Forum Bielsko.Biala.pl
http://www.bielsko.biala.pl/forum/

I jak tu kupić auto...
http://www.bielsko.biala.pl/forum/viewtopic.php?f=13&t=87414
Strona 1 z 2  Następna strona »
Autor:  franklyn [ czwartek, 17 sty 2013, 19:47 ]
Tytuł:  I jak tu kupić auto...

Muszę się wam wyżalić bo szlag mnie już trafia!!!!

Od jakiegoś miesiąca szukam dla mojej lubej samochodu...nie mam wielkich wymagań...diesel/kombi/rocznik około 2000 do 2004...oglądałem już różne wynalazki...stilo...lybra..pssaty....golfy i już mi ręce opadają...

wszyscy handlarze a nawet osoby prywatne to jedni wielcy cholerni oszuści!!! Każdy..dosłownie każdy samochód to "niebity" z "niewielkim przebiegiem" "od starszej osoby z Niemiec" "od pierwszego właściciela" itp!!! Kur..... czy w Polsce wszyscy muszą oszukiwać? No np:

Dużo jeżdżę po śląsku więc podjechanie do Katowic czy Tychów nie jest dla mnie problemem..a więc reaguje na to ogłoszenie :)
http://otomoto.pl/lancia-lybra-C25900352.html
najpierw dzwonię..dowiaduję się , że samochodzik jest z Włoch od pierwszego właściciela z oryginalnym przebiegiem w stanie idealnym oczywiście po opłatach...więc jadę...

po przyjeździe i oględzinach
Samochód w stanie agonalnym...zero akumulatora, na łysych gumach, po stłuczce w lewy tył...przebiegu nie sprawdziłem bo nie dało się auta uruchomić, ale po wyglądzie środka (obdarte manetki sterowania szyb, wytarta kierownica,zniszczone manetki świateł i kierunkowskazów, wypierdziany fotel kierowcy i innych) mogę śmiało stwierdzić , że auto ma nie mniej niż 350000 km na garbie...acha byłbym zapomniał, oczywiście samochód jest po opłatach ale tu cytuje komismana :) "no oczywiście recycling jest na Pana głowie" :)

I tak z każdym samochodem w promieniu 75 kilometrów....

MAM DOŚĆ!!! PODDAJĘ SIĘ!!! Kupie żonie rower!!

jesli ktos z was potrzebuje opinii na temat jakiegoś samochodu o cechach wymienionych wyżej to chętnie opiszę... widziąłem już prawie wszystkie


p.s.

dla ciekawskich fajny filmik...może był...

http://www.cda.pl/video/5033006/Sprzeda ... -samochodu



W Polsce nie da się kupić samochodu bez oszustwa!!!!
Autor:  MakDrajwer [ czwartek, 17 sty 2013, 20:07 ]
Tytuł:  Re: I jak tu kupić auto...

Zapomniałeś dopisać o "aktualnych" tablicach z pleksy na których "na 100 % można jechać bo jest przeglą i oc".Standard w autach sprowadzanych.
Ostatnio szukałem dla klienta fabii i "najciekawszą" jaką znalazłem miała :
- tył z modelu 2005 z silnikiem 1,2
- przód z modelu tdi 2001
- środek 2001 , licznik z diesla
- silnik pod maską 1,4 mpi ( produkowany do 2003 )
- w papierach 45 kW :shock: a naklejce bagażnika 40 kW
- rocznik 2007.
Po miesiącu szukania znalazłem 2001 , 80.000 km udokumentowane , krajowe, niebite, czyste , pachnące , z nowymi oponami i aku, od miłego małżeństwa. Już ktoś kiedyś powiedział : " Szukajcie , a znajdziecie ". :lol:
Autor:  franklyn [ czwartek, 17 sty 2013, 20:20 ]
Tytuł:  Re: I jak tu kupić auto...

MakDrajwer napisał(a):Zapomniałeś dopisać o "aktualnych" tablicach z pleksy na których "na 100 % można jechać bo jest przeglą i oc".Standard w autach sprowadzanych.
Ostatnio szukałem dla klienta fabii i "najciekawszą" jaką znalazłem miała :
- tył z modelu 2005 z silnikiem 1,2
- przód z modelu tdi 2001
- środek 2001 , licznik z diesla
- silnik pod maską 1,4 mpi ( produkowany do 2003 )
- w papierach 45 kW :shock: a naklejce bagażnika 40 kW
- rocznik 2007.
Po miesiącu szukania znalazłem 2001 , 80.000 km udokumentowane , krajowe, niebite, czyste , pachnące , z nowymi oponami i aku, od miłego małżeństwa. Już ktoś kiedyś powiedział : " Szukajcie , a znajdziecie ". :lol:



Już mi się nie chce szukać :).... chyba żonie kupię 100L taka jaką masz w avatarze....miałem kiedys taką w identycznym kolorze rocznik 1972...piękna sztuka...
Autor:  GP [ czwartek, 17 sty 2013, 22:18 ]
Tytuł:  Re: I jak tu kupić auto...

