Forum Bielsko.Biala.pl
http://www.bielsko.biala.pl/forum/

Małe dziecko i taksówka
http://www.bielsko.biala.pl/forum/viewtopic.php?f=13&t=88085
Strona 1 z 3  Następna strona »
Autor:  staszeks [ środa, 18 wrz 2013, 12:57 ]
Tytuł:  Małe dziecko i taksówka

Pytanie do znawców kodeksu:
Czy taksówka musi być wyposażona w "speckrzesełko" aby wozić "małego" pasażera?
Jak te sprawy reguluje kodeks?
Autor:  Piotrek [ środa, 18 wrz 2013, 15:37 ]
Tytuł:  Re: Małe dziecko i taksówka

Art.39
3. W pojeździe samochodowym wyposażonym w pasy bezpieczeństwa dziecko w wieku do 12 lat, nieprzekraczające 150 cm wzrostu, przewozi się w foteliku ochronnym lub innym urządzeniu do przewożenia dzieci, odpowiadającym wadze i wzrostowi dziecka oraz właściwym warunkom technicznym.
4. Przepis ust. 3 nie dotyczy przewozu dziecka taksówką osobową, autobusem, specjalistycznym środkiem transportu sanitarnego, o którym mowa w art. 36 ust. 2 ustawy z dnia 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym (Dz. U. Nr 191, poz. 1410, z późn. zm.5)), pojazdem Policji, Straży Granicznej lub Straży Gminnej (Miejskiej).

Nie wiem jak to jest w innych krajach, ale uważam, że to niebezpieczna luka w przepisach.
pozdrawiam
Autor:  staszeks [ środa, 18 wrz 2013, 16:25 ]
Tytuł:  Re: Małe dziecko i taksówka

Zapytałem dlatego, że własnie obejrzałem audycje na jednym z rosyjskich kanałów telewizyjnych
o dyskryminowaniu pasażerów z dziećmi przez niektóre kompanie taksówkowe w Rosji.
Mówiło się o tym, że tam jest wymagane, a taksówkarze stwierdzili, ze oni nie będą kupować i wozić siodełek
ani płacić mandatów. (Jak widać, tam policja też łata dziury w budżecie)
Autor:  Kryspin [ środa, 18 wrz 2013, 20:57 ]
Tytuł:  Re: Małe dziecko i taksówka

Moim zdaniem to rodzice powinni zadbac o siodelko, dlaczego obarczac taksowkarza? By zalatac luke w przepisach taksowkarz powinien byc zobowiazany odmowic przewozu rodzicom dziecka bez siodelka. W autobusach nie wiem jak by cos takiego mozna wyegzekwowac bo nie ma przeciez pasow, itp, itd.
Autor:  staszeks [ środa, 18 wrz 2013, 21:41 ]
Tytuł:  Re: Małe dziecko i taksówka

Kryspin napisał(a):Moim zdaniem to rodzice powinni zadbac o siodelko, dlaczego obarczac taksowkarza? By zalatac luke w przepisach taksowkarz powinien byc zobowiazany odmowic przewozu rodzicom dziecka bez siodelka. W autobusach nie wiem jak by cos takiego mozna wyegzekwowac bo nie ma przeciez pasow, itp, itd.

Więc wyobraź sobie jedziesz choćby do Warszawy pociągiem (n.p. odwozisz dziecko do Centrum Zdrowia i wieziesz ze sobą wszystko potrzebne na dłuższy pobyt). Przyjeżdżasz o godz 5 rano i co?
Wozisz ze sobą pociągiem siodełko czy zostawiasz dziecko na dworcu pod opieką (kogo?) i o piatej rano biegasz po Warszawie w poszukiwaniu siodełka?
Autor:  davnbb [ środa, 18 wrz 2013, 23:45 ]
Tytuł:  Re: Małe dziecko i taksówka

.........albo jesteś poza domem, masz awarię i musisz szybko wracać z dzieckiem nie mając fotelika.
Autor:  Lapa_Christi [ piątek, 20 wrz 2013, 06:37 ]
Tytuł:  Re: Małe dziecko i taksówka

Ja przypuszczam, że kiedy zamawiasz taksówkę korporacyjną, to możesz zastrzec, że ma być z fotelikiem... podobnie z przewożeniem psa, czy większego bagażu... ale może to być tylko mój hurraoptymizm.
Autor:  Kryspin [ piątek, 20 wrz 2013, 17:42 ]
Tytuł:  Re: Małe dziecko i taksówka

staszeks napisał(a):
Kryspin napisał(a):Moim zdaniem to rodzice powinni zadbac o siodelko, dlaczego obarczac taksowkarza? By zalatac luke w przepisach, taksowkarz powinien byc zobowiazany odmowic przewozu rodzicom dziecka bez siodelka. W autobusach nie wiem jak by cos takiego mozna wyegzekwowac bo nie ma przeciez pasow, itp, itd.

