ZiziTop napisał(a):No może nie na temat, ale jechałem od szpitala wojewódzkiego w dół i bardzo się zdziwiłem gdy w tym samym kierunku i po jezdni jechał rowerzysta, gdy się zrównałem z nim to delikatnie przez okno powiedziałem że po prawej jest ścieżka rowerowa !, zostałem zbluzgany z błotem. Następnym razem będę miał ochotę trochę bliżej się dosunąć...
Zgadzam się, też miałam kilkakrotnie taką sytuację tylko bez bluzgów i dyskusji. A potem ci sami rowerzyści krzyczą że ścieżek rowerowych w mieście nie ma. To w końcu jak?
co do tematu to chciałam poruszyć kwestię komórek i kierowców autobusów/busów/pksów. to jest nagminne; raz tylko odważyłam się zwrócić uwagę to mnie pan kierowca zbeształ, że on służbowo rozmawia.........