Forum Bielsko.Biala.pl

Miasto tworzą ludzie

Chciałbym wierzyć że....

Tematy niekoniecznie zwiazane z naszym miastem - także towarzyskie.

Postprzez tren_d » wtorek, 14 lis 2006, 18:53

niewielu ludzi wyznaje zasadę pieniądze + pożądanie = miłość
tren_d
użytkownik
 
Posty: 1000
Na forum od: 1 sty 1970, 01:00

Postprzez olek » środa, 15 lis 2006, 23:43

tren-d, uwazam, ze nie powinienes dac sie uwiezic slowom. Takie slowo milosc na przyklad. Mozna go uzyc na oznaczenie bardzo roznych rzeczy. Na przyklad powiedzenie "oni sie kochaja" nabiera zupelnie innego znaczenia gdy powiemy "oni sie kochaja w lozku". Odpowiednik francuski polskiego slowa "kochac sie" to aimer. Powchodzi ono z tej samej rodziny, co "aimant" czyli magnes. Kochac sie, milowac sie, moze rownie dobrze znaczyc "przyciagac sie", "lgnac ku sobie"...
I jesli na przyklad wielu ludzi uwaza milosc za wzajemne przyciaganie sie z powodu pieniedzy czy fizycznego pozadania, to maja do tego prawo. Gdyz na razie etykietka "milosc" nie ma jeszcze patentu firmowego na uzywanie jej wylacznie w sensie chrescijanskiej milosci blizniego, wpolczucia, pochylenia sie nad biednym czy wczucia sie w jego polozenie i ulzenie mu w jego niedoli.
olek
użytkownik
 
Posty: 2588
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez miro » czwartek, 16 lis 2006, 09:02

pieniądze + pożądanie = bogata milosc :D
Honest differences of views and honest debate are not disunity. They are the vital process of policy-making among free men.
miro
użytkownik
 
Posty: 3057
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez Żyła » czwartek, 16 lis 2006, 09:15

olek napisał(a):... na razie etykietka "milosc" nie ma jeszcze patentu firmowego na uzywanie jej wylacznie w sensie chrescijanskiej milosci blizniego, wpolczucia, pochylenia sie nad biednym czy wczucia sie w jego polozenie i ulzenie mu w jego niedoli.

WOW, olek! Mogę korzystać z ostatniej frazy?
"PRECZ Z NIEWOLĄ STEREOTYPÓW"
Just do it and feel the kick! BE FREE !
My name is common sense
Żyła
użytkownik
 
Posty: 52
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez długi » czwartek, 16 lis 2006, 10:46

Jesli mowa o chrześcijańskim znaczeniu słowa "miłość" to w grece trzy różne słowa tłumaczone są na polski jako "miłość".
1) eros - całkiem naturalna miłość fizyczna, erotyczna
2) fileo - miłość "przyjacielska", która jest lubieniem kogoś, miłością-odpowiedzią na czyjąś miłość-lubienie
3) agape - miłość doskonała, bezwarunkowa, która bezinteresownie troszczy się nawet o wroga

Język polski jest jednak odrobinę uboższy. A także odmienny historią, tradycją itd. Stąd kłopoty z tłumaczeniami literatury pięknej. Co tłumacz, to inaczej przetłumaczy Szekspira, Herodota, Arystotelesa, Biblię.
długi
użytkownik
 
Posty: 86
Na forum od: 9 paź 2006, 08:31

Postprzez olek » czwartek, 16 lis 2006, 12:30

OK, Zyla, tylko popraw pare bledow literowych (2)...
olek
użytkownik
 
Posty: 2588
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez olek » czwartek, 16 lis 2006, 12:43

Dlugi, znam kilka jezykow, i moge powiedziec, ze jezyk polski nie jest ubozszy od innych, mozna nawet powiedziec, ze jest stosunkowo bogaty jesli chodzi o mozliwosci wyrazenia swoich mysli, nawet w porownaniu np. z francuskim. Ale, rzeczywiscie jeden jezyk moze byc ubozszy od drugiego co do jednych wybranych pojec, a bogatszy co do innych pojec.
A propos, slyszalem kiedys, bardzo dawno temu, ze jesli chodzi o pojecie milosci, to jezyk hebrajski ma 10 okreslen, czyli dziesiec roznych slow (?), bo na przyklad na milosc matki do dziecka jest osobne slowo, milosc dziecka do ojca osobne, cielesna osobne, itd..., czyli bylby w tym punkcie jeszcze bogatszy od jezyka greckiego. Czy ktos moglby to potwierdzic? Powiedzialem o tym kiedys ksiedzu katolickiemu tu we Francji, a on odpowiedzial, ze to bardzo mozliwe, bo Zydzi nie mieli dobrej umiejetnosci szukania punktow wspolnych, wspolnego mianownika,... przodowali oni raczej w szukaniu roznic.
olek
użytkownik
 
