A bo to jedna Biedronka jest w tym mieście?
kilometr dalej masz następną
A tak na poważnie to ochroniarz może takiego delikwenta wyprosić ze sklepu pod pretekstem chociażby podejrzenia o dokonaniu kradzieży. Ochroniarz zawsze się jakoś przed policją wytłumaczy. Tylko że ochroniarze w Biedronkach to takie plastusie. Sam byłem świadkiem jak właśnie w tej Biedronce dwóch dresów zakosiło flaszkę, ochroniarz ograniczył się jedynie do niezbyt głośnego krzyknięcia stójcie. Natomiast w pogoń za nimi ruszyła pani z kasy! i to z dobrym rezultatem bo wróciła z flaszką!
Ta sama Biedronka jeszcze za czasów jak był tam kiosk. Pijaczek zaczął demolować dziewczynie z kiosku poukładane gazety a ochroniarz nic. Sam wziąłem faceta za łachy i wywaliłem na zewnątrz (mały był w dodatku pijany
) Ludzie mieli żal do rambo w stroju Solidu na co on odparł że za kiosk mu nie płacą, on jest ochroniarzem w Biedronce
PadodaGdzie był wtedy ochroniarz?