Maciej Chrobak napisał(a):Znam jeszcze przynajmniej jednego autora kryminałów pisanych po śląsku, to Marcin Szewczyk. Ale nie robiłem dogłębnej kwerendy.
OK, czyli dwóch gości pisze kryminały w tym języku i w tym gronie akurat p. Melon jest najbardziej poczytny. To i tak lepiej niż myślałem, bo obstawiałem że jest samotnym graczem w tej konkurencji.
Tematem byli bowiem bielszczanie piszący po śląsku.
Jeśli dobrze zrozumiałem przesłanie artykułu, to leitmotivem jest niezwykła popularność śląskiej gwary wśród bielszczan. Ilustracją dla tej tezy są przykłady 3 twórców, z czego 2 rozpoznawanych chyba głównie w kręgu rodzinnym i najbliższych współpracowników.
Proszę o przedstawienie się imieniem i nazwiskiem. Państwo wiedzą, z kim dyskutują, a ja nie.
Nie rozumiem, co to wniesie do dyskusji. Artykuł jest napisany pod karkołomną tezę o popularności śląskiej gwary w Bielsku-Białej. Obstawiam, że jakby poszukać takich, którzy twardo napierają w tym "języku", to byłoby ich mniej więcej tylu, co mówiących po koreańsku czy japońsku. I to, czy obstawiam to sobie jako Nebelwerfer, czy Jerzy Brzęczyszczykiewicz, niczego nie zmienia w temacie.
Ponawiam pytanie o spis literatury napisanej w tym "popularnym języku". Zapewne na przestrzeni stuleci "naród śląski" niejedno stworzył, przecież nie byli analfabetami i jakoś tę swoją arcybogatą kulturę musieli utrwalać.