wytlumaczcie mi drodzy ludzie, bo ja nie rozumiem. zakupilam komputer w media markt. po roku padl (ale nie w tym tkwi problem). jest na gwarancji wiec szybciutko do media. i co sie okazuje ?? ze serwis jest... w szczecinie (!) i tam sa wysylane komputery do naprawy. zeby bylo smieszniej, poinformowano nas, ze naprawa moze potrwac 2 miesiace, bo maja jakies zaleglosci, czy cos. czy mi sie wydaje, czy to nie jest normalne ?
kraj absurdu i groteski...