Witaj
Usuwanie chorych drzew i ew. porządkowanie lasu to byłoby sympatyczne wyjaśnienie.
Szedłem niedawno w lewo, w górę od czytelni Piekiełko. Ścieżką a później śladami zrywki drzewa.
Rosną tam wspaniałe, majestatyczne klony jakich trudno szukać w mieście. Niektóre z nich zostały wycięte.
pień u podstawy ok. 1 m średnicy nie wskazywał na to, żeby te drzewa chorowały.
Jak dla mnie, to jest rabunkowa gospodarka leśna (RGL) i chyba już czas na rozpisanie konkursu na te nazwy ulic
A ze zwierzakami - masz rację. Np. wiewiórka, polatucha nie przebędzie takiego dystansu, który stwarzają owe szlaki transportowe.
Tak sobie myślę, że już niedługo Natura bardzo boleśnie przypomni nam, że jesteśmy jej częścią ...