Piotrze. Oczywiście masz rację. Ale ja w twoim pierwszym komentarzu widzę, że zdjęciami nawiązujesz jednoznacznie do pewnej grupy ludzi i oceniasz. Chyba, że źle odczytuję. A chciałem Ci powiedzieć, że takie generalizowanie tej konkretnej akcji jest trochę nie zrozumiałe z mojego punktu widzenia i chyba przyłożyłeś złą skalę do całej sytuacji. Chyba nie znasz ludzi, którzy uczestniczą w tej akcji. Zamiast się świętojebliwie ofuczeć, poczytaj w czym wielu z nich uczestniczy. Wielu z nich na różne sposoby wspiera życie, a takimi zdjęciami jakie wkleiłeś, potraktowałeś ich i ich inicjatywę chyba nie do końca elegancko.
Przykład
Stowarzyszenia Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Serce dla Serca”, działającego przy naszej parafii Świętej Trójcy. Początki jego działalności wiążą się z parafialną grupą „Wiara i Światło”. Stowarzyszenie Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „Serce dla Serca” skupia 160 osób: niepełnosprawne dzieci, ich rodziców oraz liczne grono wolontariuszy i przyjaciół.
https://www.youtube.com/watch?v=llCj9vW4-bwWiesz, wielu z uczestników takiego marszu działa po cichu od lat i moim zdaniem mają prawo zamanifestować swoje przekonanie do swoich wartości w takim marszu. Zresztą jest wielu ludzi dobrego serca, którzy robią wspaniałe rzeczy dla życia i niesmacznym dla mnie jest po prostu negatywne komentowanie każdej takiej inicjatywy. Każdej.
O a Ci Państwo
http://prentki-blog.pl/dzien-dziecka-na-prentko/nie są związani z tym marszem a też wspierają życie. Ja bym nawet nie pomyślał, żeby komentować tak globalnie jak Ty to zrobiłes odnośnie marszu, ich akcję. Dlatego napisałem, że ważna jest skala. Gdzie politycy, gdzie wojny, po co ideologie i gęby dorabiać. Wystarczy coś zrobić.
Dodam, że pomimo tego, że politycy się pod takie akcje podpinają albo są podpinani bo są potrzebni, to ja mam to w nosie jeżeli pomagają osiągnąć szczytny cel. Zresztą porównaj sobie takiego Piętę i Falfusa. A taka Handzlikowa aferzystka-oszustka z Europarlamentu też wspierała serce dla serca. I co? Każdy daje swoje świadectwo o sobie. Ja ich mam na dystans, ale jak widzę, że można ich wykorzystać do pomocy to nie mam wątpliwości.