Eeeee, nie jest tak źle :)
Tylko trzeba naprawdę bacznie przeglądać ogłoszenia i bardzo wnikliwie przyglądać się zdjęciom. Po pewnym czasie można wyrobić sobie wprawę ;)

Ja już obsługuję wszystkich znajomych, jeśli chodzi o poszukiwanie sensownych egzemplarzy aut (specjalizacja: grupa VW) ;)
Do tego stopnia się wyrobiłem, że widzę auto, w opisie "bezwypadkowe", a ja widzę, że drzwi malowane, błotnik i coś tam jeszcze. Dzwonię, pytam co z tym autem, gość mówi "nówka sztuka, nie bity", no to mu mówię, że przecież widać, że drzwi, że błotnik... no to wtedy "aaaa, no wie Pan, bo.... [to, tamto sramto owamto]" :D

Także dobre oględziny na zdjęciach zaoszczędzają sporo nerwów i kilometrów :)

Ale podstawowa kwestia, jaką trzeba sobie przyswoić - okazje (cenowe) NIE istnieją! Dobre auto MUSI kosztować...
Autor:  Tommy_ [ piątek, 18 sty 2013, 09:15 ]
Tytuł:  Re: I jak tu kupić auto...

franklyn - poczytaj sobie w wolnej chwili to:

http://blog-skup-aut-bielsko.blogspot.com/

Gościu z Bielska zajmujący się handlem samochodami genialnie jedzie po wszystkich "kluczowych" tematach kup-sprzedaj :wink:
Autor:  Pan Kazimierz [ piątek, 18 sty 2013, 09:21 ]
Tytuł:  Re: I jak tu kupić auto...

franklyn - cierpliwości :) Teraz jest trochę marny okres do szukania samochodów ale trafiają się uczciwe sztuki :)
Cierpliwość popłaca :D
Autor:  Wonny [ piątek, 18 sty 2013, 09:22 ]
Tytuł:  Re: I jak tu kupić auto...

franklyn - jaki masz budżet na ten samochód?
Autor:  franklyn [ piątek, 18 sty 2013, 11:13 ]
Tytuł:  Re: I jak tu kupić auto...

około 12k.
Autor:  Pan Kazimierz [ piątek, 18 sty 2013, 11:26 ]
Tytuł:  Re: I jak tu kupić auto...

franklyn - Aby uniknąć bzdurnych wycieczek, oglądania gratów i nabijania km proponuję podczas rozmowy telefonicznej ze sprzedającym pytać dodatkowo o VIN samochodu bo chcesz sprawdzić jego historię w ASO oraz o możliwość podjechania do najbliższego ASO w celu sprawdzenia wozu.
Zapewniam Cię że większość oszustów odmówi i od razu będziesz wiedział kto kręci.
Autor:  Wonny [ piątek, 18 sty 2013, 11:44 ]
Tytuł:  Re: I jak tu kupić auto...

Pan Kazimierz napisał(a):franklyn - Aby uniknąć bzdurnych wycieczek, oglądania gratów i nabijania km proponuję podczas rozmowy telefonicznej ze sprzedającym pytać dodatkowo o VIN samochodu bo chcesz sprawdzić jego historię w ASO oraz o możliwość podjechania do najbliższego ASO w celu sprawdzenia wozu.
Zapewniam Cię że większość oszustów odmówi i od razu będziesz wiedział kto kręci.

Panie Kazimierzu, niezupełnie. Historię pobierzesz tylko z niektórych marek i krajów. Niestety dla VAGa np. sprowadzonego z Francji nie licz na jakąkolwiek historię serwisową. Nawet jeśli jest, to szczątkowe informacje.
Niestety ogólnoświatowa baza serwisowa dla poszczególnych marek nie jest zbyt dobrze rozwinięta.

