochronę karoserii,jeśli jest to zakup na parę lat.

Mechanicznie tigry są delikatne.Nie mam na myśli rażąco słabej jakości wykonania.Ale ten samochód w PL miał w czasach swojego boomu dwie grupy odbiorców.Panie,które nawet w przypadku innych marek mają zadbane samochody i młode łebki z LO,i tu jest tragedia bo zamiast dać kasę na porządny olej,zalewano najtańszym lotosem (silnik z głowicą szesnasto zaworową..) do warsztatu większośc traiała przeważnie dopiero wtedy gdy coś padło,a standardem gdy kupuesz tigrę od małolata są grające zawory,zurzyte zawieszenie i hamulce na słowo honoru.W zeszłym roku szukałem tigry z kuzynką.Zawsze się jej podobała,ale niestety nie mieliśmy tyle czasu i cierpliwości by wybrać się dalej poza śląsk.Choć to co pokazał nam śląsk wystarczyło...by kupić japońca.

Ogólnie jeśli będziesz dbał,tigra napewno odwdzięczy się niezawodnością.Przed zakupem natomiast możesz udać się do każdego większego warsztatu lub stacji diagnostycznej i wykonać przegląd przed zakupem.Przeważnie kosztuje to do 100zł.Przyjęło się ustalać warunki przeglądu;auto ok,płacę rachunek,kupuję auto.Jeśli posiada kosztowne wady,o których sprzedający nie wspomniał,zostawia się go z tymjego pojazdem i rachunkiem do zapłacenia.życie..nie chcesz dać się oszukać,musisz kombinować.

[Del_Rey]

Lepiej sie tym jezdzi niż corsą. Choć te auta są praktycznie identyczne w środku. Jezdzilem pol roku tigrą z `96 1,6 16V. Auto wtedy 8-lenie, mialo juz nadkola robione i bąble na tylnej klapie.Nigdy nie był bity. Jak to opel, mokry silnik,ale jakis ubytków oleju szczegolnych nie bylo. Co do uzytkowania. Typowe 2+2.Jak ktoś dorosły wzrostu wiekszego niż Pigmej siadl z tylu to bił deklem o kant klapo-szyby.Sprawdzałem Glosny. Dynamika nie powalała,jak na auto pretendujące do miana "sportowego". Trzeba było go kręcić, by coś uzyskać. Udało mi sie tym wynalazkiem GPS-owe 198 km/h osiagnac. Palił ok 8-5 -9 litrów,ale moze sposob jazdy. Prowadzi sie rowno, zadnych przechyłów jak w Corsie. Ale to wynika pewnie ze kształtu karoserii.
Mi sie szybko tarcze i klocki zuzywały i skrzypiały plastiki w środku. nie wiem, jak teraz,bo to troche starszawe auto,a wlasciciele raczej nie jezdza takim "sportowym" autem kapelusznikowato. Wiec na te lata auto bedzie tych wad miało wiecej.
Silnik 1,4 w tym aucie, to moze akurat dla baby. Dla mnie mół bagienny. Az dziwne, ze taka odczuwalna roznica miedzy 90, a 105 KM.

[Rebel]

Krążą opinie, że Opel już po wyjechaniu z fabryki ma rdzę na nadkolach - coś w tym jest. Bo jak inaczej określić auto, które po 3 latach zaczyna brać ruda? Tak było w przypadku tigry.

Od tamtego czasu nawet nie staram się zwracać na ten samochód uwagi. Może i ładnie się prezentuje, ale chyba nic po za tym.

[lag]

Zastanów się nad Fordem Pumą.

[Dosłowny]

Ford Puma mówisz?....

jakoś tak fordy mi się kojarzą mocno awaryjnie...ale tak jak wspomnialem...laik ze mnie....

Dzieki za odpowiedzi. Są dla mnie cenne

[GrzegorzD]

to słyszałes podloski osob ktowe zadnego Forda w zyciu nie mialy

[GP]

Wbrew przysłowia: "Każdy Ford jest g... wort" auta te są całkiem niezłe i stosunkowo mało awaryjne
I znów - nigdy nie miałem w życiu żadnego Forda, ale za to mam paru znajomych, którzy jeżdżą Fordami (nowszymi i starszymi) - nie narzekają za bardzo!

[Dosłowny]

Muszę poważnie porozmawiać z Malżonką

a powiedzcie Panowie, co myslicie o FIACIE BRAWO?

tez w mojej glowie stuka przesąd, że .."każdy ford jest g....wort a fiat jego brat..."

Wyprowadzcie mnie z błedu, jeśli się mylę

Dzięki

[Del_Rey]

Muszę poważnie porozmawiać z Malżonką

a powiedzcie Panowie, co myslicie o FIACIE BRAWO?

tez w mojej glowie stuka przesąd, że .."każdy ford jest g....wort a fiat jego brat..."

Wyprowadzcie mnie z błedu, jeśli się mylę

Dzięki

moze o Fokusie pomyslisz?

[Piotrek]

Miałem cztery Fiaty , w tym trzy nowe . Zdecydowanie odradzam kupno Fiata.pozdrawiam

[Dosłowny]

Del_Rey FOKUS odpada- nie podoba się i nie chce, bo nie...takie babskie spojrzenie

[zuo]

Miałem cztery Fiaty , w tym trzy nowe . Zdecydowanie odradzam kupno Fiata.pozdrawiam

Jakie?


Zadowolony posiadacz Grande Punto.

[Rebel]

Grande Punto owszem. Super samochód. Idealny dla kobiety dzięki wspomaganiu "city" którą fiat wprowadza do swoich samochodów. Czy Bravo to opłacalny interes? Problem z zawieszeniem (szybko pada) no i spalanie... w 1.4 nie udało się zejść poniżej 8 litrów niestety. Zresztą fiatowskie silniki ogólnie dużo palą, szczególnie te starsze.