Forum Bielsko.Biala.pl

Miasto tworzą ludzie

Czy Europa jest chrześcijańska?

Tematy niekoniecznie zwiazane z naszym miastem - także towarzyskie.

Postprzez bohumil » poniedziałek, 4 gru 2006, 13:12

Toczy się już dyskusja o śląskości Bielska. Ja natomiast chciałem Was zapytać: czy można powiedzieć, że Europa jest chrześcijańska?
Ostatnio edytowano poniedziałek, 4 gru 2006, 13:12 przez bohumil, łącznie edytowano 1 raz
bohumil
użytkownik
 
Posty: 210
Na forum od: 31 paź 2006, 11:31

Postprzez basianek » poniedziałek, 4 gru 2006, 20:21

Według mnie tak. Choć nie każdy się przyznaje do swojej wiary :(
ForzaFerrari! :D
basianek
użytkownik
 
Posty: 961
Na forum od: 1 sty 1970, 01:00
Lokalizacja: Bielsko- Biała

Postprzez che givera » piątek, 8 gru 2006, 08:05

Wniosek zależy od przyjętego kryterium oceny. Czy weźmiesz pod uwagę ilość zarejestrowanych (ochrzczonych), czy też faktycznie praktykujących. Są to diametralnie różne wielkości.
XXI wiek a ludzie nadal wierzą w bogów.
che givera
użytkownik
 
Posty: 1010
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez olek » piątek, 8 gru 2006, 08:22

mozliwe, ze Bohumil pyta sie czy w Europie wyznaje sie wartosci chrzescijanskie, czy te wartosci dominuja... Czy raczej sa to wartosci ateistyczne, bezbozne czy tez zydowskie...
olek
użytkownik
 
Posty: 2588
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez che givera » piątek, 8 gru 2006, 17:55

olek. Bądź uprzejmy zdefiniować wartości chrześcijańskie. Może się dogadamy.
XXI wiek a ludzie nadal wierzą w bogów.
che givera
użytkownik
 
Posty: 1010
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez olek » piątek, 8 gru 2006, 22:52

Wartosci chrzescijanskie, w moim rozumieniu i odczuciu, sa chyba takie:
skromnosc zamiast pokazu luksusu, pokora zamiast pewnosci siebie, wspolpraca i pomoc wzajemna zamiast konkurencji i wspolzawodnictwa, pewna wstrzemiezliwosc i dyskrecja zamiast wyuzdania plciowego,...
To na razie tyle.
olek
użytkownik
 
Posty: 2588
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez che givera » sobota, 9 gru 2006, 17:47

olek. To są cechy chrześcijanina, a nie definicja wartości chrześcijańskich.
XXI wiek a ludzie nadal wierzą w bogów.
che givera
użytkownik
 
Posty: 1010
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez olek » sobota, 9 gru 2006, 20:59

che givera,
jesli chodzi o definicje, to rozne rzeczy mozna sobie definiowac (zakreslac granice znaczen) wedlug wlasnego uznania, ewentualnie umawiajac sie z partnerem dyskusji. Definicja jest kwestia umowy. Spojrz na takie slowo, "apartament". Polacy definiuja go jako obszerny pokoj lub pokoje w hotelu, Francuzi jako zwykle mieszkanie, a Hiszpanie jako ciasna kawalerke.

Jesli chodzi o wartosci, zdefiniowalbym je jako "zasady postepowania, w ktorych przestrzeganie wklada sie mniej lub wiecej wysilku czy poswiecenia, ale ktore przynosza w koncu o wiele wieksze owoce, w porownaniu z pierwotnym wkladem wysilkowym."

Gdy mowisz o cechach chrzescijanina, zamiast wartosci, to sugerujesz jakoby te cechy mial on prawie od urodzenia, albo ze spadly mu one z nieba, w drodze laski. Ale, jak powiedzial kiedys jakis wybitny umysl, ktorego imienia juz nie pamietam, "chrzescijaninem sie nie jest, tylko sie nim staje"... (poprzez przestrzeganie wartosci czy zasad chrzescijanskich).

