Czy ktoś słyszał może o jakiś planach budowy stacji narciarskiej z prawdziwego zdarzenia na stokach Szyndzielni i Klimczoka. Co o tym sądzicie? Prawie dwustu tysięczne miasto z takim potencjałem i... nic się nie dzieje. Ja wole pojechać na Słowację, gdzie kolejki są mniejsze, nowoczesne wyciągi krzesełkowe,a daleko nie jest np. do takiej Wielkiej Raczy (
www.velkaraca.sk) itd... Szczyrk np. przy odpada , a Bielsko nie istnieje zupełnie. Jedyną rzeczą, która się zmieniła w tym temacie ostatnio to stok na górze Żar. Całkiem udany moim zdaniem. Podzielcie się swoimi uwagami na ten temat.