Ech... Użytek własny jeszcze raz - posiadając ORGINAŁ płyty z muzyką filmem możemy wykonać kopię dla krewnego lub znajomego (z którym się często i regularnie spotykamy - tu brak sprecyzowania jak często) dla ich użytku. Oni nie mogą kopiami dysponować dalej - kopiować, pożyczać innym itp. To naprawde skrótowy opis.
Jeśli chodzi o seriale to niestety jest tak właśnie pomyślane że mają "starczać" na jeden komputer. W istocie nie chodzi nawet o samą obudowę ale o fakt że instalacja windowsa na komputerze i późniejsza aktywacja "związuje" go niejako z płytą główną. Wychodzi na to że zmiana płyty głównej powinna pocągnąć za sobą kupno nowej licencji. Jak jest to w praktyce nie miałem jeszcze okazji "testować". Gdyby o samą obudowę chodziło to czy nie wystarczyłaby piłka do metalu?... (na plastikowe zaślepki 5" bay'ow nie wolno jej kleić).
Inną sprawą jest że reinstalacja "na czysto" windowsa (a też niekiedy "nadinstalowanie") wywołuje konieczność ponownej aktywacji windowsa, zaś automatyczna aktywacja przez internet może być wykonana tylko parę razy (potem jest jescze telefoniczna).
To w końcu wersje Original Equipment Manufacturer
http://pl.wikipedia.org/wiki/OEM - dołączone do sprzedawanego produktu w "promocyjnej" cenie (w koszcie towaru) i z nim związane - nie wersje BOX - pudełkowe czyli pełnowartościowe.
Wracając jeszcze do oprogramowania - skarbówka nie rzucała się o jego legalność tylko zerowy koszt zakupu a co z tym się wiąże zerowy podatek. Porównując potem z innym oprogramowaniem ale już płatnym udawadniała że zaniżono należny podatek państwu. Skarbówka nigdy nie lubiała darmówy - czy to towar prromocyjny, prezent, darowizna czy oprogramowanie.
BTW: Freeware - IrfanView - darmowy oprócz użytku komercyjnego. Wszystkie wersje freeware personal - bez komercyjnego. Lepiej gdy jest zapis, darmowości dla komercyjnego wykorzystania. GPL i GNU też nie są wszystkie jednoznaczne. Przykładem OpenOffice (odpowiednik MS Office) - wersja angielska darmowa (GPL) do ściągnięcia z netu, w media marktach są wersje pudełkowe za rozsądną kasę 200-400 zł z polską lokalizacją, słownikiem, podręcznikiem; od firmy UX.pl (też z lokalizacją i słownikiem) z sieci za darmo - lub za opłatą koło 100 z papierową licencją, pudełkiem i książką (dla spokoju duch skarbówki).