Kultura na bielskich drogach a raczej antykultura!

[darek-bb]

No to jest po prostu szczyt...

[perelka84]

heheh dobry:)))))

[Pan Kazimierz]

Moim zdaniem na podstawie takiego zdjęcia wysłanego do Policji kolega z Żywca powinien dostać mandat. Identyczna sytuacja - miejsca dla inwalidów pod CH - zawsze zajęte i przeważnie przez pojazdy nieupoważnione. Jeśli Policja i SM szuka łatwej kasy to TAM JEST!!!

[GP]

Moim zdaniem na podstawie takiego zdjęcia wysłanego do Policji kolega z Żywca powinien dostać mandat. Identyczna sytuacja - miejsca dla inwalidów pod CH - zawsze zajęte i przeważnie przez pojazdy nieupoważnione. Jeśli Policja i SM szuka łatwej kasy to TAM JEST!!!

Niestety parkingi przy centrach handlowych są terenem prywatnym i ani Policja, ani Straż Miejska nie mają podstawy prawnej do ścigania takich wykroczeń...

[Del_Rey]

Niestety parkingi przy centrach handlowych są terenem prywatnym i ani Policja, ani Straż Miejska nie mają podstawy prawnej do ścigania takich wykroczeń...

Jednej rzeczy nie jestem pewien.Skoro na wjezdzie np.: do Auchana pisze,że na parkingu obowiązują PORD,to czy faktycznie Policja ma związane ręce,czy moze taka zgoda,powoduje,że parking jest niejako pod jej jurysdykcją? Pytam,bo ne wiem.A zdarzenia drogowe (znaczy stłuczki),często widzę, jak równiez widzę potem Policję na miejscu. I teraz... czy Policja przyjezdza by tylko opisać zaistniałą sytuację w celu ułatwienia odzyskania jakiegoś tam odszkodowania przez uczestniczących w zdarzeniu, czy moze także wlepiać mandaty....

[Pan Kazimierz]

Moim zdaniem na podstawie takiego zdjęcia wysłanego do Policji kolega z Żywca powinien dostać mandat. Identyczna sytuacja - miejsca dla inwalidów pod CH - zawsze zajęte i przeważnie przez pojazdy nieupoważnione. Jeśli Policja i SM szuka łatwej kasy to TAM JEST!!!

Niestety parkingi przy centrach handlowych są terenem prywatnym i ani Policja, ani Straż Miejska nie mają podstawy prawnej do ścigania takich wykroczeń...

a miejsca dla inwalidów?
Czyli po CH można wybijać szyby w samochodach bo to teren prywatny?

[Lapa_Christi]

heh... GPciu... 50km/h po mieście ok... gorzej, jak jadą dwaj ostrożni kierowcy obok siebie obaj po 50 km/h. Ale ja nie o tym chciałem.

1) kultura jazdy: poza tym, że nie potrafimy np. na zwężeniach wjeżdżać "na zamek błyskawiczny" czyli jeden z pierwszeństwem jeden "wpuszczony", to powinniśmy sobie zdawać sprawę, że pierwszy bieg włączamy kiedy zapala sie źółte po czerwonym. Ze skrzyżowania należy sie oddalić w miarę szybko, bo wzrastająca liczba samochodów owocuje korkami; dynamiczne ruszanie to jeszcze nie szarża więc kierowcy "tzw. starej szkoły nie powinni sie zrzymać, tylko nauczyć się kopnąć w gaz, bo wtedy zamiast 2, podczas jednej zmiany przejedzie 6 samochodów. Niestety bielszczanie zaczynaja jeżdzić "po warszawsku" czyli zmieniają 4 razy pas ruchu na 200 metrów przed skrzyżowaniem... do dzis nie wiem czemu to ma służyć poza wprowadzaniem chaosu i przyprawianiem o palpitacje serca mniej odpornych na stres użytkowników drogi.

2) kultura zatrzymywania się: mówice o mnie co chcecie, ale czasem mam ochotę przerysować samochód kierowcy, który parkuje sobie w najlepsze na skrzyźowaniu utrudniając wyjazd np. na ulicę Łagodną. Robi się ciasno i za przeproszeniem g..no widać, czy coś jedzie po drodze z pierwszeństwem. Szczytem samolubstwa jest też stawanie na pasie ruchu i czekanie, aź ktoś raczy wyjechać spod "źółtych pawilonów" na Jutrzenki. Natomiast to jak parkuja moi sąsiedzi pozostawie bez zjadliwych komentarzy. Uwierzcie jednak, że mały samochód (fiacik seicento) można zaparkować tak, żeby zajac 3 miejsca... bo przecież sąsiedzi nie muszą zaparkować niedaleko bloku...

A teraz powiedzcie jeszcze, że jestem faszystą... samochody z rejestracjami SZY, KOS i KWA budzą we mnie przerażenie!