Posty: 2588
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez olek » czwartek, 16 lis 2006, 16:34

miro, jestes dobry z matematyki, i twoje rownanie dobrze oddaje istote sprawy...:rolleyes:
olek
użytkownik
 
Posty: 2588
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez miro » czwartek, 16 lis 2006, 19:26

Olek, tak z ciekawosci, czy w hebrajskim jest osobne okreslenie na milosc do pieniedzy?
Wole polskie slowo kochac, niz np serbsko-chorwackie volim te, ktore jest calkowicie pozbawione uczuc. Mowiac o uczuciach i milosci to np w angielskim to love (kochac) moze sie odnosic do wszystkiego, nawet pieniedzy, natomiast in love jest ( przynajmniej w tej czesci Stanow) wylacznie uzywane w okazaniu milosci kochankowi, kochance, nigdy przy oznajmianiu milosci matce czy pieniedzy.
Ostatnio edytowano czwartek, 16 lis 2006, 19:27 przez miro, łącznie edytowano 1 raz
Honest differences of views and honest debate are not disunity. They are the vital process of policy-making among free men.
miro
użytkownik
 
Posty: 3057
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez olek » piątek, 17 lis 2006, 15:50

miro, cos mi sie wydaje, ze "to be in love" zawiera w sobie niuans biernosci: oto takie uczucie nas ogarnia, cos co spada na nas jakby z nieba, i ktoremu sie poddajemy, nawet jesli jest to uczucie szlachetne.
Natomiast "I love" zawiera juz w sobie pierwiastek aktywny, wymaga albo pewnej inicjatywy, pewnego wysilku, albo wynika z naszego "ja".
P.S. Milosc do pieniedzy ma jedno okreslenie: chciwosc.
olek
użytkownik
 
Posty: 2588
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez miro » piątek, 17 lis 2006, 17:50

Wracajac do rownania tren_da
Po przeanalizowaniu jeszcze raz, uwazam... pieniadze + pozadanie = prostytucja
Milosc nie ma nic wspolnego z pozadaniem, ani pieniedzmi. Milosc to jest bezwarunkowe oddanie sie osobie kochanej, ofiarowanie samego siebie. Milosc to dawanie, z nadzieja odwzajemnienia, a nie branie.
Ostatnia glupota jest zadac, czy domagac sie byc kochanym.
Honest differences of views and honest debate are not disunity. They are the vital process of policy-making among free men.
miro
użytkownik
 
Posty: 3057
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez olek » piątek, 17 lis 2006, 23:36

miro, za wczesnie Cie pochwalilem za zdolnosci matematyczne. Gdyz trzeba postawic zbaki plus lub minus w zaleznosci od tego czy sie dostaje czy wydaje.
1) Zaspokojenie pozadania + pieniadze = wzbogacona milosc
2) Zaspokojenie pozadania - pieniadze = prostytucja

W pierwszym przypadku pozada sie kochanka razem z jego pieniedzmi (+), co wzbogaca uczucie milosci; a w drugim pieniedzy ubywa (-), bo trzeba zaplacic za milosc prostytutki ;)
olek
użytkownik
 
Posty: 2588
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez miro » sobota, 18 lis 2006, 20:38

Sorry olek, kalkulator mi sie popsul :). Pewnie zanim dojdzieny do wspolnej racji, tren_dowi odechce sie kochac :D. Milosc jest pojeciem wzglednym, a matematyka, czy logiczne rownania sa tylko zabawnym podejsciem do bezsensownej proby pojecia czegos nieuchwytnego. Pozadanie, czyli wielka zachcianka, moze wydawac sie dla wiekszosci miloscia. Nie majac nic innego do zaoferowania niektorzy oferuja pieniadze, a to juz nie jest milosc obopolna, a prostytucja. Nie watpie, ze dobra materialne pomagaja w utrzymaniu bezstresowego zwiazku, ale tez nie spotkalem sie z bogatym nudziarzem, ktory pochwalilby sie wspaniala miloscia. Bez atrakcji seksualnej i wzajemnego zrozumienia zadne pieniadze nie kupia prawdziwej milosci, a nie wszyscy sie moga z tym pogodzic.
Honest differences of views and honest debate are not disunity. They are the vital process of policy-making among free men.
miro
użytkownik
 
Posty: 3057
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00


Powrót do Pogaduszki

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 72 gości