Forum Bielsko.Biala.pl
http://www.bielsko.biala.pl/forum/

Kultura na bielskich drogach a raczej antykultura!
http://www.bielsko.biala.pl/forum/viewtopic.php?f=2&t=79115
« Poprzednia strona  Strona 5 z 191  Następna strona »
Autor:  Pan Kazimierz [ piątek, 19 cze 2009, 21:25 ]
Tytuł: 

Zjazd z ronda bez sygnalizacji kierunkowskazem to plaga w naszym mieście. A człowiek czeka jak ten idiota zamiast płynnie włączyć się do ruchu. Prostactwa Ci u nas dostatek na drogach.
Autor:  sweeper [ piątek, 19 cze 2009, 22:00 ]
Tytuł: 

GP napisał(a):jeszcze muszę odpuszczać skrętu, bo jestem za blisko pobocza ;)

kiedyś też byłem taki uprzejmy
do czasu kiedy kosztowało mnie to dwie felgi aluminiowe i oponę...
Autor:  Razor 688 [ piątek, 19 cze 2009, 22:38 ]
Tytuł: 

GP napisał(a):Jako, że jest to moja okolica, mogę stwierdzić, iż taki styl jazdy jest tutaj codziennością. Nie wiem, co w tym skrzyżowaniu jest takiego trudnego, że jakieś 80% kierowców wypada albo na środek drogi, albo zupełnie na przeciwny pas ruchu, idąc tym samym na czołówkę z samochodami jadącymi z dołu...

Adnotacja do zdjęć:
1. Chciał wyminąć pieszego hehe.
2. Nie chciał stracić koła i wyminął dziury. :D
3. Eeee no za duży zakręt wziął i się nie zmieścił.
4. Bał się wjechać na chodnik czy porysować sobie felgi. ?
5. Ten to prze gigant czyżby kupił funkiel nówke z salonu i nie chciał go porysować?

Natomiast na Złotych Łanach wszyscy kierowcy nagminnie łamią przepisy pozostawiając samochody osobowe wzdłuż parkingu przy drodze głównej. Przydałoby się żeby straż miejska czy policja się pojawiła wypisała parę mandatów to może by to się zmieniło.
Autor:  GP [ piątek, 19 cze 2009, 23:29 ]
Tytuł: 

bielskobiala napisał(a):Ja tam widzę kwadratową "minidziurę" w drodze i zrujniowany zakręt - może to jest powodem takiego postępowania kierowców?

Raczej nie - ludzie tam jeżdżą w ten sposób, niezależnie od stanu nawierzchni. Na chwilę obecną akurat pas ruchu jest w lepszym stanie, niż środek drogi, po którym kierowcy przeskakują. Wręcz powiedziałbym, że na środku tej drogi, najczęściej wyskakuje dziura, którą potem wszyscy się ładują :).
Także po prostu albo totalny brak umiejętności, albo chęć popełnienia samobójstwa (choć prędkość za mała), jadąc na czołówkę, albo strach się bać co jeszcze...
Co ciekawe przyjezdni w 100% pokonują to skrzyżowanie perfekcyjnie!
Autor:  kala [ sobota, 20 cze 2009, 12:16 ]
Tytuł: 

Razor 688 napisał(a):Natomiast na Złotych Łanach wszyscy kierowcy nagminnie łamią przepisy pozostawiając samochody osobowe wzdłuż parkingu przy drodze głównej. Przydałoby się żeby straż miejska czy policja się pojawiła wypisała parę mandatów to może by to się zmieniło.

Dokładnie. Przy Żółtych Pawilonach jest po prostu masakra. Zostawiają auta przy parkingu,żeby "wyskoczyć" na chwilę coś załatwić,przez co inne auta, autobusy mają problem żeby ich wyminąć. Tylko czekać aż dojdzie tam do poważniejszej stłuczki...
Autor:  Krzysztof [ sobota, 20 cze 2009, 12:22 ]
Tytuł: 

Po analizie zdjęć wygląda to raczej na ucieczkę samochodem przed dziurą w jezdni. Sensacji żadnej tu nie widzę. Prawdopodobnie sam bym taki manewr uczynił chcąc zaoszczędzić na przyszłych naprawach pojazdu. Bo oczywiście nasze kochane MZD rękami nogami broni się przed wszelakimi roszczeniami odszkodowawczymi w wyniku nieodpowiedzialnego zarządzania drogami.
Autor:  farmer [ sobota, 20 cze 2009, 14:17 ]
Tytuł: 

