Forum Bielsko.Biala.pl

Miasto tworzą ludzie

Niezrozumiały denerwujący Bóg (Czy człowiek rodzi się zły -

Tematy niekoniecznie zwiazane z naszym miastem - także towarzyskie.

Postprzez długi » czwartek, 30 lis 2006, 15:17

miro napisał(a):Dlugi, nie zupelnie jest z ta figa jak piszesz. Mieszkam w klimacie podobnym do Izraela, oraz rosnie na mojej posesji stare drzewo figowe. Figa jest bardzo wrazliwa na zmiany temperatur. Jesli niska temperatura utrzymuje sie dlugo, to lisci i owocow potrafi nie wydac do czerwca. Czesto po pierwszym ociepleniu puszcza male figi i liscie, wystarczy kilka dni wiosennych chlodow, a proces kwitniecia zatrzymuje sie do lipca. Czesto nie ma malych fig, a puznym latem jest urodzaj. Czesto tez sa male figi, a nieurodzajne lato.
Jezus w ludzkiej skorze byl tak samo podatny na bol jak tez na okazywanie gniewu. Roznie mozna interpretowac to zdazenie, a mozliwe, ze Jezus tylko chcial pokazac, ze jest tak jak reszta czlowiekiem omylnym. Ktory na krzyzu bedzie cierpial jak czlowiek w bolach, a nie jak Syn Bozy, ktory moze odlaczyc bol od ciala.

______________________________________________________________________

Miro, nawet nie próbuje polemizować, bo figi jadłem, ale drzewa figowego nigdy nie widziałe. W Izraelu także nie byłem, ale mam dalekiego kuzyna, który pracuje tam na czarno. Jak wpadał do Polski, to mówił, że Polacy na ogół nie wytrzymują tamtejszej wysokiej temperatury.
Ale do rzeczy; podaję źródło, na którym się oparłem:
Vgl. W.M. Christie, Palestine Calling

http://209.85.135.104/search?q=cache:Ah ... =clnk&cd=1

Przykro mi, ale w necie nie ma oryginalnego tekstu angielskiego, tylko holenderski.

Het tweede wonder waarover we nog iets willen zeggen is de vervloeking van de onvruchtbare vijgenboom (Markus 11:12 e.v.), een verhaal waar veel mensen geen raad mee weten. Ze hebben het gevoel dat het niets voor Jezus is om zo te doen, en dus zal iemand wel niet goed begrepen hebben wat er eigenlijk gebeurde, of een gesproken gelijkenis veranderd hebben in een wonder dat Jezus deed, of iets dergelijks. Anderen daarentegen vinden het verhaal juist mooi, omdat het laat zien dat Jezus menselijk genoeg was om soms eens onredelijk boos te worden. Het blijkt echter dat nadere kennis aangaande vijgenbomen zulke misverstanden zou hebben voorkomen. ‘Het was de tijd niet voor vijgen’ zegt Markus, want het was vlak voor het Paasfeest, ongeveer zes weken voordat de volledig uitgegroeide vijgen verschijnen. Het feit dat Markus die woorden erbij zegt bewijst dat hij weet waar hij het over heeft. Als de vijgebladeren uitkomen omstreeks eind maart, komt er tegelijkertijd een grote hoeveelheid knobbeltjes op de takken, die de Arabieren ‘taqsh’ noemen, een soort voorboden van de echte vijgen. (gałeczki zwane przez Arabów taqsh - zwiastuny fig - przyp. mój) Op het platteland eten de mensen die taqsh als ze honger hebben. (jedza kiedy są głodni - bo smaczne to one nie są - przypisek mój). De knobbeltjes vallen af voordat de vijgen gevormd worden. Maar als er tegelijk met de bladeren geen taqsh tevoorschijn komen, komen er dat jaar ook geen vijgen aan de boom.12]
Vgl. W.M. Christie, Palestine Calling

Jeśli Ci naprawde zależy na potwierdzeniu, to daję słowo, że jestem gotów napisać do ambasady palestynskiej i izraelskiej w Warszawie. Może mnie i zignorują (jakiś zakręcony Polak), ale może i odpiszą.

Dodam jednak, ze Twoja opinia ma także wielu zwolenników. Tak jest!

Najważniejsze jest jednak, ze każdy Żyd wie, iż drzewo figowe jest od wieków symbolem Izraela. Gdy było uparcie bezpłodne, bywało wycinane. Żydzi uważają, że w roku 1948 - zgodnie z biblijną zapowiedzią - drzewo figowe - Izrael wypuściło liście. To było tzw. drugie zgromadzenie. Pierwsze było po powrocie z niewoli babilońskiej, a drugie po upadku Jerozolimy w roku 70 n.e. i rozproszeniu po całym niemal świecie.
długi
użytkownik
 
Posty: 86
Na forum od: 9 paź 2006, 08:31

Postprzez miro » piątek, 1 gru 2006, 08:49

Dlugi, pozwole sobie przekleic pare cytatow potwierdzajacych Twe wpisy, oraz wyjasniajacych szczegolowo zaistniala sytuacje.

