sweeper napisał(a):lag napisał(a):Zacytuję, moim zdaniem jeden z genialniejszych i rozpieprzających tekstów odnośnie ekologicznej motoryzacji.
a ja dla odmiany napiszę, że jest to zdanie ignoranta nie mającego większego pojęcia o motoryzacji
po 1 - za baterię płacisz tzw kaucję i zgodnie z założeniem firmy Better Place nigdy nie będzie twoją własnością
można się nawet pokusić o stwierdzenie, że po pierwszym "tankowaniu" nie wróci już do twojego auta
po 2 - w dupie normy ECO mają Ci którzy nie muszą za nie płacić
w UE przyjęte są opłaty za autostrady na podstawie norm ECO, w Polsce od 1 lipca również będą obowiązywać opłaty za przejazd autostradami i obwodnicami na podstawie norm ECO
wspomniany "wąsaty Roman" w Jelczu będzie musiał zapłacić 0,53 zł za km trasy podczas gdy kierowca nowej Scanii spełniającej normę ECO 5 zapłaci 0,27 zł za ten sam km trasy
po 3 - system Start&Stop powstał po to aby oszczędzać paliwo, a nie po to żeby naciągać ludzi na kasę, mój samochód nie posiada takiego rozwiązania ale sam gaszę silnik na skrzyżowaniach i przejazdach kolejowych - daje to oszczędność paliwa na poziomie ok 20 zł miesięcznie
mało?
po 4 - samochody elektryczne w dupie mają ludzie o znikomej świadomości, jak taki Pan co ma wszystko "w dupie" będzie musiał z buta poruszać się po centrum miasta bo jego spalinowy samochód będzie miał zakaz wjazdu to zmieni zdanie przy drugim, trzecim, piątym samochodzie elektrycznym mijającym go podczas pieszej wędrówki
po 5 - ekologia takich samochodów będzie zależna od rozwoju motoryzacji
obecnie standardem są pojazdy których bateria wystarcza na przejechanie 100-120 km
są jednak już testowane akumulatory pozwalające na przejechanie 400 km bez ładowania
produkcja akumulatorów jest nieekologczna? a wymiana zużytego oleju silnikowego może jest ekologiczna?
Dobrze, że ten ignorant nie znający się na motoryzacji pisał tylko w kilku magazynach motoryzacyjnych. Co oni tam mogą wiedzieć
ad1.
To kiepsko, wole, by moje rzeczy pozostały moje.
ad2.
To przez to, że UE jest popieprzona i ludzie chyba również, bo wierzą w te bajki z CO2.
ad3. 20zł ? Podlicz sobie jeszcze wymianę turbiny co roku.
Zobaczymy, czy za 20 lat Twój silnik nadal będzie nadawał się do jazdy, czy będzie już w nim 15 turbosprężarka
Jak ktoś ma podłubany uturbiony silnik to wrzuca turbo timer żeby sam gasił silnik dopiero po schłodzeniu turbiny, a Ty masz system który gasi silnik jak tylko się zatrzymasz, np. 25 razy podczas trasy... ciekawe ile pożyje to turbo
ad4. jak w 2 punkcie, klient ma to w dupie, robi to z komunistycznego przymusu. Gdzie tu wolność? Możesz nie jeździć albo jeździć elektrykiem
Możesz nie żyć, albo żyć jak Partia każe :]
ad5. Toyota Prius ma większy "eko odcisk" na środowisko niż Range Rover - bo zanim ją kupisz w salonie, części i baterie które w niej są - przebędą taką odległość, że ten samochód tyle nie przejeździ, bo się zepsuje
Podsumowując - elektryczne samochody są ciekawe, ale nie stanowią absolutnie żadnej realnej alternatywy dla samochodów spalinowych na dzień dzisiejszy. Raczej widziałbym samochody elektryczne z ogniwami wodorowymi z których czerpią prąd - tutaj nie ma problemu z tankowaniem - jak na stacji, wlewasz wodór, on zamienia się w prąd i jazda.
Nie widzę problemu w jeżdżeniu na codzień czymś co nie będzie się psuło i będzie elektryczne i będę miał taki sam komfort, zasięg, ceny - jak w spalinowym wozie. + moment od dołu. Spoko, a wtedy reszta ropy zostanie na na prawdę grubą jazdę, a nie dla zwykłych ludzi nie interesujących się samochodami którzy po prostu ją marnują, a równie dobrze mogliby tankować kawę, byleby auto jechało.