Bursia -nie chce wracać na ulicę :( PILNIE szuka domu!!!
Bursia ma ok. 2 -3 lat i od kilku miesięcy żyła na ulicy prowadząc żywot kota bezdomnego....czyli żywot niełatwy. Nie wiadomo czy została wyrzucona czy też jest dzikim kotem który jednak lubi człowika.
Swoich karmicieli darzy uczuciem i zaufaniem. Daje się głaskać, wywija ósemki wokół nóg. Kilka dni temu Bursia została złapana na sterylizację. Słowo "złapana" jest troszkę na wyrost. Bursia dała się zabrać na ręce i wsadzić do transporterka.
Okazało się że miała zaawansowane ropomacicze i sterylizacja uratowała jej życie. Bursia w lecznicy jest bardzo grzeczna. Nie wyrywa się nawet przy zastrzykach, nie gryzie, nie drapie. Jest miła i spokojna.
Nie jest wylewana w uczuciach i sama nie szuka kontaktu, ale głaskana i drapana pod brodą z zadowoleniem mruży oczy i nadstawia się po kolejną porcję głaskania.
Brusia za tydzień wraca na ulicę. Niestety tam gdzie mieszka nie ma nawet schronienia przed zimnem i deszczem. Koty za jedyny dach nad głową mają podwozia aut. Bursia nie zasługuje na takie zycie.
To spokojny kot, który potrzebuje spokojnego domu w którym będzie mogła rozkwitnąć, który da jej czas i duzo wyrozumiałości. Bursia ładnie korzysta z kuwetki, jest już wykastrowana.
Potrzebuje domu...PILNIE