Prezydent Bielska-Białej powinien stracić "stołek"

[ZIZ]

>Grego/ Pośród kart nieważnych większość stanowiły te z trzema i więcej skreśleniami. Może myślisz, że nikt by nie zauważył malowania krzyżyków na każdej stronie?

[vilgefortz]

właściwie nie wiem jak skomentować wynik - zamykam się w okolicach pierwszej trzydziestki wśród kandydatów mojego okręgu
mandatu nie uzyskałem jednak byłem debiutantem, niezwiązany żadnym układem biznesowo-partyjnym, a i konkurencja typu PSL, SLD, Twój Ruch czy KNP chciałaby by tyle głosów dla swoich kandydatów
przeraża mnie dobry wynik PiS i ludzi którzy mieli już okazję wykazać się w Radzie Miasta i nie ugrali niczego (poza drogą z chodnikiem i latarniami pod własny dom) ale cóż... taka wola ludu

Ja zamknąłem pierwszą 10 wśród wszystkich kandydatów w moim okręgu a startowałem także jako debiutant właśnie z konkurencji:))

[Grego]

Nie znam się na technologii fałszowania wyborów. Podejrzewam że metod jest wiele i różnych. Nie twierdzę że Ty maczałeś w tym palce, ani że twoja komisja jest winna jakichś zaniedbań. Nie wiem. Ale globalnie te wybory to farsa.
Posłuchaj co mówi ten narodowiec:
https://www.youtube.com/watch?v=wOXdlPhCRGc
Ma sporo racji.
Ja akurat jestem wrogiem demokracji. Dla mnie te wybory były super, bo to prawdopodobnie początek końca tego kretyńskiego ustroju w Polsce.

[sweeper]

Ja zamknąłem pierwszą 10 wśród wszystkich kandydatów w moim okręgu a startowałem także jako debiutant właśnie z konkurencji:))

to gratuluję, niestety w moim okręgu jest silny elektorat PiSu (dwóch kandydatów zgarnęło więcej głosów niż cały komitet PO)
do tego moja kampania nie wykroczyła poza trzy komisje wyborcze (czyli dzielnica w której mieszkam) i ograniczyła się do trzech banerów, kilkanaście plakatów, ok 200 ulotek i rozmowy z mieszkańcami

[ZIZ]

>@vilgefortz - gratulacje!

>@Grego/ Jeśli chcesz kontynuować narrację o przekręcie to podaję następujące zestawienie:
W okręgach naszego miasta PiS uzyskał w jednym 3 mandaty, w trzech po 2 mandaty, w jednym jeden mandat.
W tym pierwszym głosów nieważnych było ok 750, w trzech następnych od 800 do 837 w każdym. W okręgu w którym PiS wypadł najsłabiej było 935 nieważnych kart.
To tyle statystyka.

[Grego]

No właśnie. Ta statystyka pokazuje pewną regułę, nie uważasz?
To znaczy Vilgefortz wszedł, czy nie wszedł do rady?

[ZIZ]

>@Grego/ Za to @sweeper dał się wstępnie zlokalizować - taki okręg był tylko jeden - u Drabka .

Wady d...kracji (jak mawia Michalkiewicz) ujawniają się w metodach podziału mandatów. Archaiczny system D'Hondta jest kultywowany bo pasuje dużym partiom. Ale o tym kto jest duży i czy nie ginie się od miecza którym się wojuje właśnie czas pokazał. Przy systemie niby "proporcjonalnym" z 5% progiem wejściowym upierano się ćwierć wieku temu. I ci wówczas wielcy, którym to wtedy pasowało płacą teraz rachunek ze swojego rozumienia d...kracji odchodząc w dół tabeli: lewica, ludowcy i inni.
Danton, Robespierre rozpowszechnili wynalazek gilotyny tak bardzo, że wreszcie została i na nich przetestowana.

A jak to wygląda na naszym podwórku? Sld i Psl niby przekroczyły w Bielsku_Białej 5% próg ale za progiem był głęboki rów z wodą i krokodylami, które zżarły mandaty do RM. Do Sejmiku Śląskiego mieli niezależni wysokie poparcie w Bielsku-Białej - ponad 14% ale wywrócili się przez próg w całym województwie.
Metoda D'Hondta też nieźle kroiła po radnych: Andrzej Gacek dostał 834 głosy i ma ich więcej niż w sumie mają dwie przyszłe panie radne - Polatyńska i Balicka ale radnym nie będzie.
Niezależnym brakło w jedym z okręgów, bodaj w czwartym, 19 głosów do trzeciego mandatu. A nieważnych było tam 837.

Całe PKW zamierza podać się do dymisji ale nie czują sie winni. No cóż, jeśli zatrudnia się trzysta kilkadziesiąt osób za w sumie czterdzieści kilka milionów rocznie a informatyków etatowych jest pięciu to ja też czuję się niewinny.
Taki mamy klimat.

[Grego]

Ja tam Vilgerotza nie namierzę. Wyniki sfałszowanych wyborów mają dla mnie takie mniej więcej znaczenie jak uchwały zjazdów PZPR. Nawet nie wiem gdzie tego szukać.

[vilgefortz]

No właśnie. Ta statystyka pokazuje pewną regułę, nie uważasz?
To znaczy Vilgefortz wszedł, czy nie wszedł do rady?

Nie wszedł.

[Grego]

No to gratuluję. Zupełnie serio. Wygrać w takich wyborach to powód do wstydu.
https://www.youtube.com/watch?v=AZferiV ... e=youtu.be

[Pan Kazimierz]

martwi mnie ilość błędnie skreślonych kart - prawie 15%

Może to przemyślana decyzja ? nie mam na kogo zagłosować to IDĘ i daję nieważny głos.
Być może to forma protestu o której kiedyś na tym forum pisaliśmy. To działa - poszukajcie informacji na róznych portalach - niemal wszędzie o tym piszą.

[staszeks]

Będe inaczej głosował jak pojawi się kratka wybieram jako mniejsze zło.

[sweeper]

Być może to forma protestu o której kiedyś na tym forum pisaliśmy. To działa

jak widać chyba jednak nie - co innego jeżeli głosować pójdzie 70-80% uprawnionych i będzie z tego 50% nieważnych kart
a tak mamy zamieszanie polegające na błędnie skreślanych kartach zamiast protestu

[Grego]

Tak tak. I zupełnie przypadkowo mamy zwycięstwo koalicji rządzącej, która:
1.podniosła vat.
2. ukradła środki z OFE.
3. ukradła ludziom należne emerytury przez kilka lat.
4. wydała kupę forsy na gazoport który się nie udał.
5. zakontraktowała dostawy gazu, którego nie ma jak odebrać.
6. doprowadziła do utraty wschodniego rynku na nasze produkty rolne.
7. Zadłużyła państwo na skalę bez precedensu w dziejach.
Takie "sukcesy" można by mnożyć. Oczywiście ludzie marzą o takich władcach i oddają na nich z radością swe głosy, a wszelkie cuda nad urną były zupełnie przypadkowe i nie mają wpływu na wynik.

[ZIZ]

>@Grego To są wybory samorządowe, lokalne więc te twoje "siedem grzechów głównych" w odniesieniu do wójta w jakiejś miejscowości to zwykły populizm i hipokryzja. Wiem, że jesteś zaciekłym przeciwnikiem d...kracji; oby nie przekształciła się w ochlokrację. Przy czym jeśli d...kracja jest fasadowa a ustrój jest bezideową biurokracją to być może droga do porządkowania wiedzie właśnie poprzez ochlokrację ale wolałbym się o tym nie przekonywać na własnej skórze.

A wracając do wyborów - pewnie propozycja którą tu podam zostałaby zdruzgotana przez prawników - ale gdyby to ode mnie zależało to karta wyborcza do rady miejskiej, gminnej, powiatowej czy sejmiku składałaby się z jednej strony z obszerną, wytłuszczoną ramką, w którą wyborca wpisywałby imię i nazwisko swojego kandydata na radnego z list wywieszonych w lokalu wyborczym. I tyle. Ponoć analfabetyzm zwalczyliśmy w ustroju słusznie minionym a stawianie krzyżyków zdewaluowało się dużo wcześniej niż w obecnych wyborach, gdzieś za czasów 3 x tak.
Przy tej metodzie okazałoby się ile naprawdę jest głosów nieważnych - nazwisk ludzi wpisanych a nie kandydujących.

Tylko co zrobić z wynalazcami "karty zbroszurowanej" ? Nie ma paragrafu za obrazę języka polskiego żeby ich do pierdla posłać.
Może chociaż należy uznać "kartę zbroszurowaną" za słowo nieobyczajne, wulgarne przekleństwo i ukarać grzywną?