Pomimo zapewnień pewnego absztyfikanta twierdzącego, że w Bielsku panosza się tylko leminzyce w stringach, postanowiłem zrobić obchód lokalnych klubów - dla nowobogackich – w poszukiwaniu upragnionego „towaru”. Niestety po spędzeniu kilku bezowocnych godzin, nie potrafiłem, znaleźć żadnej leminzycy w stringach. Ba, niechby nawet była bez stringów, w takiej normalnej kobiecej bieliźnie. A tu nic, zero, zip, nada! Za to dostałem kilka propozycji by się spotkać na roratach w kościele Opatrzności Bożej, oraz zaproszenie na obiad do rodziców w niedziele. Poradźcie – gdzie tu można znaleźć porządna leminzyce?
PS
Nie chce wyjeżdżać do Rzeszowa.
)
. Co rozsądniejsze chodzą jeszcze w barchanach, coby sobie nie przeziębić tego i owego. Poczekajcie na ciepełko. To znajdziecie całe tabuny leminżyc mających nici w ży*i 
. A wtedy - eldorado !Tylko rwać i brać. I nie trzeba będzie chodzić do klubów, bo na skwerkach, ławeczkach - zwłaszcza na Pigalaku będzie "towaru" w bród 
