Forum Bielsko.Biala.pl

Miasto tworzą ludzie

Naloty w BB

Ważne sprawy, wydarzenia, polityka, architektura, ludzie - wszystko o Bielsku - Białej.

Postprzez GP » czwartek, 14 gru 2006, 23:48

lukass - nie liczyłbym na to... naprawdę!
Fotograf z pasji, fotograf z zawodu.
Avatar użytkownika
GP
użytkownik
 
Posty: 3386
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez Sheena » piątek, 15 gru 2006, 00:07

Ja też nie,aczkolwiek jest pewna luka w polskim prawie,która zwykle staje się linia obrony-zapis o prawie autorskim gwarantuje ochronę praw autorskich w zakresie kopiowania i rozpowszechniania twórczości z czerpaniem z tego tytułu korzyści finansowych.Generalnie wiele zalezy od interpretacji tego zapisu.Ogólnie prawo w tym zakresie jest przestarzałe i nijak sie ma do współczesnych problemów ochrony praw autorskich i piractwa komputerowego.Liczyć można jedynie na niższy wymiar kary-zazwyczaj wyrok w zawiasach i kara grzywny adekwatna do ilości nielegalnych materiałów.
Sheena
użytkownik
 
Posty: 204
Na forum od: 1 sty 1970, 01:00
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez Barth » piątek, 15 gru 2006, 01:25

Użytek domowy - nie ma czegoś takiego. Fair Use lub Dozwolony Użytek (osobisty) istnieje ale ogranicza się do paru dziedzin (przykładowo - muzyka) lecz oprogramowanie jest z niego wykluczone. Po krótce dotyczy ono prawa kopiowania posiadanych orginałów najbliższej rodzinie lub znajomym (nie będę się rozpisywał). Z tego co pamiętam najnowszy projekt zmian PA ma je ograniczyć (ukrócić?). Czerpanie korzyści materialnych jest zwiększeniem kalibru czynu - jest wyższy wymiar kary niż za "darmowe".
Twierdzenie lukassa jest bardzo błędne - gdyż nawet oprogramowanie typu Freeware czy Presonal jest często nieuprawnione do komercyjnego wykorzystywania oprogramowania.
Szkoda że licencje nie są pisane w dwóch wersjach zwykłej i "for dummies" - tyle osób by się nie wygłupiało pisząc bajki.
Jeśli chodzi o oddawanie komputera do serwisu - biorąc pod uwagę windowsowców - nie ma żadnych problemów z poznawaniem legali od innych - przez obowiązek naklejenia klasycznego "seriala" na obudowę. Z drugiej strony normą się staje "nieodpowiadanie za pozostawione dane" (czytaj format c:) na kompach z lewym windowsem.
Co do kontroli to fakt takich (zapowiedzianych i nie) jest normalny w miejscach obrotu sprzętem i oprogramowaniem - jak mówiono niewinni nie mają się czego obawiać. Nawet skarbówka ma prawo kontrolować legalność oprogramowania.
Barth
użytkownik
 
Posty: 459
Na forum od: 10 lis 2006, 16:32

Postprzez lukass » piątek, 15 gru 2006, 04:41

Tak uogólniłem zbytnio, filmy i muzyke mozna posiadac na uzytek wlasny, posiadanie nielegalnych programów jest już przestępstwem, nie wiem skad mi sie to wzielo.

Jeszcze pamietam ze byla dosyc kontrowersyjna kwestia jesli chodzi o programy typu freeware podczas kontroli np urzedu skarbowego, ironicznie posiadanie nosnika z takim programem bylo nie wystarczajace, np trzeba bylo pokazac rachunek z kiosku gdzie sie kupowalo gazete z plytka np z takim linuxem. Dlatego ja np kupilem Open Office'a kiedys i pomijajac support mialem pudelko z licencja, programem i rachunkiem (a mozna bylo sciagnac z sieci za darmo bez problemu).

@Bath:
Co do oprogramowania typu freeware to nie ono okresla do czego moze byc wykorzystane tylko sama licencja (GPL, GNU...), sa programy typu freeware i mozna je wykorzystywac bez ograniczen (bo np tworca nie ma wersji komercyjnej) a sa i takie, ktore maja w licencji czy regulaminie zawarta klauzule ze jeśli się zacznie program wykorzystywać komercyjnie to trzeba za niego zapłacić.