Mam taki przyklad postawy nie-chrzescijanskiej tu we Francji: dwaj Polacy, ktorym sie nie powiodlo w znalezieniu pracy, zebrza pod sklepami i spia po pustostanach. Mieli mozliwosc pojechania na swieta do Polski, bo zaplacilem im za wytapetowanie mi kuchni, a moja zona dolozyla im jeszcze, rowniez na prezenty dla rodziny. I co? Zawrocili z drogi, bo:
1° wstydza sie przyjechac pokazac, "nago i boso", z pustymi kieszeniami, "bo na swieta trzeba zaplacic, odpowiednio duza sume, zeby byly one huczne i bogate", nie wystarczyloby im srodkow na drugi dzien Swiat, tylko na pierwszy...
2° Konkubina jednego z nich, z ktora maja wspolne male dziecko, a z ktora sie skontaktowakem przez telefon, mowi ze rzeczywiscie chlop nie ma po co przyjezdzac, bo nie chce trzymac darmozjada w domu. Zeby przyjechac, to musi sie miec z czym przyjechac... Dodaje, ze chlop wyjechal "na wlasne zyczenie", myslac ze mu na Zachodzie dywany rozsciela.

Moj komentarz: z tego co pamietam, to w Boze Narodzenie w biednej stajence urodzilo sie skromne dzieciatko, majace ledwo czym sie przykryc, i ze jest to swieto rodzinne, gdzie przy stole wigilijnym zostawia sie wedlug chrzescijanskiej czy innej tradycji jedno wolne miejsce na wszelki wypadek, dla "przybledy", i sie dzieli oplatkiem, jak wspolnym losem...
olek
użytkownik
 
Posty: 2588
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez che givera » niedziela, 10 gru 2006, 17:53

olek. Trochę odchodzimy od tematyki wątku. Niemniej jednak, gdy używa się określeń, trzeba je sprecyzować, bo dyskusja staje się trudna. Każdy człowiek ma cechy wrodzone i nabyte. Natomiast zasady postępowania są zawsze nabyte, głównie w procesie wychowawczym. Analizując różnorodne źródła wartości nie stwierdziłem, by te, o których dyskutujemy, wyróżniały się czymś szczególnym. Może coś mi "umknęło", więc prosiłem o definicję.
XXI wiek a ludzie nadal wierzą w bogów.
che givera
użytkownik
 
Posty: 1010
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez no nick » poniedziałek, 11 gru 2006, 16:10

Cytuję:
"Gdy mowisz o cechach chrzescijanina, zamiast wartosci, to sugerujesz jakoby te cechy mial on prawie od urodzenia, albo ze spadly mu one z nieba, w drodze laski. Ale, jak powiedzial kiedys jakis wybitny umysl, ktorego imienia juz nie pamietam, "chrzescijaninem sie nie jest, tylko sie nim staje"... (poprzez przestrzeganie wartosci czy zasad chrzescijanskich)."
____________________________________________________________
Wszyscy mamy prawo do własnego zdania, tylko nie BÓG. Bóg ma tylko słuchać co postanowi czlowiek.
To Bóg stanowi kto jest chrześcijanem.
Jezus powiedział, ze chrześcijaninem nie można stać się przez "przestrzeganie zasad czy wartości chrześcijańskich" czyli przez własne wysiłki. BOG NIE POZWOLI NA NARZUCANIE SOBIE WARUNKOW. Niby dlaczego ludzkie mają być lepsze niż JEGO ??
Tak, tak, człowiekowi TO spada z nieba. Dosłownie i w przenośni.
Chrześcijaninem, naśladowcą i własnościa Chrystusa, staje się człowiek wyłącznie przez NARODZENIE SIĘ z BOGA. Tylko i wyłącznie.
Ewangelia Jana 1:12 ; 3:3-6)
W trzecim rozdziale Ew. Jana Jezus tłumaczy to poboznemu Nikodemowi, który jest ciezko zdziwiony, że musi sie na NOWO narodzic. Narodzić z BOGA, który daje, tak : d a j e człowiekowi całkowicie nowa, Boża naturę. Tego czlowiek w życiu sam nie osiagnie. Niech ktos spróbuje sam sie narodzic jako kosmita np. z Syriusza albo Aldebarana. No i co, uda sie komus ?
To jest tak proste, ze az cieżko z tym sie zgodzic.
---------------------------------------------------------------------
Czlowiek ma mnostwo pomyslow na zapewnienie sobie fajnego zycia w przyszlosci.
Ale stawia na siebie, bo wlasne OSIAGNIECIA SCHLEBIAJA JEGO DUMIE.
Łaska by go "upokorzyla", pozbawila chwały, orderow, uznania.
Łaska ??? O nie !!! Bog powinien uhonorowac MOJEwysilki !
NIE CHCE ŁASKI !!!
"Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie."
Immanuel Kant
no nick
użytkownik
 