I ja wrzuce swoje 2 grosze.. wszyscy lecą po SZYbownikach, SBIkach jak po "dzikich świniach" ale i SBki nie zostają daleko w tyle. Odkąd sięgam pamięcią pracowałem w branży motoryzacyjnej, BEZ URAZY dla wszystkich, ale z obserwacji dzielę kierowców na tych co dopiero zdali z dużym zielonym listkiem, na typowe zawalidrogi na golfiarzy i normalnych kierowców. Jako, iż większość jest opisana, wrócę do golfiarzy; otóż część osobników tej maści mają geny warszawiaków. Zakładamy, że właśnie jadę, pada nie miłosirnie, robię odstęp 3m od auta przede mną, zamną nikogo nie ma. Odstep nie jest spowodowany chęcią wpuszczenia takiego delikwenta, tylko jak się to mówi bezpiecznym odstępem, ale typowy golfiarz musi się wbić przede mnie pomimo, iż za mną jest pusto po to, aby zaraz skręcić w prawo. Kolejny przypadek; golfiarz na światłach prawie całuje zerzak, ale rusza póżniej by tylko popatrzyć sobie na laski pod sferą. Przypadek po 19 sobotniej nocy; Plac WP typowy golfiarz musi wjechać i objechać ten parking nawet jeśli nie ma zamiaru się zatrzymać lub zaparkować, a 10min później musi wykonać ten sam manewr, rekord należy do golfiarza, który w przeciągu godziny wykonał 7 takich najazdów. Dorzucam też Almery, BMW, Mercedesy nawet stare, którzy odbywając sobotnio wieczorny POM czyli powolny objazd miasta, sprawiają zagrożenie ruchu szczególnie pod sferą w celu obadania lasek. Pomijam już, że dla takich powinny być produkowane auta z siedzeniem na miejscu hamulca ręcznego. Typowy golfiarz nie wrzuca też kierunkowskazu bo po co, a jeśli przez przypadek dostąpi takiej ujmy to wrzuci kierunkowskaz razem z energicznym wbiciem hamulca, a sam manewr skrętu wykona na wzór kjs . To jest temat rzeka i można by pisać dalej, ale czasu brakuje..
Autor:  Del_Rey [ sobota, 20 cze 2009, 18:05 ]
Tytuł: 

GP napisał(a):Tak narzekamy na SBI i SZY, ale "my" - SB'ki, też pozostawiamy wiele do życzenia ;)

Jako, że jest to moja okolica, mogę stwierdzić, iż taki styl jazdy jest tutaj codziennością. Nie wiem, co w tym skrzyżowaniu jest takiego trudnego, że jakieś 80% kierowców wypada albo na środek drogi, albo zupełnie na przeciwny pas ruchu, idąc tym samym na czołówkę z samochodami jadącymi z dołu...

Mykłem sobie na 3 sposoby ten zjazd w prawo dziś. Nudziło mi się... Raz blisko prawej strony, raz kołem poza oś jezdni, a raz całkiem na lewym pasie :) i wyszło mi,że jadąc najbliżej prawej strony-najmniej telepie samochodem na boki. Konkretnej dziury raczej nie ma,ale coś jakby koleiny i do równych skrętów go zaliczyć raczej nie mozna :)
Autor:  mariczanka [ niedziela, 21 cze 2009, 18:15 ]
Tytuł: 

farmer napisał(a):Zakładamy, że właśnie jadę, pada nie miłosirnie, robię odstęp 3m od auta przede mną, zamną nikogo nie ma. Odstep nie jest spowodowany chęcią wpuszczenia takiego delikwenta, tylko jak się to mówi bezpiecznym odstępem, ale typowy golfiarz musi się wbić przede mnie pomimo, iż za mną jest pusto po to, aby zaraz skręcić w prawo.

dziś wracając do domu miałam opisaną wyżej sytuację, ale bez deszczu. koleś jadący niebieskim renault clio SB658.. najwyraźniej gdzieś się baaaardzo spieszył choć wydaje mi się że chciał się tylko popisac przed dziewczyną, z którą jechał :| i co to dało? jedynie to że prawie straciłam zęby na kierownicy...
Autor:  GP [ niedziela, 21 cze 2009, 18:32 ]
Tytuł: 

mariczanka napisał(a):jedynie to że prawie straciłam zęby na kierownicy...

Dlatego trzeba zapinać pasy bezpieczeństwa ;).

Ale fakt. Tacy wariaci, którzy się wpychają w każdą wolną dziurę, to niebezpieczna codzienność :/
Autor:  mariczanka [ niedziela, 21 cze 2009, 20:16 ]
Tytuł: 

hehe ja tam się boje jeździć bez zapiętych pasów ;) może dlatego że szkoda mi zębów :P
Autor:  JiB2 [ poniedziałek, 22 cze 2009, 15:08 ]
Tytuł: 

