Forum Bielsko.Biala.pl

Miasto tworzą ludzie

Pozor! Renault Fluence

Sprawy ważne i mniej ważne, zabawne i poważne, porady, opinie, dyskusje - wszystko o motoryzacji.

Postprzez sweeper » poniedziałek, 26 kwi 2010, 22:33

Po przeszło czterech miesiącach od polskiej premiery przyszedł czas na przetestowanie nowego modelu marki Renault.
Na początek warto jednak przypomnieć sobie historię poprzednich sedanów ponieważ Renault Fluence różni się i to bardzo. Dotychczasowe Renault Megane Classic oraz Renault Megane Sedan były modelami bazującymi na kompaktowych wersjach Megane I i II. Ich sukces rynkowy nie był oszałamiający, a z uwagi na mało prestiżowy wygląd nie były ulubieńcami kierowników, dyrektorów i prezesów.

Obrazek Obrazek
Ciekawa stylistyka nadwozia z pewnością zadowoli szersze grono klientów.

W ubiegłym roku stało się jednak coś niespotykanego w segmencie klasy samochodów kompaktowych. Pojawił się sedan, który wyglądem nie przypomina Renault Megane III z doklejonym kufrem i kosztuje mniej niż rynkowy lider jakim jest Skoda Octavia.
Jeszcze do niedawna jako głównego konkurenta dla Renault Fluence stawiałem właśnie najbardziej popularny model naszych czeskich sąsiadów i to był mój błąd. Nie trzeba chyba nikogo przekonywać do tego, że Skoda Octavia to delikatnie mówiąc przerośnięty brat VW Golfa i kolejne jej wersje niewiele w tej materii zmieniają. Firma Renault poszła w swoim zamyśle o krok dalej i zbudowała samochód bazujący na płycie podłogowej... Laguny. O tym, jakie zalety dało takie rozwiązanie postaram się opisać w następnych akapitach.
Testowany przeze mnie Renault Fluence był wersją Privilege z silnikiem 1.5dCi o mocy 105KM. Wyposażenie standardowe oraz wszystkie dodatki jakie znalazły się w samochodzie zaspokoją gusta większości polskich klientów. Samochód wyposażony był m.in. w dwustrefową klimatyzację, czujniki parkowania, skórzaną tapicerkę, tempomat (o którym więcej napiszę za chwilę), pełny pakiet elektryczny z systemem hands free i elektrycznie składanymi lusterkami. Do całości brakowało jedynie systemu bluetooth i fabrycznej nawigacji (które są opcjonalnie dostępne).
Tak wyposażony samochód odbiega od zachęcającej w reklamach ceny 54 900 zł, jednak nieco ponad 74 500 zł jakie trzeba zapłacić za testowany egzemplarz nie zabija. Niestety sporą część tej kwoty pochłania wspomniany wcześniej silnik 1.5dCi za który trzeba dopłacić przeszło 9 000 zł.
Stylistyka Renault Fluence to chyba najbardziej sporny element samochodu. Z pewnością można go uznać za najładniejszego sedana w klasie, ale ten przód...

Obrazek Obrazek
Przedni zderzak z prostokątną atrapą wlotu powietrza nie bardzo pasuje do stylu samochodu.

Niemalże prostokątna atrapa w przednim zderzaku psuje bardzo udany projekt. Na duży plus zasługuje z kolei tylna część samochodu - bagażnik nie wygląda już jak doklejony kufer, a tylne drzwi są większe, niż w poprzednich sedanach marki Renault do czego niewątpliwie przyczyniła się skrócona płyta podłogowa Laguny.

Obrazek Obrazek
Linia samochodu oraz szerokość tylnych drzwi zdradzają, że samochód jest zbudowany na większej niż Megane płycie podłogowej.