Więc wyobraź sobie jedziesz choćby do Warszawy pociągiem (n.p. odwozisz dziecko do Centrum Zdrowia i wieziesz ze sobą wszystko potrzebne na dłuższy pobyt). Przyjeżdżasz o godz 5 rano i co?
Wozisz ze sobą pociągiem siodełko czy zostawiasz dziecko na dworcu pod opieką (kogo?) i o piatej rano biegasz po Warszawie w poszukiwaniu siodełka?


Jak sie wybierasz do Warszawy to moze powinienies zadbac o to co bedzie potrzebne? Gdy sie wybieram w podroz np. samolotem za granice to biore ze soba siodelko dla mlodego, wiec dlaczego przezorny rodzic nie moglby zadbac o to co potrzebne? Co by sie stalo np. podczas (nie daj Boze) wypadku, kto bedzie winny - taksowkarz?
Autor:  staszeks [ piątek, 20 wrz 2013, 19:17 ]
Tytuł:  Re: Małe dziecko i taksówka

Kryspin napisał(a):
staszeks napisał(a):
Kryspin napisał(a):Moim zdaniem to rodzice powinni zadbac o siodelko, dlaczego obarczac taksowkarza? By zalatac luke w przepisach, taksowkarz powinien byc zobowiazany odmowic przewozu rodzicom dziecka bez siodelka. W autobusach nie wiem jak by cos takiego mozna wyegzekwowac bo nie ma przeciez pasow, itp, itd.

Więc wyobraź sobie jedziesz choćby do Warszawy pociągiem (n.p. odwozisz dziecko do Centrum Zdrowia i wieziesz ze sobą wszystko potrzebne na dłuższy pobyt). Przyjeżdżasz o godz 5 rano i co?
Wozisz ze sobą pociągiem siodełko czy zostawiasz dziecko na dworcu pod opieką (kogo?) i o piatej rano biegasz po Warszawie w poszukiwaniu siodełka?


Jak sie wybierasz do Warszawy to moze powinienies zadbac o to co bedzie potrzebne? Gdy sie wybieram w podroz np. samolotem za granice to biore ze soba siodelko dla mlodego, wiec dlaczego przezorny rodzic nie moglby zadbac o to co potrzebne? Co by sie stalo np. podczas (nie daj Boze) wypadku, kto bedzie winny - taksowkarz?

Delikatnie mówiąc "pieprzysz"
Wyobraź sobie może niezbyt częsta sytuację ale możliwą.
jesteś samotna matką, która nawet nie ma samochodu i która musi jak pisałem zawieźć n.p. chorego dzieciaka do szpitala, czy na choćby do sanatorium gdzieś w Polskę.
Będziesz w tym celu kupował siodełko i biorąc bagaże (nie masz samochodu) woził siodełko z sobą?
Napisz proszę jak sobie wyobrażasz wyjazd samotnej matki z dzieckiem na miesięczny pobyt w sanatorium
(nie samochodem) jeszcze z fotelikiem. ( Z dworca kolejowego musi dojechać do sanatorium taksówką o o tej porze jeszcze nie kursuje komunikacja miejska - to tak n.p.) A może w związku z tym samotna matka nie może z dzieckiem jechać do sanatorium?A może z chorym dzieckiem ma czekać kilka godzin na dworcu aż ruszy komunikacja miejska. A może ma chodzić piechotą i nosić dzieciaka i bagaże?
Dlaczego widzisz TYLKO SIEBIE I SWOJE MOŻLIWOŚCI?
Czy dlatego, że samotnie wychowuje dziecko ma jeszcze nie mieć możliwości skorzystania jak pisałem n.p. z sanatorium?
Wczuj się choć czasem w rolę tych, którzy takich jak ty możliwości nie mają.
Autor:  Kryspin [ sobota, 21 wrz 2013, 07:35 ]
Tytuł:  Re: Małe dziecko i taksówka

Staram sie wczuc bez zbednego "pieprzenia". Ciagle sie zastanawiam, dlaczego chcesz by taksowkarze w Rosji byli odpowiedzialni za wozenie fotelikow dziececych? Nie znam kodeksu prawnego za nasza wschodnia granica, widocznie musi byc jakis powod, dlaczego rosysjcy taksowkarze nie chce zabierac dzieci bez fotelikow Jestem za to dosyc dobrze zorientowany, jakie sa przepisy w wiekszosci szpitali, za nasza zachodnia granica. ze jezeli chcesz wypisac dziecko ze szpitala musisz pokazac siodelko lub fotelik, inaczej szpital dziecka nie wypisze, kropka. Mowisz o mozliwosciach? Naprawde twierdzisz, ze 102 zl za fotelik przerasta mozliwosci matki/ojca?

http://allegro.pl/fotelik-samochodowy-b ... 20412.html
Autor:  staszeks [ sobota, 21 wrz 2013, 10:23 ]
Tytuł:  Re: Małe dziecko i taksówka

Poczytaj jeszcze raz watek od początku.
Ja NIC NIE CHCĘ.
Mnie osobiście to nie interesuje ponieważ moje dzieci wyrosły.
Przeczytałem wiadomość, że w Rosji jest z tym problem więc zainteresowałem się jak to wygląda u nas.
Ktoś rzucił hasło, że aktualnie brak zapisu o obowiązku fotelików w taksówkach w Polsce i zaczęła się dyskusja (na temat obowiązku fotelików w taksówkach w POLSCE)
Dalej podtrzymuje to co napisałem TROCHĘ SERCA DLA SŁABSZYCH OD SIEBIE.