Prawa autorskie nie będą jeszcze długi czas adekwatne do tego co dzieje sie w internecie, dlaczego nikt nie ściga stron, które maja linki do plików na emule/edonkey (przecież to jest jawne propagowanie piractwa) natomiast serwisy BitTorrent, ktore maja pliki .torrent, gdzie informacje w nich zawarte same w sobie nie lamia praw autorskich sa scigane najczesciej (nie zebym mial cos przeciwko zwalczaniu piractwa).
lukass
użytkownik
 
Posty: 112
Na forum od: 13 wrz 2006, 15:01
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez willow » piątek, 15 gru 2006, 10:11

cześć
Dziś znajoma nastraszyła mnie nalotami policji w związku z kontrolą komputerów. Podobno policja wybiera sobie ulicę i idą po kolei po domach. Byli już ponoć w kilku miejscach Bielska wczoraj. Może jednak ktoś z Was wie coś więcej na ten temat? Nie wygląda to zabawnie, kary naliczają podobno od 4000 w górę.
willow
nowicjusz
 
Posty: 1
Na forum od: 15 gru 2006, 10:06

Postprzez Sheena » piątek, 15 gru 2006, 12:45

Kary naliczaja adekwatne do popełnionego PRZESTĘPSTWA,zgodnie z obowiazujacym prawem.I jak kogoś sprawdzili wczoraj,to mu jeszcze nic nie naliczyli,bo policja nie rozdaje mandatów za nielegalne oprogranowanie,tylko najpierw musi sie odbyć sprawa w sadzie,a to troszke trwa w tym kraju.
A na pewno nie jest tak,że chodzą sobie od domu do domu i sprawdzają każdego,bo policja ot tak ci do domu wejść i zrobić przeszukania nie może.
Trzeba było uczciwym byc,nie piracic,to i teraz nie miałbys problemu z policja i nie musiałbyś portkami trzepać ze strachu.
Ostatnio edytowano piątek, 15 gru 2006, 12:58 przez Sheena, łącznie edytowano 1 raz
Sheena
użytkownik
 
Posty: 204
Na forum od: 1 sty 1970, 01:00
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez Sheena » piątek, 15 gru 2006, 13:03

Barth napisał(a):Jeśli chodzi o oddawanie komputera do serwisu - biorąc pod uwagę windowsowców - nie ma żadnych problemów z poznawaniem legali od innych - przez obowiązek naklejenia klasycznego "seriala" na obudowę.

Obowiazek jest i wszystko ok,póki np.nie zechcesz zmienić obudowy.Te naklejki są nieprzeklejalne.
Sheena
użytkownik
 
Posty: 204
Na forum od: 1 sty 1970, 01:00
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez GP » piątek, 15 gru 2006, 14:51

Ja chciałbym jeszcze przestrzec przed oszustami!
Słyszałem już o kilku(nastu) przypadkach - w innych polskich miastach, kiedy to chodzili oszuści podszywający się za kontrolerów, czy też policjantów i niby kontrolowali oprogramowanie. Jak się okazało, że domownik jest posiadaczem "piratów", to konfiskowali sprzęt, naliczali karę (płatną oczywiście natychmiast) i znikali...
Także jeśli ktoś chce wtargnąć do domostwa, najpierw musi się "pochwalić" nakazem prokuratorskim i oczywiście wylegitymować! Inaczej nie ma nic do gadania :).

Natomiast co do naklejek z licencją, to mam ten sam problem - dawniej było o wiele lepiej, pod względem praktycznym, gdy licencja była po prostu okładką książeczki dołączonej do systemu... :rolleyes:
Fotograf z pasji, fotograf z zawodu.
Avatar użytkownika
GP
użytkownik
 
Posty: 3386
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez Barth » piątek, 15 gru 2006, 20:34