Całkowitą rekompensatą stylistyki przodu jest wnętrze samochodu. Po otwarciu drzwi przywita nas luksus spotykany w klasie wyższej. Wersja privilege ze skórzaną tapicerką, welurowymi dywanikami i czarno-beżowym wykończeniem robi wrażenie. Na uwagę zasługuje jakość wykonania oraz użyte materiały - wszystko stoi na najwyższym poziomie. Wszystkie instrumenty pokładowe znajdują się w tym samym

Obrazek Obrazek
Bardzo ładne, ale jasne wykończenie wnętrza z pewnością będzie zmorą właściciela. Niestety w wersji privilege nie przewidziano ciemnej tapicerki.

miejscu, a ergonomia wnętrza jest niemal bez zarzutu. Celowo użyłem słowa „niemal”, ponieważ w Megane III nie przeszkadzał mi mechanizm przesuwania fotela kierowcy oraz regulacja podparcia lędźwiowego.

Obrazek Obrazek
Nieszczęsna dźwignia przesuwania fotela mogła by być krótsza. Wszyta w oparcie spinka utrzymująca pas na miejscu.

Za każdym razem kiedy wsiadałem do samochodu, lewą nogą zahaczałem o dźwignię przesuwania fotela. Uczucie to jest na tyle irytujące, że zmusiło mnie do zmiany ustawień fotela i szukania położenia będącego kompromisem wygody prowadzenia i wsiadania. Dźwignia regulacji podparcia lędźwiowego również działa inaczej niż w Megane - bardziej opornie. Miłym akcentem jest wszyta w oparcie tylnej kanapy klamra która utrzymuje pas bezpieczeństwa na swoim miejscu po jego odpięciu.
Przestronność nowego sedana również robi duże wrażenie. Na brak miejsca nie mogą narzekać zarówno pasażerowie przednich siedzeń jak i tylnej kanapy - jest wygodnie i obszernie. Piąte miejsce należy potraktować bardziej jako opcję awaryjnego przewożenia trzech pasażerów. Wyprofilowanie tylnej kanapy nie pozostawia złudzeń, nawet montaż fotelika na środkowym miejscu jest sporym wyzwaniem.

Obrazek Obrazek
Tylna kanapa jest bardzo wygodna, ale zdecydowanie dla dwóch osób. W bagażniku znajdziemy pełnowymiarowe koło zapasowe.

Bagażnik Renault Fluence to niewątpliwe jego z najważniejszych atutów. Nie dość, że nie wygląda jak doklejony kufer, to jeszcze mieści 530 litrów bagażu i można go nieznacznie powiększyć poprzez rozłożenie tylnych siedzeń.
Zanim napiszę o tym jak samochód się prowadzi, chciałbym zwrócić uwagę na rozwiązanie tempomatu, którego istnienie i zasadzę działania pominąłem przy poprzednich testach.
Nowatorskie rozwiązanie znalazło się początkowo w Lagunie III i Koleosie. Warto o nim wspomnieć, ponieważ zasada działania troszkę odbiega od dotychczas spotykanych. System kontroli prędkości (bo tak właściwie można nazwa to rozwiązanie) działa w dwóch trybach - ograniczenia prędkości i poruszania się ze stałą prędkością.

Obrazek Obrazek
Co z tego, że Jacek od małego widział co dobre, skoro Czesi wolą Renault :)

Pierwsza funkcja przyda się w kontrolowaniu dozwolonej prędkości - ustawiamy maksymalną prędkość, z jaką chcemy się poruszać i po jej osiągnięciu silnik przestaje zwiększać obroty. Działanie tej funkcji wymaga przyzwyczajenia, ponieważ powstaje uczucie jakby samochód nie reagował na ***** gazu. Rzecz jasna każdorazowe wciśnięcie pedału hamulca, zmiana biegu, włączenie ESP, czy dociśnięcie pedału gazu do oporu (wyczuwalny pod stopą przeskok pedału) powoduje natychmiastowe wyłączenie systemu. Prędkość można programować na dwa sposoby:
- wg obecnej z jaką porusza się samochód;
- zadanej za pomocą przycisku +/- na kierownicy.
Druga funkcja to klasyczny tempomat z możliwością przyspieszenia (np. podczas wyprzedzania)
i automatycznego powrotu do zadanej prędkości. Jej działanie deaktywowane jest natychmiastowo przy wciśnięciu pedału hamulca, zmianie biegu lub włączenia się ESP. Programowanie odbywa się podobnie, jak przy ograniczeniu prędkości.
Nauczenie się obsługi systemu kontroli prędkości nie jest skomplikowane i nie wymaga studiowania
z instrukcją obsługi samochodu. Jego używanie uchroni nas z pewnością od mandatów za przekroczenie dozwolonej prędkości.

