Mnie się zdaje że te śmierdzące buty na korytarzu to była forma dżihadu. Przyznaj się że chciałeś sąsiadów wytruć. Giaurowie się jednak zorientowali i rozwiązali problem radykalnie, łamiąc przy tym poprawność polityczna i multikulturową koegzystencję. Pozostaje tradycyjna maczeta.