Ech... Użytek własny jeszcze raz - posiadając ORGINAŁ płyty z muzyką filmem możemy wykonać kopię dla krewnego lub znajomego (z którym się często i regularnie spotykamy - tu brak sprecyzowania jak często) dla ich użytku. Oni nie mogą kopiami dysponować dalej - kopiować, pożyczać innym itp. To naprawde skrótowy opis.
Jeśli chodzi o seriale to niestety jest tak właśnie pomyślane że mają "starczać" na jeden komputer. W istocie nie chodzi nawet o samą obudowę ale o fakt że instalacja windowsa na komputerze i późniejsza aktywacja "związuje" go niejako z płytą główną. Wychodzi na to że zmiana płyty głównej powinna pocągnąć za sobą kupno nowej licencji. Jak jest to w praktyce nie miałem jeszcze okazji "testować". Gdyby o samą obudowę chodziło to czy nie wystarczyłaby piłka do metalu?... (na plastikowe zaślepki 5" bay'ow nie wolno jej kleić).
Inną sprawą jest że reinstalacja "na czysto" windowsa (a też niekiedy "nadinstalowanie") wywołuje konieczność ponownej aktywacji windowsa, zaś automatyczna aktywacja przez internet może być wykonana tylko parę razy (potem jest jescze telefoniczna).
To w końcu wersje Original Equipment Manufacturer http://pl.wikipedia.org/wiki/OEM - dołączone do sprzedawanego produktu w "promocyjnej" cenie (w koszcie towaru) i z nim związane - nie wersje BOX - pudełkowe czyli pełnowartościowe.
Wracając jeszcze do oprogramowania - skarbówka nie rzucała się o jego legalność tylko zerowy koszt zakupu a co z tym się wiąże zerowy podatek. Porównując potem z innym oprogramowaniem ale już płatnym udawadniała że zaniżono należny podatek państwu. Skarbówka nigdy nie lubiała darmówy - czy to towar prromocyjny, prezent, darowizna czy oprogramowanie.
BTW: Freeware - IrfanView - darmowy oprócz użytku komercyjnego. Wszystkie wersje freeware personal - bez komercyjnego. Lepiej gdy jest zapis, darmowości dla komercyjnego wykorzystania. GPL i GNU też nie są wszystkie jednoznaczne. Przykładem OpenOffice (odpowiednik MS Office) - wersja angielska darmowa (GPL) do ściągnięcia z netu, w media marktach są wersje pudełkowe za rozsądną kasę 200-400 zł z polską lokalizacją, słownikiem, podręcznikiem; od firmy UX.pl (też z lokalizacją i słownikiem) z sieci za darmo - lub za opłatą koło 100 z papierową licencją, pudełkiem i książką (dla spokoju duch skarbówki).
Barth
użytkownik
 
Posty: 459
Na forum od: 10 lis 2006, 16:32

Postprzez twardzik.m » piątek, 15 gru 2006, 20:41

A w stanachjest tak ze sie nie kupuje komptera bez systemu operacyjnego
twardzik.m
użytkownik
 
Posty: 246
Na forum od: 12 lis 2006, 18:00

Postprzez Barth » piątek, 15 gru 2006, 20:54

A jest jakiś wybór w systemach czy tylko monopol? U nas też niby kupujesz z Microsoftem, Linuksem czy jakimś dosem (dr-dos, pc-dos?) - vide laptopy. Bardziej egzotyczne (BeOs, FreBSD) trzeba sobie samemu wgrać.
Barth
użytkownik
 
Posty: 459
Na forum od: 10 lis 2006, 16:32

Postprzez GP » sobota, 16 gru 2006, 15:01

Barth napisał(a):(...) Wychodzi na to że zmiana płyty głównej powinna pocągnąć za sobą kupno nowej licencji. Jak jest to w praktyce nie miałem jeszcze okazji "testować". (...)

Otóż jeśli płyta główna jest zmieniana z powodu awarii (a nie ma np. już w sprzedaży identycznej, która powinna pomyślnie przejść przez weryfikację, przy aktywacji), to nie ma większego problemu z aktywacją Windowsa. Jest z tym trochę zachodu, ale kasa zostaje w kieszeni ;). Podstawą do ponownej aktywacji Windowsa, jest dokumentacja z serwisu potwierdzająca fakt wymiany płyty głównej lub innego podzespołu, który mógłby ewentualnie wpłynąć na niemożność aktywacji systemu. Papiery należy przesłać do oddziału Microsoft'u, poczekać, poczekać... i jeszcze trochę poczekać i można aktywować :).
Natomiast jeśli chcemy wymienić płytę główną na nową, ze względów własnego widzimisię (w poszukiwaniu nowej wydajności, modernizacji itd. itp.), nie jest już tak różowo - w tym przypadku trzeba wykupić nową licencję.

Pozdrawiam :)
Fotograf z pasji, fotograf z zawodu.
Avatar użytkownika
GP
użytkownik
 
Posty: 3386
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez twardzik.m » sobota, 16 gru 2006, 18:21

ale przeciez do kazdego systemu sa papiery ?? wiec jaki problem
twardzik.m
użytkownik
 
Posty: 246
Na forum od: 12 lis 2006, 18:00

Postprzez GP » sobota, 16 gru 2006, 21:40

Owszem są, ale nie o to chodzi. Mam na myśli to, że przy wymianie uszkodzonej płyty głównej musisz mieć wierzytelne udokumentowanie tego, że sprzęt był faktycznie uszkodzony i dlatego został wymieniony. I tyle :)
Fotograf z pasji, fotograf z zawodu.
Avatar użytkownika
GP
użytkownik
 
Posty: 3386
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez Paweł_W » niedziela, 17 gru 2006, 12:09

kiedyś i tak to musiało nastąpić...
Niektórzy to teraz siedzą jak na szpilkach... :-)
Paweł_W
nowicjusz
 
Posty: 8
Na forum od: 14 gru 2006, 16:44

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Bielsko

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości