Gdzie można w Bielsku dobrze zjeść?

[Pyramide]

wg. mnie Rogata,najlepiej wcześniej uzgodnić tel. z nimi menu.Wszystko zrobią.

[ZIZ]

Co do Bułgara to sprawdziłam menu na ich stronie i napisane jest, że oferują kuchnię bałkańską. Stołował się tam ktoś?
Jakby się tak zastanowić nad knajpami w mieście to wydaje mi się, że stosunkowo niewiele jest takich z innych krajów (na tle wszystkich bielskich knajp). Meksykańskiej nie kojarzę...

Kiedyś często jeździłem do Bułgara i chwaliłem jego kuchnię. Nie wiem jak teraz, nie byłem ładnych parę latek więc i nici z rekomendacji...

>@Pyramide/ Ważne nie tylko co się jada ale też w jakim towarzystwie ;
W związku z tym Magnum 2B odpada (platfusy z Ratusza), Rogata w zasadzie też (Okrzesiki); nawet do dawnej Mimozy na Pigalu nie zaglądam ( złogi postkomuny i ratuszanie). W centrum to w zasadzie pierogarnie i naleśnikarnie

[davnbb]

nawet do dawnej Mimozy na Pigalu nie zaglądam ( złogi postkomuny i ratuszanie)

Wypraszam sobie;-). Z drugiej strony do Epoki to się idzie na browara i jakiś mecz oglądnąć a nie na jedzenie.

[ona500]

bez przesady z tą knajpką na Pigalu, posiedzieć można. Choć tak po prawdzie to najbardziej lubię Zamkową za to, że mają mnóstwo fajnych piwek

podnoszę swoje pytanie o dania śląskie, bo utknęło gdzieś w toku konwersacji...

[Nebelwerfer]

Knajpa ze śląską kuchnią raczej nie miałaby w Bielsku szans. Raz,że się za tą kulturą tutaj dość umiarkowanie przepada, dwa, że to się, o ile wiem, opiera na takich bieda-daniach, przy których lasagne to szczyt finezji. Nie widzę opcji,żeby jakaś knajpa utrzymywała się z serwowania zupy z czerstwego chleba i wody, rolady z czerwoną kapustą, czy gara z duszoną całą zawartością resztek z lodówki. Może w jakimś barze przydrożnym, albo mlecznym ewentualnie.

[ZIZ]

nawet do dawnej Mimozy na Pigalu nie zaglądam ( złogi postkomuny i ratuszanie)

Wypraszam sobie;-). Z drugiej strony do Epoki to się idzie na browara i jakiś mecz oglądnąć a nie na jedzenie.

Na piwko możesz iść do Zamkowej a na meczyk do Grawitacji.
Ale jak Ci Epoka pasuje = -wolny wybór

[davnbb]

Na piwko możesz iść do Zamkowej a na meczyk do Grawitacji.
Ale jak Ci Epoka pasuje = -wolny wybór

Zamkową cenię sobie za asortyment i zaglądam tam od czasu do czasu. Nie wiedziałem, że w Grawitacji puszczają mecze. A do Epoki zaglądam bo zawsze spotkam tam kogoś znajomego

[ona500]

Knajpa ze śląską kuchnią raczej nie miałaby w Bielsku szans. Raz,że się za tą kulturą tutaj dość umiarkowanie przepada, dwa, że to się, o ile wiem, opiera na takich bieda-daniach, przy których lasagne to szczyt finezji. Nie widzę opcji,żeby jakaś knajpa utrzymywała się z serwowania zupy z czerstwego chleba i wody, rolady z czerwoną kapustą, czy gara z duszoną całą zawartością resztek z lodówki. Może w jakimś barze przydrożnym, albo mlecznym ewentualnie.

no więc właśnie... Też odnoszę takie wrażenie. Na szczęście jest sporo takich, w których się najesz klasycznie "po polsku" a portfela nie ogołocisz. niegdyś koło Pigala była taka mała stołówka w której serwowali obiady polskie i ukraińskie. Coś tam chyba nowego otworzyli. Brak mi w B-B klasycznych barów mlecznych. Wiem wiem, Pierożek, ale od kiedy zmienili wystrój, cała magia tego miejsca uciekła.

zadam dziwne pytanie... Epoka to dawna Mimoza/Warka? Warkę widziałam otworzyli w miejscu Nirvany.

[davnbb]

Epoka to dawna Mimoza/Warka? Warkę widziałam otworzyli w miejscu Nirvany.

Tak

[necia55]

Co do Bułgara to sprawdziłam menu na ich stronie i napisane jest, że oferują kuchnię bałkańską. Stołował się tam ktoś?
Jakby się tak zastanowić nad knajpami w mieście to wydaje mi się, że stosunkowo niewiele jest takich z innych krajów (na tle wszystkich bielskich knajp). Meksykańskiej nie kojarzę...

"U Bułgara" ma złą opinię. Rozmawiałam kiedyś ze znajomymi, którzy byli tam raz i ...... nigdy więcej!
Ten lokal świeci pustką. Przechodzę lub przejeżdżam tamtędy od czasu do czasu - nigdy nie ma klientów. Jeszcze jak była pizzeria (przed remontem) to klienci bywali. Teraz - pustki.

[Jirzi Huba]

Kilka lat temu jadłem pizze "U Bułgara" a nazwa restauracji brzmiała jakoś tam po włosku. Była najbardziej włoska w BB, naprawdę bardzo dobra! Smaku nie popsuł mi nawet olewacki stosunek do klientów bo czekałem na złożenie zamówienia chyba z godzinkę (realizowali jakiś katering). A czy ta pizzeria to było http://www.alcaminetto.pl/?pizza,15 nie jestem pewien chociaż tak mi się kojarzy. Chyba zmienili lokal a co teraz jest u Bułgara to nie mam pojęcia.

[ona500]

najbardziej włoska pizza jest jak dla mnie w sferze Mammia Mia. I mają tam prawdziwego pana Włocha

[samotnick]

W Al Caminetto po przeprowadzce niestety zwyczaje obsługi zostały niezmienione. Wszedłem, usiadłem. Po 10 minutach poprosiłem o kartę, którą z pewną pretensją kelner mi przyniósł za kolejnych pięć. Po dziesięciu minutach czekania na zainteresowanie po prostu wyszliśmy. Dajcie spokój.

[ona500]

o, dobrze wiedzieć... nigdy tam nie jadłam. A ceny jakie?