Witam
Może jest ktoś kto miałby w środę trochę czasu. Cyt:"Z Psem Dookoła Polski - bieg w obronie praw zwierząt
W dalszym ciągu zwracamy się do biegaczy i rowerzystów z okolic Bielska Białej o pomoc w bezpiecznym ''popilotowaniu'' Franka przez wasze miasto.W środę będzie wbiegał od str. Żywca i musi przedostać się w miarę bezpieczną drogą w kier. Wodzisławia Śl.Tel.kontakt. do Franka 783 531 388."
Wystartowali 1 maja. Mają do pokonania 3000 kilometrów. Franciszek Gogół ma 57 lat. Jego najlepszy przyjaciel Dino: 2 lata.
Pan Franciszek jest zdunem. Ten ciężki zawód wykonuje od 40 lat. I jak powiada ta praca hartuje. A, że nie lubi siedzieć bezczynnie to najlepszym sposobem na zajęcie w wolnym czasie jest sport, który jest jego pasją od najmłodszych lat. Uprawiał lekkoatletykę, kolarstwo szosowe. W 2011 roku na rowerze przejechał wokół Polskę.
Dwa lata temu przygarnął szczeniaka „Dino”. Gdy pies podrósł zaczął ze swoim panem biegać. Jako, że Dino, jest nieduży to nie daje rady dotrzymać kroku właścicielowi. Pan Franciszek kupił specjalistyczny wózek, w którym podczas biegu pies odpoczywa. Gdy odpocznie wyskakuje z niego i biegną razem.
Wspólnie pokonają trasę o długości 3000 km. Dali sobie na to 2 miesiące. Dziennie wychodzi 50 kilometrów, po 10-12 godzin, pchając przed sobą wózek z 40 kilogramowym ekwipunkiem. Jeżeli to się uda to ich wyczyn trafi do księgi rekordów Guinnesa.
Taki bieg to bardzo poważne wyzwanie logistyczne. Pan Franciszek znajdzie dach nad głową m.in. w schroniskach młodzieżowych, hotelach sieci Qubus i u życzliwych ludzi. Zabierze ze sobą ekwipunek w tym namiot, który zmieści się właśnie w wózku. Dino jest zdrowy i w bardzo dobrej formie, razem z panem Franciszkiem ostro trenowali przed wyprawą.