Gdyby u nas był taki obowiązek, nasi taksówkarze też by nie chcieli i wtedy nasza dyskusja byłaby trochę spóźniona, więc może lepiej teraz, aby mieć wyrobione zdanie gdyby naszym posłom przyszło głowy taki obowiązek wprowadzić.
P.S. gdzie ja pisałem o cenie fotelika
Ja pisałem o WOŻENIU BAGAŻY I FOTELIKA pociągiem lub innym środkiem komunikacji publicznej.
(Nawet tu podawałem konkretne choć nie jedyne przykłady - wyjazd samotnej matki z dzieckiem do sanatorium)
Autor:  SAMAEL66 [ sobota, 21 wrz 2013, 10:36 ]
Tytuł:  Re: Małe dziecko i taksówka

miło by było jakby taksówkarze mieli takie foteliki lub w danej korporacji zawsze byłaby jakaś taksówka która nim dysponuje. Lecz tak na dobrą sprawę taksówkarze nie mają żadnego obowiązku posiadania fotelików, mają za to zakaz (tak jak wszyscy) przewozu dzieci w odpowiedniej grupie wiekowej bez tychże fotelików. Nikt taksówkarza nie zmusi do posiadania takiego sprzętu. To wolni ludzie nawet jak są w korporacji to w każdej chwili mogą odmówić każdemu przewozu argumentując to np tym że są zmęczeni i w tej chwili nie pojadą lub po prostu "bo nie" i tyle w temacie. Rodzice to dorośli ludzie (zazwyczaj) i powinni sami zadbać o bezpieczeństwo swoich dzieci.
Autor:  staszeks [ sobota, 21 wrz 2013, 10:42 ]
Tytuł:  Re: Małe dziecko i taksówka

SAMAEL66 napisał(a):miło by było jakby taksówkarze mieli takie foteliki lub w danej korporacji zawsze byłaby jakaś taksówka która nim dysponuje. Lecz tak na dobrą sprawę taksówkarze nie mają żadnego obowiązku posiadania fotelików, mają za to zakaz (tak jak wszyscy) przewozu dzieci w odpowiedniej grupie wiekowej bez tychże fotelików. Nikt taksówkarza nie zmusi do posiadania takiego sprzętu. To wolni ludzie nawet jak są w korporacji to w każdej chwili mogą odmówić każdemu przewozu argumentując to np tym że są zmęczeni i w tej chwili nie pojadą lub po prostu "bo nie" i tyle w temacie. Rodzice to dorośli ludzie (zazwyczaj) i powinni sami zadbać o bezpieczeństwo swoich dzieci.

Przeczytaj post Piotrka (drugi w wątku).
Przeczytaj tez moje argumenty za obowiązkiem wyposażenia taksówek w takowy sprzęt.
Taksówkarze owszem, wolny naród, ale aby dostać licencję pewne warunki należy spełnić.
Autor:  SAMAEL66 [ sobota, 21 wrz 2013, 13:49 ]
Tytuł:  Re: Małe dziecko i taksówka

czytałem za pierwszym razem
moim zdaniem powinien taksówkarz mieć obowiązek przewożenia dziecka w takim foteliku, ale absolutnie nie powinien mieć obowiązku posiadania takiego fotelika. Oczywiście producenci fotelików cieszyliby się z obowiązku ich posiadania przez taksówkarzy. Pomnóżcie sobie ilość taksówek w Polsce przez koszt nawet najtańszego takiego fotelika, uzbiera się niezła sumka. A może być tak że dany taksówkarza nawet raz go nie będzie miał okazji użyć.

Popatrzcie na to praktycznie, jeśli taryfiarze będą musieli kupić taki fotelik to na pierwszy ogień pójdą najtańsze chińskie badziewia które z bezpieczeństwem mają tyle wspólnego co przeciętna taksówka na sprzedaż z oryginalnym przebiegiem :0
Autor:  Del_Rey [ sobota, 21 wrz 2013, 14:07 ]
Tytuł:  Re: Małe dziecko i taksówka

Taryfiarze sami by sie nauczyli, gdyby raz, drugi, czy trzeci przyjechali pod jakiś odleglejszy od centrum wskazany adres, a musieliby wracać z pustym przebiegiem, bo matka nie wsiądzie do taryfy bez fotelika, czy poddupca.
Przecież nikt nie chodzi z 4 -6 latkiem i z fotelikiem, czy podkładką pod tyłek, na wszelki wypadek, bo a nuż trzeba szybko skorzystać z taksówki, a autobusu w okolicy nie będzie.
Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1