Posty: 86
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez no nick » poniedziałek, 11 gru 2006, 16:28

Do Jezusa przychodzili rozni "uczeni" i religijni ludzie, zeby podyskutowac i udowodnic mu, iz ICH zdanie na temat Boga i przyszlego zycia powinno byc honorowane. Jezus powiedzial im:
"Bładzicie, bo NIE ZNACIE Pisma i mocy BOZEJ."
_______________________________________________________________
"Łaską jestescie zbawieni, przez wiare. I TO NIE Z WAS: Boży to dar. Nie z dobrych uczynkow, aby sie ktos NIE CHLUBIL !" (że mu sie to nalezalo) (Ef. 6:8)
_______________________________________________________________

Tzw. dobre uczynki sa efektem, owocem zbawienia i narodzenia sie na nowo.
To jest SKUTEK, a nie PRZYCZYNA !
Czlowiek to nieustannie miesza.
Dobrzy jesteśmy bo Bog nam okazał łaske, a nie odwrotnie !
U Boga nic nie mozna sobie kupic. Przyszle zycie jest zbyt drogie. NIKT nie ma czystego konta zeby wejsc do CZYSTEGO nieba.
"Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie."
Immanuel Kant
no nick
użytkownik
 
Posty: 86
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez no nick » poniedziałek, 11 gru 2006, 16:32

To jest tak proste, ze aż wydaje sie głupie dla naszego uczonego rozumu.
Ale tak postanowił BÓG.
Bóg, "[b]ktory myśli o naszym POKOJU, a nie o niedoli"[b] (Jeremiasz, 29)
"Niebo gwiaździste nade mną, prawo moralne we mnie."
Immanuel Kant
no nick
użytkownik
 
Posty: 86
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez olek » poniedziałek, 11 gru 2006, 16:45

no nick, jesli piszesz, ze "Dobrzy jesteśmy bo Bog nam okazał łaske, a nie odwrotnie !", to znaczy, ze jesli jestesmy zli, to wina Boga, bo nam nie okazal laski?
olek
użytkownik
 
Posty: 2588
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez che givera » poniedziałek, 11 gru 2006, 18:41

no nick. To, czego nie kupisz u Boga, kupisz w Kościele katolickim (odpusty).
XXI wiek a ludzie nadal wierzą w bogów.
che givera
użytkownik
 
Posty: 1010
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Postprzez olek » poniedziałek, 11 gru 2006, 19:45

No nick, cos nie chce mi sie wierzyc... Ziemia jest zbyt brudna, zeby Niebo bylo az tak czyste, jak opowiadasz. To za duzy kontrast.
olek
użytkownik
 
Posty: 2588
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Następna strona

Powrót do Pogaduszki

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości

cron