Obrazek Obrazek
Pasażerowie tylnych siedzeń mają do dyspozycji gniazdo 12V. Na konsoli środkowej przygotowano podłączenia audio np. odtwarzacza MP3.

O tym jak się prowadzi Renault Fluence postanowiłem napisać na końcu nie bez powodu. Zacznę od razu od minusów aby nie zakłócały wrażeń jakimi się chcę podzielić.
Pierwsza sprawa to silnik - 1.5dCi jest oszczędny (średnie zużycie paliwa podczas testu to 6,1 litra na 100km) ale czegoś mu brakuje. Dynamika jazdy w zakresie 1500-2000 obr/min praktycznie nie istnieje, a przyczyną jest zestrojenie turbosprężarki. O silniku 2.0dCi możemy zapomnieć, więc pozostaje nam cieszyć się tym co mamy albo jednostka benzynowa 1.6 o mocy... 110KM. O silniku 1.5dCi 85KM (jest taki w ofercie!) proponuję zapomnieć od razu. Samochód jest za ciężki do tego, aby można było mówić o jakimkolwiek komforcie jazdy.
Drugim nieprzyjemnym doświadczeniem z jazdy testowej jest pokonywanie nierówności na drodze i związania z nimi akustyka. Niestety Renault Fluence podobnie jak jego poprzednicy, nie wyzbył się przenoszenia odgłosów pracy tylnego zawieszenia. Zatem jeżeli bagażnik jest pusty, a my będziemy pokonywać np. przejazd kolejowy z większą od dozwolonej prędkością usłyszymy nieprzyjemny łomot dobiegający z tyłu.

Obrazek Obrazek
Kierowca ma możliwość wyłączenia czujników parkowania i systemu ESP. Konsola środkowa znana jest już z innych modeli Renault.

A teraz najważniejsza i najciekawsza część - prowadzenie Renault Fluence. O ile wcześniej walory użycia płyty podłogowej Laguny nie były tak oczywiste o tyle prowadzenie samochodu pokazuje jak bardzo poprawił się nowy sedan. Samochód jest bardzo stabilny podczas pokonywania zakrętów, doskonale radzi sobie z nierównościami drogi i zatrzymuje się niemal w miejscu. Co ciekawe fabrycznie montowany ESP i system wspomagania nagłego hamowania jest bardzo ciężko zmusić do pracy. Na suchej nawierzchni samochód jedzie niczym przyklejony do asfaltu i dopiero slalom przy prędkości... 110 km/h! spowodował włączenie się ESP. W porównaniu do Megane III system wspomagania nagłego hamowania reaguje w naprawdę bardzo krytycznych sytuacjach i zatrzymuje samochód niemal w miejscu. Średnica zawracania również jest imponująca - 11 metrów to zaledwie pół metra więcej, niż mniejsza Skoda Octavia i niespełna 5 centymetrów więcej niż Renault Megane III!

Obrazek Obrazek
W drodze na Tip Car Tuning Show na terenie toru testowego Tatry.

Podsumowanie testu jakie przychodzi mi na myśl jest tylko jedno - bardzo udany i warty swojej ceny samochód. Prowadzi się pewnie, ma bardzo przyjemną stylistkę wnętrza i duży bagażnik, który nie wygląda jak doklejony kufer. Już teraz wiem, że Skoda Octavia nie stanowi dla niego żadnej konkurencji i nie powinien być z nią porównywany, ponieważ jest bardziej prestiżowy, większy, lepiej wyposażony i tańszy. Renault Fluence ma szansę odnieść spory sukces rynkowy, gdyż trafia nie tylko w rodzinne gusta, ale i w kategorię samochodów dla kierownika i dyrektora firmy.

