Forum Bielsko.Biala.pl
http://www.bielsko.biala.pl/forum/

Wdrówki górskie
http://www.bielsko.biala.pl/forum/viewtopic.php?f=5&t=77604
« Poprzednia strona  Strona 7 z 14  Następna strona »
Autor:  zbożowy [ środa, 11 maja 2011, 18:24 ]
Tytuł: 

GeN napisał(a):W jaskiniach trolle, po lasach elfy, a i krasnoluda jakiegoś można znaleźć. Ot i erpegowiec się znalazł :D ;)

Nie, ja całkiem serio: http://pl.wikipedia.org/wiki/Geocaching
Autor:  GP [ środa, 11 maja 2011, 18:43 ]
Tytuł: 

GrzegorzD napisał(a):czym trase malujesz? W weekend sprawdze jak Endomondo sie w gorach sprawuje ;)

Mam taki rowerowy GPS Garmin'a, po przebytej trasie zrzucam dane do kompa i potem je nanoszę na Google Earth.
O Endomondo trochę dobrego słyszałem, także powinien się nieźle sprawować :)

zbożowy napisał(a):ie, ja całkiem serio: http://pl.wikipedia.org/wiki/Geocaching

Hmmm, ciekawe, ciekawe... :rolleyes:
Autor:  Przemek73 [ środa, 11 maja 2011, 21:48 ]
Tytuł: 

Jak w weekend pogoda dopisze, to Leskowiec. Od południa już byłem, teraz od północy trzeba by zaatakować.
Autor:  GeN [ czwartek, 12 maja 2011, 07:15 ]
Tytuł: 

zbożowy napisał(a):Nie, ja całkiem serio: http://pl.wikipedia.org/wiki/Geocaching

O! A to się człowiek uczy całe życie.

Nieźle wyglądają założenia, ale jak w praktyce?
Autor:  zbożowy [ czwartek, 12 maja 2011, 14:20 ]
Tytuł: 

GeN napisał(a):
zbożowy napisał(a):Nie, ja całkiem serio: http://pl.wikipedia.org/wiki/Geocaching

O! A to się człowiek uczy całe życie.

Nieźle wyglądają założenia, ale jak w praktyce?

No w praktyce to najlepiej się samemu wybrać zwłaszcza że u nas w mieście jest kilka skrzynek w centrum z którymi się nakombinować nie trzeba. Fajna zabawa chociaż czasami nie udaje się nic znaleźć.
Autor:  Bialek [ piątek, 27 maja 2011, 15:04 ]
Tytuł: 

Tylko wszyscy którzy wybierają się w góry zawsze zapominają się ubezpieczyć, a koszty ewentualnego leczenia potrafią mocno pociągnąć po kieszeni. Proste złamanie nogi to wydatek min 1000 zł - wizyty u lekarza, leki itd.

Dlatego ludzie chcąc się bawić zapominają o takich "banalnych sprawach"?
Autor:  GP [ sobota, 28 maja 2011, 09:25 ]
Tytuł: 

Nigdy nie miałem złamanej nogi, raz się wyłożyłem na rowerze przy 50km/h, wchodząc za szybko w zakręt, co skończyło się drobnymi potłuczeniami i skaleczeniami - pozbierałem się szybko, wsiadłem na rower i pojechałem dalej. Żyję :)
Jakoś nigdy przez te wiele lat uprawiania przeróżnych sportów ubezpieczenie nie było mi do niczego potrzebne, więc jest to dla mnie wyrzucony pieniądz!

Wolę ten wspomniany tysiąc mieć w kieszeni, niż marnować go płacąc ubezpieczycielowi, który potem będzie robił wszystko, by mi tego odszkodowania nie wypłacić.
Jak zajdzie potrzeba, to zapłacę za leczenie, a i tak wyjdzie mnie to taniej, niż płacenie np. 20 lat składek.

Najchętniej nie płaciłbym też tego ZUS'owskiego ubezpieczenia, ale niestety jest obowiązkowe.

No, ale to nie wątek o ubezpieczeniach, tylko o wędrówkach górskich... ;)
Autor:  Przemek73 [ środa, 1 cze 2011, 21:31 ]
Tytuł: 

Bialek napisał(a):Tylko wszyscy którzy wybierają się w góry zawsze zapominają się ubezpieczyć, a koszty ewentualnego leczenia potrafią mocno pociągnąć po kieszeni. Proste złamanie nogi to wydatek min 1000 zł - wizyty u lekarza, leki itd.

