Del_Rey napisał(a):Trochę z innej beczki. Co byście zrobili wiedzac, że ktoś w waszej firmie w ciągu dniówki 9-10 godz wypija 5-7 Tatr Mocnych,a przed wejściem do auta podobno jeszcze jakiegoś żywca obala? Nigdy nie widziałem jak wsiada do auta, bo zwijam się do chaty zaraz po powrocie na bazę,ale wiem że nikt go nie odwozi,a do przejechania ma z 25 km.
Pan Kazimierz napisał(a):Info na Policję. Zaraz się podniosą głosy że jestem donosiciel, konfident itp ale mam to w czterech literach i w zamian pytanie czy chcecie aby ten typ jadąc po pijanemu zabił kiedyś waszą żonę lub dziecko?
sweeper napisał(a):i trudno jest akceptować taką postawę czytając po weekendowe statystki wypadków drogowych gdzie młody kierowca wracając z dyskoteki powoduje wypadek i zabija swoich rówieśników lub w biały dzień na prostej drodze wjeżdża w matkę z dzieckiem
Pan Kazimierz napisał(a):Info na Policję. Zaraz się podniosą głosy że jestem donosiciel, konfident itp ale mam to w czterech literach i w zamian pytanie czy chcecie aby ten typ jadąc po pijanemu zabił kiedyś waszą żonę lub dziecko?
Del_Rey napisał(a):Pan Kazimierz napisał(a):Info na Policję. Zaraz się podniosą głosy że jestem donosiciel, konfident itp ale mam to w czterech literach i w zamian pytanie czy chcecie aby ten typ jadąc po pijanemu zabił kiedyś waszą żonę lub dziecko?
reszta gości w firmie ma takie podejście że ktoś jadac na bańce jest bohaterem. a wykonując swój niebezpieczny w sumie zawod,uważają się za niezniszczalnych. Przejdę się na komendę i zapytam jak taki temat rozwiązać.
Del_Rey napisał(a):Pan Kazimierz napisał(a):Info na Policję. Zaraz się podniosą głosy że jestem donosiciel, konfident itp ale mam to w czterech literach i w zamian pytanie czy chcecie aby ten typ jadąc po pijanemu zabił kiedyś waszą żonę lub dziecko?
reszta gości w firmie ma takie podejście że ktoś jadac na bańce jest bohaterem. a wykonując swój niebezpieczny w sumie zawod,uważają się za niezniszczalnych. Przejdę się na komendę i zapytam jak taki temat rozwiązać.
woznica67 napisał(a):Tylko tak rozwiń żeby nikt nie chciał od Ciebie danych i nawet z gościem nie rozmawiaj bo w firmie będziesz miał przechlapane ( nie wiem jakie tam panują układy, czytając o bohaterstwie chyba większość tak robi...). Ja bym sprawdził, komórkę jakąś starą bez karty dorwał, jak byłbym pewny 112 i po temacie... KTO TWIERDZI,ŻE TO JEST KONFIDENCJA JEST SKOŃCZONYM BURAKIEM!!!
Pan Kazimierz napisał(a):Dokładnie - nawet nie gadaj z gościem na ten temat bo będziesz miał przesrane i zrobią z niego ofiarę a z Ciebie wroga nr 1. Zadzwoń kiedy trzeba, gdzie trzeba i powiedz co trzeba bez podawania swoich danych. Zrób to w trosce o tego palanta, innych użytkowników dróg i chodników.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości