Link z imprezy na 11 Listopada:
https://www.youtube.com/watch?v=zPD-vIYvMdE>@Grego/ Nie "cuś" ale znowu demagogia. Przy niczym się nie upierałem - komentowałem pracę jednej komisji.
Natomiast to co wyprawiała komisja wojewódzka jest żałosne. Karty wyborcze nadeszły do Bielska-Białej z opóźnieniem - niektóre komisje obwodowe przeprowadzały liczenie kart i kontrolę zgodności stron na nich "zbroszurowanych" dopiero w sobotę wieczorem.
Druki protokołów wstępnych (odręcznych) do SŚ zawierały istotne błędy (pomyłki) dotyczące dopisanych nazwisk na "jedynkach" w trzech komitetach - osób, które nie startowały. I owszem -był mail, że są błędy. Ale jakie błędy to już komisja znalazła samodzielnie i do systemu wprowadzaliśmy prawidłowe dane.
Moim zdaniem - gdyby nie awaria niedopracowanego systemu informatycznego i kilkudniowe opóźnienie z podaniem wyników to kwestia dużej ilości głosów nieważnych w wyborach na listy partyjne na tzw. "kartach zbroszurowanych" zostałaby rozmyta w statystykach. Ponieważ w wyborach wójtów, burmistrzów, prezydentów ilość głosów nieważnych jest znikoma to przy sprawnie działającym systemie informatycznym dostalibyśmy w poniedziałek informację ogólną, zbiorczą o przeciętnej ilości głosów nieważnych we wszystkich typach wyborów - uśrednioną na poziomie poniżej 10% co nie wywołałoby takiej burzy.
"Karty zbroszurowane" stosuje się już od kilku wyborów, problem dużej i narastającej za każdymi wyborami ilości głosów nieważnych istniał i nie było nigdy aktywnego przeciwdziałania temu błędowi. Wyborcy, którzy już kiedyś zagłosowali błędnie mają utrwalony nawyk i po poprzednich wyborach nikt nie uświadamiał ich, że głosują niewłaściwie.
Od rozstrzygania o fałszerstwach są sądy a decyzje zasadnicze co do Kodeksu Wyborczego podejmuje Sejm RP.
Ja nie jestem wróżką ani tym bardziej od oceniania całokształtu. Przytaczam tylko fakty jednostkowe, cząstkowe, które mogą być jakimś niewielkim elementem analizy.