Pewnego dnia, pod koniec marca roku 33 n.e. Jezus Chrystus, wędrując ze swymi uczniami z Betami do Jeruzalem, ujrzał drzewo figowe. Było całe okryte listowiem, ale z bliska okazało się, że nie ma na nim żadnych owoców. Jezus powiedział, więc, do niego: „Niechaj nikt na wieki z ciebie owocu nie jada” (Marka 11:12-14).

Dlaczego Jezus przeklął owo drzewo, skoro jak wyjaśnia Marek, „nie była to (…) pora na figi”? (Marka 11:13). Otóż, jeśli figowiec puszcza liście, zazwyczaj wydaje też wczesne owoce. O tej porze roku liście na drzewie figowym były czymś niecodziennym. Ale widząc je, Jezus słusznie mógł się spodziewać, że znajdzie na nim także figi. Okoliczność, że drzewo rodziło tylko liście, oznaczała, iż jest bezużyteczne. Jego wygląd był mylący. Ponieważ drzewa owocowe były opodatkowane, więc jeśli któreś nie wydawało plonów, przynosiło straty finansowe i musiało zostać wycięte.

Jezus posłużył się tym niepłodnym figowcem do zilustrowania ważnej lekcji, dotyczącej wiary. Następnego dnia jego uczniowie byli zaskoczeni, iż drzewo już uschło. Jezus wyjaśnił: „Miejcie wiarę w Boga! (…) Wszystko o cokolwiek byście się modlili i prosili, tylko wierzcie, że otrzymacie, a spełni się wam” (Marka 11:22-24). Uschłe drzewo figowe nie tylko zobrazowało potrzebę modlenia się z wiarą, ale także unaoczniło, co się stanie z narodem, któremu brak wiary.

Kilka miesięcy wcześniej Jezus przyrównał naród Żydów do figowca, który od trzech lat nie wydawał owoców i gdyby to się nie zmieniło, miał być wycięty (Łukasza 13:6-9). Przeklinając drzewo figowe zaledwie cztery dni przed swą śmiercią, Jezus ukazał, że Żydzi jako naród nie wydali owoców odpowiadających skrusze, toteż czekała ich zagłada. Chociaż sprawiali wrażenie zdrowych — podobnie jak figowiec — to jednak, po dokładniejszym zbadaniu, okazało się, iż brak im wiary, co w końcu doprowadziło do odrzucenia Mesjasza (Łukasza 3:8-9).

Czyli, owe drzewo moglo nie wydawac owocow od 3 lat, co wyjasnia sytuacje. Napisane jest tez, ze zazwyczaj ( nie zawsze ) wydaje wczesne owoce, co wyjasnia moje podejrzenia, co do rzetelnej znajomosci zachowan figowcow wyzej wspominanych :)
Ostatnio edytowano piątek, 1 gru 2006, 21:06 przez miro, łącznie edytowano 1 raz
Honest differences of views and honest debate are not disunity. They are the vital process of policy-making among free men.
miro
użytkownik
 
Posty: 3057
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez olek » sobota, 2 gru 2006, 12:54

Przeklecie drzewa figowego w gniewie przez Jezusa wydaje mi sie podobne do przeklecia rodzaju ludzkiego przez Boga w raju, po spozyciu przez Adama i Ewe owocu z niewlasciwego drzewa.
Uschniecie drzewa po krotkim okresie odpowiada ludzkiej smierci po mniej lub bardziej krotkim okresie zycia.
Jest to taki negatywny cud, raczej niszczacy niz tworzacy. Miro, zauwaz ze Jezus nie mowi jak wrozbita, ktory odczytuje bieg losu, biernie. To On jest aktywnym inicjatorem uschniecia drzewa.
Na marginesie dodam, ze moja mama zauwazyla, ze gdy regularnie mowi do swego kwiatka w doniczce, to on lepiej rosnie. Zauwazylem tez, przejezdzajac czesto przez Niemcy, gdzie dba sie o srodowisko, ze tam trawa czy inne rosliny przydrozne i dalej od drogi "prosciej" rosna, sa bardziej jedrne niz w Polsce czy Francji, a jednoczesnie lepiej "ulozone".
olek
użytkownik
 
Posty: 2588
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez miro » sobota, 2 gru 2006, 19:58

Historia z figowcem, to nie jeden odizolowany incydent prowadzacy do zniszczenia tego drzewa, ale rozwijajaca sie lekcja.
Kilka miesięcy wcześniej Jezus przyrównał naród Żydów do figowca, który od trzech lat nie wydawał owoców i gdyby to się nie zmieniło, miał być wycięty (Łukasza 13:6-9).
Kilka dni przed ukrzyzowaniem bylo juz wiadome, ze jednak narod Zydowski nie przyjal Mesjasza dlatego drzewo owe musialo byc zniszczone, jak wczesniej Jezus powiedzial. Podobnie do historii z Adamem i Ewa, kazde nasze zachowanie doprowadza do konsekwencji.
Honest differences of views and honest debate are not disunity. They are the vital process of policy-making among free men.
miro
użytkownik
 