Dziękuję firmie WEKTOR z Bielska-Białej za udostępnienie samochodu do testu.
Ostatnio edytowano poniedziałek, 26 kwi 2010, 22:34 przez sweeper, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
sweeper
użytkownik
 
Posty: 2974
Na forum od: 12 sie 2008, 16:33
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez lag » wtorek, 27 kwi 2010, 21:09

Strasznie nudny woz.. za tyle kasy latwo kupic cos fajniejszego :>
troll bros
lag
użytkownik
 
Posty: 1623
Na forum od: 22 lip 2007, 21:01

Postprzez sweeper » wtorek, 27 kwi 2010, 21:23

zapomniałeś napisać - używanego
bo nowego to raczej ciężko będzie w tej klasie ;)
Avatar użytkownika
sweeper
użytkownik
 
Posty: 2974
Na forum od: 12 sie 2008, 16:33
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez lag » wtorek, 27 kwi 2010, 21:52

Nie każdy musi kupować wóz i przepłacać, bo jest nowy :>
http://moto.allegro.pl/item1016264464_bmw_e90.html
Do 60k mam 4 letnie, 150konne BMW, miliard razy lepiej prowadzące się, wygodniejsze i ladniejsze.
Ostatnio edytowano wtorek, 27 kwi 2010, 21:57 przez lag, łącznie edytowano 1 raz
troll bros
lag
użytkownik
 
Posty: 1623
Na forum od: 22 lip 2007, 21:01

Postprzez sweeper » wtorek, 27 kwi 2010, 22:03

nie każdy lubi jeździć używanym samochodem :)
popatrz na to z innej strony - nie miałbyś możliwości kupienia używanego BMW gdyby ktoś nie kupił nowego w salonie...
Avatar użytkownika
sweeper
użytkownik
 
Posty: 2974
Na forum od: 12 sie 2008, 16:33
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez lag » wtorek, 27 kwi 2010, 22:13

No właśnie, jak ktoś ma tyle kasy, że musi kupić nowy samochód w salonie, bo nie mieści mu się ona już w domu i musi ją wydać - to dlaczego nie skorzystać i kupić używany wóz w stanie jak fabryczny praktycznie :> Za połowe mniej? Nie rozumiem ludzi którzy kupują jakąś Tate tylko dlatego, że ma fetysz, że musi mieć nowy wóz... zamiast kupić lepszy używany :>
troll bros
lag
użytkownik
 
Posty: 1623
Na forum od: 22 lip 2007, 21:01

Postprzez sky » środa, 28 kwi 2010, 08:01

Lag oglądałem ten indyjski fetysz od spodu.Wahacze kół zespawane zostały z rurek od kaloryfera i kilka innych indyjskich niuansów :) Reno ciekawe.
Wszyscy wielcy odeszli dwudziestego trzeciego dnia jakiegos miesiaca,dwudziesty trzeci to dobry dzien na smierc..
sky
użytkownik
 
Posty: 271
Na forum od: 29 kwi 2009, 08:21

Postprzez sweeper » środa, 28 kwi 2010, 08:29

Tata to raczej skrajny przypadek...
ale popatrz np na Dacię Logan czy chociażby nowość na rynku Duster
pierwszy odniósł całkiem spory sukces jak na start pod skrzydłami Renault
Dacia Duster z kolei została hitem zanim ruszyła sprzedaż - klienci we Francji i Rumunii będą czekać już 3-4 miesiące na ten samochód bo takie ilości zamówień spływają

i na twoje pytanie lag - czy wolałbym używanego VW Passata czy nową Dacię Duster odpowiedziałbym nową Dacię Duster
Avatar użytkownika
sweeper
użytkownik
 
Posty: 2974
Na forum od: 12 sie 2008, 16:33
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez Piotrek » środa, 28 kwi 2010, 09:07