[mentos]

Dodał był jeszcze TAXI i SBI

[mariczanka]

Mnie do szału doprowadzają niektórzy kierowcy, którzy trąbią i wymachują rękami gdy czekam na Krakowskiej próbując skręcić w lewo w Wapienną (koło Tesco), ponieważ nie mogą się przecisnąć kilka centymetrów ode mnie - po chodniku.. Zazwyczaj ci niecierpliwi wciskają się właśnie w tym momencie kiedy zaczynam ruszać. Jakie jest ich zdziwienie kiedy zdają sobie sprawę z tego, że w tym momencie o mały włos nie było stłuczki..
Inna sytuacja, tym razem z zaparkowanym samochodem. To samo skrzyżowanie, wyjazd z Wapiennej na Krakowską. Na rogu w kamienicy jest jakieś biuro ochroniarskie czy coś takiego. Szanowny kierowca zielonego "długiego czegoś" (prawdopodobnie jest to daewoo o rejestracji SZY!!!) stoi na parkingu w taki sposób, że zasłania cały widok na Krakowską. Nie raz zza zakrętu i tego zielonego "czegoś" wyjechał mi rozpędzony samochód.. Na szczęście jeszcze nie doszło do tragedii..
Jeszcze inne spostrzeżenie to skrzyżowanie Andersa z Partyzantów i Bora-Komorowskiego po godzinie 23, kiedy wyłączana jest sygnalizacja. Z tego co zauważyłam, mało kto wie, że na Partyzantów jest pierwszeństwo. Wracałam Partyzantów w niedziele koło północy i nagle czyjeś auto (facet wyjeżdżał z Andersa) znalazło się w połowie mojego pasa..
Wspomnę jeszcze tylko o zwężeniu ulicy Bystrzańskiej, gdzie każdego dnia po godzinie 15 tworzą się gigantyczne korki i niektórzy "wspaniali kierowcy" jadą lewym pasem ile wlezie i potem wciskają się na chama na prawy pas.. Już przestałam liczyć ile razy rozwaliliby mi auto wjeżdżając prosto na mnie.. Szkoda słów i nerwów przede wszystkim...

Może jeżdżę krótko, bo dopiero 2 lata, ale staram się nie zawadzać na drodze, jeździć jak Lapa_Christi napisał - "na zamek błyskawiczny", nie zastawiać skrzyżowania (ile razy zostałam za to strąbiona!!), dynamicznie ruszać ze skrzyżowania (nie raz zdążę już odjechać spory kawałek a gość za mną dopiero bieg wrzuca..) i przede wszystkim myśleć.. Najgorsze jest to, że ci, którzy uważają się za panów drogi (w tym najwięcej cwaniaków z rejestracją SZY) mają wszystkich innych w głębokim poważaniu.. I nie raz przez takich właśnie "myślących inaczej" jest najwięcej wypadków, w których cierpią niewinni..

Wychodzę z trochę naiwnego przekonania, że jeśli ja będę w porządku dla innych to inni będą w porządku dla mnie. (Naturalnie oczy i tak trzeba mieć dookoła głowy..) Może nie zawsze to się sprawdza, ale czasami zdarzają się sytuacje miłego zaskoczenia tak jak wczoraj pewien miły pan w błękitnym peugeot'cie wpuścił mnie (standardowo na Krakowskiej był korek ), podziękowałam mu awaryjnymi a on mrugnął długimi i tak sobie pomrugaliśmy było miło, sympatycznie i bez stresu. W takich sytuacjach zaczynam wierzyć, że są jeszcze kulturalni kierowcy. Gdyby wszyscy tacy byli, jazda po Bielsku byłaby czystą przyjemnością
Pozdrawiam wszystkich, którzy na drodze wolą współpracować niż robić z siebie bóg wie kogo

[staszeks]

Jeszcz o kierowcach jeżdżacych samochodami z rejestracją SZxxxx
Pamięcią nie grzeszą.Zdarza się im postawić samochód i zapomnieć gdzie.
Jeden taki stoi na osiedlu Karpackim obok poczty.Właściciel zapewne szuka go od świąt
Bożego Narodzenia.(Chodzi o Poloneza o ile dobrze pamiętam o rejestracji SZY 39GS)
A może ktoś z was zna własciciela???Samochód raczej nie jest zgłoszony jako kradziony
bo wiem,że powiadamiano policję o "długim postoju" i efekt z tego żaden.

[Razor 688]

nie żebym pakował wszystkich z pod znaku "SZY" do jednego worka ,ale jak widzę TAKIEGO WIEŚNIAKA to aż krew mnie zalewa !
4 miejsca ten pajac zajmował !

No, co to kierowca z Żywca a oni tacy są... Widać nie zmieścił się na jednym pasie to zaparkował tak. Wiesz ogólnie może mu się coś pomyliło i zauważył, że cały pas to 4 miejsca.

[GP]

Tym razem SBI
Moooże, gdyby to było Bugatti Veyron lub coś z jego pokroju, to mogłoby to być uzasadnione, ale taki Fiacik? Bez jaj

[Del_Rey]

A ja mam wrażenie,że niektorzy z SZY chyba czytają to forum i specjalnie jaja sobie robią. W środe w Gemini na dolnym parkingu stoją "wieśki" z boku pod ścianą Ibizą 96-97 rok.Bagaznik otwarty, Lady GaGa na max, echo sie niesie, a 4 kolesie (przedział wiekowy na oko 20-28 lat) jeszcze potrafią sie zrozumieć werbalnie. Szczęka mi opadła, stanąłem bezwiednie jak wryty i patrzę się na nich z otwartą gębą.Chyba sie pokapowali,że coś nie tak, bo przyciszyli o połowę i fajki zapalili z poczuciem spełnionego obowiązku społecznego.

[bsiuda]

trzeba uważać żeby tutaj nie trafić na szczęscie nie mam problemów z parkowaniem na 1 miejscu

[staszeks]

Tylko czasami takie parkowanie wynika z "zaszłości" które już po takim
zaparkowaniu "znikają".