Posty: 3057
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez olek » niedziela, 3 gru 2006, 15:23

miro, w kazdym razie nie bylo to zachowanie ekologiczne. Mozna sobie porownywac, poslugujac sie przenosniami czy metaforami, ale trzeba uszanowac przyrode, odroznic idee od rzeczywistosci.
Innym takim podejrzanym cudem byl ten, kiedy Jezus wypedzil zle duchy z jakiegos czlowieka, i z miejsca przebywajace obok stado swin pobieglo do rzeki i sie utopilo. Co by powiedzialo na to teraz Towarzystwo Ochrony Zwierzat?
olek
użytkownik
 
Posty: 2588
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez długi » poniedziałek, 4 gru 2006, 09:43

miro napisał(a):Historia z figowcem, to nie jeden odizolowany incydent prowadzacy do zniszczenia tego drzewa, ale rozwijajaca sie lekcja.
Kilka miesięcy wcześniej Jezus przyrównał naród Żydów do figowca, który od trzech lat nie wydawał owoców i gdyby to się nie zmieniło, miał być wycięty (Łukasza 13:6-9).
Kilka dni przed ukrzyzowaniem bylo juz wiadome, ze jednak narod Zydowski nie przyjal Mesjasza dlatego drzewo owe musialo byc zniszczone, jak wczesniej Jezus powiedzial. Podobnie do historii z Adamem i Ewa, kazde nasze zachowanie doprowadza do konsekwencji.

Rozszerzyłeś relację z tego wydarzenia o ujęcie z innych ewangelii. Pełna zgoda. Tak właśnie uważaja wszyscy nawróceni egzegeci Pisma w odróżnieniu od przygodnych czytelników Biblii. Przyznaję, ze celowo ograniczyłem się do Marka, nie chcąc wprowadzać na scenę zbyt wielu równoległych watków.
Pozdrowienia
długi
użytkownik
 
Posty: 86
Na forum od: 9 paź 2006, 08:31

Postprzez długi » poniedziałek, 4 gru 2006, 09:49

miro napisał(a):Historia z figowcem, to ...... Podobnie do historii z Adamem i Ewa, kazde nasze zachowanie doprowadza do konsekwencji.

Pozwól, ze wypreparuję z Twojego wpisu esencjonalne przesłanie.
długi
użytkownik
 
Posty: 86
Na forum od: 9 paź 2006, 08:31

Postprzez długi » poniedziałek, 4 gru 2006, 09:51

olek napisał(a):miro, w kazdym razie nie bylo to zachowanie ekologiczne. Mozna sobie porownywac, poslugujac sie przenosniami czy metaforami, ale trzeba uszanowac przyrode, odroznic idee od rzeczywistosci.
Innym takim podejrzanym cudem byl ten, kiedy Jezus wypedzil zle duchy z jakiegos czlowieka, i z miejsca przebywajace obok stado swin pobieglo do rzeki i sie utopilo. Co by powiedzialo na to teraz Towarzystwo Ochrony Zwierzat?

Czy jesz wieprzowinę? Albo inne mięso? Byłeś kiedykolwiek w rzeźni?
długi
użytkownik
 
Posty: 86
Na forum od: 9 paź 2006, 08:31

Postprzez długi » poniedziałek, 4 gru 2006, 11:14

olek napisał(a):dlugi, wedlug mnie, proponujesz nam za duzo poddanstwa i biernosci, redukujac nasze ludzkie zaslugi prawie do zera. Wedlug mnie, jednym ze zrodel szczescia dla czlowieka, jest dobrze wykonana praca, ktora sobie zaplanowal, ukonczone w trudzie zadanie, ktore sobie wyznaczyl, i z ktorego wykonania moze byc dumny, co swiadczy o jego watrtosci...
Moim zdaniem, o wartosci religii swiadczy to co robi ona z czlowiekiem. Nie jest chyba warta duzo religia, ktora czyni z czlowieka popychanego i biernego pionka, na ktorego spadaja ewentualnie jakies laski.

_____________________________________________________________________

Ludzie nie są w stanie dorównać Bogu.
Często reagują na ten fakt:

^^^ histerycznym zaprzeczeniem doskonałości Boga, Jego wyzszości,
^^^ buntem, bo lepszego. madrzejszego, silniejszego człowiek nie lubi, więcej - NIENAWIDZI,
^^^ ucieczką do swojego mizernego królestwa samozadowolenia, samozachwytu i budowaniem w nieskończoność swoich zamków na piasku.
długi
użytkownik
 
Posty: 86
Na forum od: 9 paź 2006, 08:31

Poprzednia strona

Powrót do Pogaduszki

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości

cron