Dlatego ludzie chcąc się bawić zapominają o takich "banalnych sprawach"?

Chyba mylisz Tatry z naszymi beskidzkimi pagórkami :)
Autor:  zbożowy [ czwartek, 2 cze 2011, 02:03 ]
Tytuł: 

Przemek73 napisał(a):
Bialek napisał(a):Tylko wszyscy którzy wybierają się w góry zawsze zapominają się ubezpieczyć, a koszty ewentualnego leczenia potrafią mocno pociągnąć po kieszeni. Proste złamanie nogi to wydatek min 1000 zł - wizyty u lekarza, leki itd.

Dlatego ludzie chcąc się bawić zapominają o takich "banalnych sprawach"?

Chyba mylisz Tatry z naszymi beskidzkimi pagórkami :)

Chyba z Alpami, jak w Tatrach złamiesz nogę to tak jakbyś złamał na Żywieckiej, płaci NFZ (jeśli masz normalne ubezpieczenie bo pracujesz/studiujesz).
Autor:  ppiotr [ poniedziałek, 6 cze 2011, 21:41 ]
Tytuł: 

O ile pamiętam w Tatrach ubezpieczenie pokryje leczenie aczkolwiek jeśli do akcji zostanie wezwany helikopter z Popradu Horskiej Służby a nie wykupiło się cegiełki to płacimy za akcje helikoptera z własnej kieszeni. Aczkolwiek mogło się coś zmienić.
Autor:  testtest [ środa, 13 lip 2011, 09:26 ]
Tytuł: 

w gorach nie ma zartow !
Autor:  Pan Kazimierz [ środa, 13 lip 2011, 09:55 ]
Tytuł: 

GP napisał(a):Najchętniej nie płaciłbym też tego ZUS'owskiego ubezpieczenia, ale niestety jest obowiązkowe.

Wielu tak myśli ale jak się zastanowisz dłużej nad tym to nie jest takie oczywiste.
Owszem ZUS jest do dupy ale chyba nie wiesz jakie są koszty (oczywiście nie życzę Ci tego i odpukuję w niemalowane) leczenia a nie daj Boże jakichś operacji itd. Co wtedy kredyt na 20 lat?
Autor:  GP [ środa, 13 lip 2011, 10:15 ]
Tytuł: 

To co płacę ZUS'owi odkładałbym sobie na lokacie, albo jakimś innym koncie dobrze oprocentowanym. Osobiście wolałbym mieć taki wybór...
Co do kosztów, to zdaję sobie sprawę z tego, że małe one nie są.
Autor:  Pan Kazimierz [ środa, 13 lip 2011, 10:23 ]
Tytuł: 

Wszystko jest ok do czasu kiedy (odpukać) wyskakuje jakaś poważna sprawa i trzeba wybulić 30, 50 lub więcej tysięcy. Wtedy taka lokata to mało.
A że ZUS marnotrawi nasze pieniądze to inna bajka.
No ale odeszliśmy od tematu ;)
Autor:  Bastion1986 [ czwartek, 14 lip 2011, 22:36 ]
Tytuł: 

Witamy Wszystkich, jesteśmy młodym małżeństwem lubiącym górskie wędrówki.
Wracając do tematu, chętnie zorganizujemy się na jakiś wypad w góry, ale żeby przejść do konkretu proponujemy termin 24 Niedziela i jakiś łatwiejszy szczyt do zdobycia, np: Kozia Góra, są chętni ?

Pozwolę sobie jeszcze mimo wszystko nawiązać do tematu ZUSu otóż tematem zajmuję się zawodowo i nie zgadzam się że ZUS jest do ... , ale doskonale tą opinię rozumie bo sam kiedyś taką miałem. Po prostu człowiek lubi oceniać rzeczy powierzchownie nie znając ich systemu działania, co jest całkowicie zrozumiałe i naturalne. Gdyby ktoś był zainteresowany tematem mocniej, proponuję spotkanie, bo jest to temat zbyt poważny na tłumaczenie go w sposób nieosobisty. Jedno jest pewne każdego ten problem dotyczy tylko nie każdy jest tego świadomy. Krótko mówiąc doradzam ludziom, nie jak zmienić system ale jak zmienić swoje miejsce w systemie.

Wracając do pierwszego akapitu kto chętny w góry :D i =D oczywiście jeśli pogoda dopisze.
Strona 7 z 14 Strefa czasowa: UTC + 1