Jest to nagminna sytuacja na trasie Bielsko-Katowice. Nie od dziś wiadomo, że trasa ta jest zatłoczona i jedzie sie tam praktycznie cały czas w korku, "gęsiego" .
Niestety nie brakuje tamże debili, którym wydaje się, że karoseria ich samochodu to średniowieczne mury zamku. Tacy imbecyle, nie szanujący mienia i zdrowia innych, zawsze znajdą 2,4 metra, aby wepchnąć swoje 4 metrowe auto. Nie wazne jak, ważne , że ten idiota dostanie miejsce przed tobą. I tak wyprzedzając i wpychając sie jest w stanie nadrobić całe 5-10 minut. Ale jaka to jest dla niego frajda z tego, że inni muszą hamować na zabój nagle i niebezpiecznie, aby takiemu debilowi nie zrobić ze zderzaka wiatraku!
Co do opisywanych uprzedzeń pod kątem SZY i SBI. No niestety. Chociaz znam kilku rewelacyjnych kierowców z SZY i SBI, sam zauważyłem niechlubną regułę. Jest tak jak piszecie. Już nawet nie wiem z czego to sie wzięło?
W każdym razie kierowców z SZY boję sie mniej, bo z reguły robią dziwne rzeczy na drodzę, ale na tyle absurdalne, że nawet czasem nie są niebezpieczne. Natomiast Ci z SBI z reguły zrobią coś nieznacznego, ale baaardzo niebezpiecznego.
Nagminnym są trzy sytuacje SBI:
1. nagłe ostre hamowanie i długie do samego końca i nagły skret bez kierunkowskazu,
2. kierunkowskaz długo przed manewrem w prawo, po czym po hamulcach prawie z piskiem opon, skret w lewo i włączył kierunkowskaz w lewo bedąc za zakretem,
3. nagła lub powolna zmiana pasa ruchu na "dwupasie" bez sprawdzania (lusterka) czy inny pojazd nie stoi na trasie ewidentnej kolizji.
Po zastanowieniu mam taką hipotezę. Być może SBI a i czasem SZY po prostu nie znają lokalizacji docelowego adresu podróży?
I może dlatego wykonują takie nieprzewidywalne manewry?
Patrząc z ich pozycji, to Ja mając SB jestem niedouczonym chamem miejskim?
Możliwe. To ja znając topologie miasta powinienem zachować kultutrę jazdy i mieć wyrozumiałość dla niezorientowanego kierowcy.
Fakt.
Ale niestety takie sytuacje są też nagminne na terenach SBI i SZY.
I hipoteza traci na znaczeniu.
I jeszcze do GP, a propos zamieszczonych zdjęć ze skrzyżowania Michałowicza/NMP.
Wiesz to akurat nie jest takie proste. Przykład nawet fajny, ale podchwytliwy.
Dlaczego:
1. Przez x - lat nie było tam ruchu dwukierunkowego, przynajmniej nie było tam namalowawnych znaków poziomych na jezdni. WSZYSCY jeździli w "środek" jezdni;
2. Zakręt faktycznie jest trudny. Jadąc z dołu Michałowicza , za zboczem wzniesienia absolutnie nie widać jezdni za zakrętem. A założę się, że ten akurat zakręt ma więcej niż 90 stopni ugięcia;
3. Pasy, znaki poziome są wymalowane w taki sposób, że faktycznie w normalnym ruchu miejskim tak "ekstremalnych" korygacji pasów ruchu się nie spotyka;
4. Natężenie ruchu od ul. Sikornik poprzez NMP w stronę Michałowicza jest znikoma. Więc kierowcy nawet wiedząc o ograniczeniu nie wysilają się w ścinaniu zakrętu.
ALE FAKT jest taki, że dojdzie tam, kiedys do poważnego "dzwona" jeżeli kierowcy w Bielsku nie nauczą się tego zakrętu i jeżeli to miejsce nie zostanie znakomicie oznakowane.

Pamiętajmy, że wszyscy kierowcy jadący z dołu Michałowicza, dają więcej gazu, bo to w sumie ostry podjazd pod grapę. Potem jest nagłe zwolnienie i zakręt gorszy niż Sikorskiego ze Słowackiego.
Autor:  darek-bb [ poniedziałek, 22 cze 2009, 19:57 ]
Tytuł: 

Dziś jeden matoł z blachami SZY zaparkował sobie w zatoczce autobusowej przy Tesco.
Autor:  Pedros [ poniedziałek, 22 cze 2009, 20:01 ]
Tytuł: 

Ja stojąc dzisiaj na czerwonym świetle na skrzyżowaniu Michałowicza z Andersa ( na prawym pasie na Michałowicza) zauważyłem kobitkę w Yarisce jak kombinuje jakby tu skręcić z Andersa ( jechała od strony tunelu ) w Michałowicza. Już się ustawiła między wysepkami i zabierała się do skrętu ale jak zauważyła samochód który dojechał i stanął obok mnie na lewym pasie to zwątpiła :)
Zgadnijcie jaka rejestracja?? Oczywiście że SZY :))
Autor:  Matylda [ sobota, 27 cze 2009, 23:13 ]
Tytuł: 

A jaka kultura jest na parkingach? Albo taki jołop stanie zajmując dwa miejsca albo wysiada taka łajza obijając samochód zaparkowany obok. Wystarczy przejść i zobaczyć jak wyglądają drzwi samochodów na naszych osiedlach. I kup to sobie człowieku nowy samochód.
Strona 5 z 191 Strefa czasowa: UTC + 1