Miałem okazję zapoznać się z Dacią Logan, jak dla mnie to tragiczna pomyłka technicznie i estetycznie szalonego inżyniera, będącego w wielkim psychicznym dole.Jedynym plusem , jak ktoś lubi i potrzebuje przewieźć świnię i dwa worki ziemniaków z rodzinnej wsi, jest olbrzymi bagażnik. Cała reszta to bardzo długa lista ułomności.pozdrawiam
Aaa, myślałem ,że Thalii pod względem brzydoty już nic nie pokona , coż jednak stało się .Czekam na dalsze pomysły projektantów Renault. Niektóre z ich samochodów są piękne ale widać muszą powstać też te potworki żeby potwierdzić regułę.pozdr.
Ostatnio edytowano środa, 28 kwi 2010, 09:11 przez Piotrek, łącznie edytowano 1 raz
Piotrek
użytkownik
 
Posty: 3140
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00
Lokalizacja: Mikuszowice Krakowskie pod lasem

Postprzez Alinoe » środa, 28 kwi 2010, 10:55

sweeper napisał(a):Tata to raczej skrajny przypadek...
ale popatrz np na Dacię Logan

oglądałem, jeździłem i tylko jedno mnie się nasuwa spostrzeżenie badziewnie beznadziejna brzydota :D

poza silnikiem renault i pojemnością bagażnika to nic nie różni tego auta od Tico ;)

sweeper napisał(a):chociażby nowość na rynku Duster
pierwszy odniósł całkiem spory sukces jak na start pod skrzydłami Renault
Dacia Duster z kolei została hitem zanim ruszyła sprzedaż - klienci we Francji i Rumunii będą czekać już 3-4 miesiące na ten samochód bo takie ilości zamówień spływają

i na twoje pytanie lag - czy wolałbym używanego VW Passata czy nową Dacię Duster odpowiedziałbym nową Dacię Duster

bo jesteś miłośnikiem marki Renault ale patrząc na to że Duster (podają w opisach że jest to pojazd uterenowiony - śmiech na sali) w wersji podstawowej kosztuje ponad 40 tysięcy, np ma napęd 4x2 i wygląda jak młodszy/większy brat Logana z cechami koreańczyków (chodzi o design) to wybacz ale w tej cenie kupisz 2 litrowego Passata TDI rocznik 2007 na pełnym wypasie - ja bym nie porównywał tych dwóch samochodów, nie ta klasa/typ/klient

to tak jakby powiedzieć po co ci mercedes skoro za tą cenę kupisz pięć fiatów
Avatar użytkownika
Alinoe
użytkownik
 
Posty: 1433
Na forum od: 23 lut 2009, 21:25
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez lag » środa, 28 kwi 2010, 11:50

Dacia Logan wygląda jak pomyłka, tak samo jak Duster.
Nadal nie rozumiem jak można wydać tyle kasy na wóz który w ciągu pierwszych kilku lat użytkowania straci na wartości przeszło połowę... To jest jak związywanie sobie rąk - kupujesz nowy wóz i jesteś na niego skazany na dłużej, bo inaczej jedyne co zrobisz, to stracisz na tym i sprzedasz go komuś takiemu jak ja który ucieszy się, że trafił wóz w dobrym stanie i po najwiekszym spadku ceny, pojezdzi nim 2-3 lata i zmieni na cos innego.
Ostatnio edytowano środa, 28 kwi 2010, 11:51 przez lag, łącznie edytowano 1 raz
troll bros
lag
użytkownik
 
Posty: 1623
Na forum od: 22 lip 2007, 21:01

Postprzez sweeper » środa, 28 kwi 2010, 12:44

lag - idąc twoim tokiem rozumowania powinieneś kupować używany telewizor, sprzęt hi-fi
nawet żywność warto kupić już lekko odstaną (np wczorajszy chleb - będzie tańszy niż świeży)
używane ciuchy i buty to też jest dobry pomysł - przecież ktoś w nich wyszedł tylko raz czy dwa
istna promocja :)

jeżeli nie dostrzegasz różnicy między fabrycznie nowym samochodem a używanym to ja Ci już nic na to nie poradzę