Gdybyś miał kwotę na poziomie 25 tys to miałbym do zaoferowania auto, z którego z pewnością byłbyś zadowolony i za które mógłbym poręczyć (krajowe), a do tego znacznie młodsze (2007). Ja za samochodem jeździłem 3 miesiące, byłem po samochód nawet w Warszawie. Każdy na zdjęciach i z deklaracji właścicieli/handlarzy był w idealnym stanie, a po przyjeździe okazywało się, że równie dobrze ta kupa blachy mogłaby być przystankiem, tak jak to było przed naprawą. Polska... Trzeba mega uważać przy zakupach by się nie wkopać w koszty.
Autor:  Tommy_ [ piątek, 18 sty 2013, 11:50 ]
Tytuł:  Re: I jak tu kupić auto...

Ja mam na to trochę inny sposób (wiem, że w tej sytuacji nieprzydatny ale moim zdaniem i tak całkiem niezły).

Ja po prostu z premedytacją kupuję "trupa" w niskiej cenie (jedynym warunkiem jest dla mnie bezwypadkowa buda, której rdza nie zjadła jeszcze żywcem), a potem pozostałą część budżetu na zakup wkładam w jego odbudowę.

W gruncie rzeczy impreza wychodzi nieco drożej i wymaga sporo własnej pracy (bez garażu i paru narzędzi się nie obejdzie) ale w efekcie mam samochód, w którym większość podzespołów jest pewna w 100% bo odbudowałem ją samodzielnie :wink:
Autor:  MakDrajwer [ piątek, 18 sty 2013, 16:41 ]
Tytuł:  Re: I jak tu kupić auto...

Ja robie tak samo. Mając np.12 kupuje za 8 , wkładam 3 i mam igłe. Najgorzej jak ktoś ma np. 12 , kupuje auta za 12 i nie ma grosza "na rozruch". Wczoraj robiłem auto sprowadzone z Włoch. Klient jeździł ok. miesiąca zanim zdecydował się zrobić przegląd po zakupie. W chłodnicy miał wode :twisted:
Jeszcze ze 2 tygodnie by pojeździł i miałby szanse na nowy silnik.
Autor:  franklyn [ piątek, 18 sty 2013, 17:01 ]
Tytuł:  Re: I jak tu kupić auto...

Tak, zgadzam się z wami wszystkimi :)

Jeżdżę po komisach i prywaciarzach bo lubię i mam taką pracę , że mogę sobie na to pozwolić. Co się na wkurzam to moje :)

Trupa do odbudowy raczej nie kupię bo za leniwy jestem.

Wiem , że cierpliwość popłaca i raczej będę cierpliwy, mam jeszcze trochę czasu na zakup, nie mniej jednak wkurza mnie to , że ludzie potrafią tak łgać w żywe oczy... :)
Autor:  thermalfake [ piątek, 18 sty 2013, 20:11 ]
Tytuł:  Re: I jak tu kupić auto...

Trochę mała kwota na to żeby kupić auto zdrowe, zadbane i nie stare. Raczej dla żony patrzyłbym się za autem mniejszym i młodszym rocznikowo (bo niestety na to patrzą i tak kupują rodacy), prędzej to później sprzedacie. A takia lybra już ma 13 lat w plecy. Szanse na znalezienie są ale bardzo małe. Jak auto ma juz odpowiedni wiek i w takim budżecie to przeciętny Kowalski przy pensyjce dużo poniżej średniej krajowej mało co do niego dokłada (jesli tylko się rozkraczy) a raczej jeździ do zatłuczenia. A nie daj Bóg jeśli jest to już bardziej zaawansowana konstrukcja gdzie czeka lista elementów do wymiany.
Nie trać wiary i po prostu szukaj. Na zachodzie też miodu już nie ma, co dobre już przebrane a co zostało jest tak samo umiejętnie tuszowane, mogą się od kogo uczyć :D
Autor:  Del_Rey [ piątek, 18 sty 2013, 21:20 ]
Tytuł:  Re: I jak tu kupić auto...

szukaj czegos do 11 tys, a resztę uciułanej kasy wrzuć w naprawę co niezbędniejszych rzeczy.Na pewno szukasz auta dla kobiety,
czy auta familijnego. mi osobiście raz w życiu udało się mi kupić auto igłę, ale to nie był model zbytnio chodliwy na rynku, a po 8 miesiącach sprzedalem go nahalnemu kupcowi o 4 tysiaki drożej. I sam jestem z ręka w nocniku.
Strona 1 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1