Wiesz co, ze względu na stosunkowo nieduży garaż raczej nie - mam u znajomego zaklepaną komorę lakierniczą na niedzielę-poniedziałek więc będę się wprawiał pod jego czujnym okiem.
Wiem, że lakierowanie całego samochodu w ciasnym garażu to tak naprawdę nie lakierowanie tylko paćkanie farbą, tymczasem gdybym chciał to robić na zewnątrz to na pewno wszystkie muchy w promieniu 10 kilometrów akurat wtedy postanowiłyby wpaść do mnie na herbatkę oraz czekoladowe ciasteczka i poopalać się trochę na dachu Ibizy.
Nie oszukujmy się - bez porządnej komory albo chociaż dobrze przygotowanego, sporego garażu z wyciągiem nie ma opcji dobrze położyć lakieru.
U siebie tylko przygotowuję budę i położę miejscowo epoksyd oraz polakieruję już w kolor drobne przedmioty jak poszycia lusterek, klapka wlewu czy klamki.
Na dziś mam już wyszlifowane 90% samochodu:
http://i47.tinypic.com/vi3ead.jpgJeśli bozia dopomoże, to jutro zwiozę go już do lakierni.
Ostatnio edytowano piątek, 21 wrz 2012, 06:59 przez
Tommy_, łącznie edytowano 1 raz