Dacia jest przykładem na to jak Polacy leczą kompleksy
wolą używanego Golfa niż nowy samochód
obśmiewają inne marki bo nie mają własnej
a statystyki są bezlitosne - Dacia zajmuje obecnie 4 miejsce w rankingach sprzedaży we Francji (gdzie pierwsze trzy do Renault, Peugeot i Citroen)
powoli pod skrzydłami Renault odradza się kolejna marka - Lada
a gdzie jest nasza motoryzacja? "nasz" Polonez?
nawet o Beskida nie potrafiliśmy zadbać i teraz nazywa się Renault Twingo...
Avatar użytkownika
sweeper
użytkownik
 
Posty: 2974
Na forum od: 12 sie 2008, 16:33
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez Del_Rey » środa, 28 kwi 2010, 13:43

sweeper-nie do konca.
Różnica miedzy nowym i w dobrym stanie używanym samochodem do kasa rzedu nastu,kilkudziesięciu tysiecy zł :) , a nie na chlebie , kilka groszy :)
ciekawym, jak bedzie stał na rynku wtórnym, choćby ten "czteronapedowiec"

Ale poczekamy kilka lat i moze Dacia dojdzie do poziomu świadomości społeczeństwa, jak np Skoda ;)
Ostatnio edytowano środa, 28 kwi 2010, 13:44 przez Del_Rey, łącznie edytowano 1 raz
Wysocy urzędnicy - to ludzie, którzy za nasze pieniądze kradną nasze pieniądze.
Avatar użytkownika
Del_Rey
użytkownik
 
Posty: 2785
Na forum od: 14 lis 2006, 14:01
Lokalizacja: B-B

Postprzez sweeper » środa, 28 kwi 2010, 13:59

bardziej chodzi mi o wskazanie pewnych dysproporcji w toku rozumowania
niektórzy kupują nowe samochody bo nie stać ich na eksploatację używanych a nie dlatego, że mają nadmiar pieniędzy

nie patrz na wartość a na stratę procentową - dwuletni laptop będzie wart połowę swojej ceny, podobnie jak samochód
tylko jak masz kupić używanego laptopa to się wolisz zastanowić trzy razy, policzyć cztery i finalnie wolisz nowego

niestety w przypadku samochodów nie działa to tak w Polsce - jednym z powodów jest oczywiście stosunek zarobków do ceny nowego samochodu ale drugim nasza mentalność która pewnie się nie zmieni nawet jeżeli będzie nas stać na nowe samochody za więcej niż 40k pln

dlatego takie gadanie, że lepiej za 60k pln kupić używany a nie nowy samochód będzie jeszcze długo obowiązywać
Avatar użytkownika
sweeper
użytkownik
 
Posty: 2974
Na forum od: 12 sie 2008, 16:33
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez Del_Rey » środa, 28 kwi 2010, 14:27

tu masz rację. Tez wolałbym kupic nowy, niż trafić na jakiś sprowadzony egzemplarz robiący "10 tys km" na rok,w dobrej cenie.
Kuzyn,jako rehabilitant prywatnym Paskiem B6 (miał płacone od km za wykorzystywanie swojego wozu) w 2 lata i 7 m-cy w Niemiaszkach zrobił 225 tys. W środku "salonówka",kierownica była ubrana w wiesniacki kondon,wiec tez nówka. Reszta auta, oprócz bagaznika nieużywana.
Właściciel obecny,wiedział co kupował m z jakim przebiegiem, sam sobie cofnął licznik i teraz 3-letnie auto ma 96 tys, wśród znajomych jest orłem bo ma prawie nówke :)
Wysocy urzędnicy - to ludzie, którzy za nasze pieniądze kradną nasze pieniądze.
Avatar użytkownika
Del_Rey
użytkownik
 
Posty: 2785
Na forum od: 14 lis 2006, 14:01
Lokalizacja: B-B

Następna strona

Powrót do Motoryzacja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 13 gości