Forum Bielsko.Biala.pl
http://www.bielsko.biala.pl/forum/

Kto dzisiaj najwięcej zarobi? Pomoc drogowa i serwisy opon :
http://www.bielsko.biala.pl/forum/viewtopic.php?f=6&t=76661
Strona 1 z 1
Autor:  apollo [ wtorek, 23 sty 2007, 18:44 ]
Tytuł: 

Miałem dzisiaj przyjemność jeżdżenia w tych "zimowych" warunkach i jestem ciekaw jak oceniacie stan dróg?
A drugie pytanie to czy macie założone zimóweczki w samochodach?

Ot taka mała zimowa sonda ;)
Autor:  basianek [ wtorek, 23 sty 2007, 20:23 ]
Tytuł: 

Ja mam :)
Autor:  GP [ wtorek, 23 sty 2007, 20:38 ]
Tytuł: 

Szczerze mówiąc ja jestem zwolennikiem białych dróg, nie polewanych, czy też nie posypywanych solą :).
A zimóweczki mam już od początku stycznia założone - łopata również jest już na wyposażeniu mojego bagażnika (w zeszłym roku wielokrotnie się przydała) :D
Autor:  apollo [ wtorek, 23 sty 2007, 21:30 ]
Tytuł: 

ja jeżdżę na zimówkach od listopada - teraz przynajmniej nie będę stał w kolejce...
a łopata dobry pomysł - musze kupić sobie saperke :)

a tak wygląda zima w USA: http://www.youtube.com/watch?v=SPE8vL5hlFA
trzeba wziąć poprawke na ich iloraz intelignecji ;)
Autor:  lukass [ wtorek, 23 sty 2007, 22:42 ]
Tytuł: 

w sumie od polowy grudnia mam zimowki zalozone i tak jak GP jestem zwolennikiem bialych drog, poniewaz sam po sobie wiem ze biala droga psychicznie wymusza na mnie wieksza uwage i mniejsze predkosci.

znacie jakis sklepik, gdzie sprzedaja skladane lopatki/saperki, dwa lata temu wyposazylem sie w 'jabluszko' i nim odgarnialem snieg na parkingu :)), niestety sie stracilo.
Autor:  bielewa [ środa, 24 sty 2007, 11:29 ]
Tytuł: 

ja tez mam zimówki od listopada w koncu sie przydaja i łopatke wozimy tez i troche piasku w razie gdyby gdzies wyjechac bylo trudno
Autor:  stasia [ środa, 24 sty 2007, 19:46 ]
Tytuł: 

Też mam zimówki od listopada, łopatki nie posiadam. Dwa lata temu "zwyrtnęło" mnie do rowu (pod śniegiem był lód) na Trzech Lipkach, jechałam powoli i pod górkę. Dobrze, że za chwilę jechało samochodem paru mężczyzn i pomogli mi wyjechać. Łopatka by mi nie pomogła. I jak tu nie liczyć na naszych chłopaków.
Autor:  rwaligora [ środa, 24 sty 2007, 22:12 ]
Tytuł: 

Jest w tym cos prawdy że lepiej jeździć na białym bo zaraz się włącza hamulec w mózgownicy. Ale jechałem dzisiaj A4 do gliwic i tam też nie ciekawie było . Lewy pas wogóle nie odśnieżony ktokolwiek nim chciał jechać zaraz z niego uciekał bo jedno błoto pośniegowe na nim i potem było widać efekty na barierkach lub grupkach aut co nie wyhamowały na tym syfie.A w bielsku.. Hmm rano się uśmiałem bo pług zamiast odśnieżać drogę leżał na klubowej w robie ale jak on się tam znalazł to nie mogłem do tego dojść
Autor:  GP [ poniedziałek, 29 sty 2007, 14:08 ]
Tytuł: 

rwaligora - może kierowca zasnął za kierownicą? ;)
A poważnie, to jednak chyba nie wszyscy mają ten hamulec w mózgownicy, bo w sobotę wieczorem, jak wracałem z Krakowa, to droga była bielusieńka, do tego śnieg sypał na tyle mocno i gęsto, że mało co było widać, a znalazło się kilku idiotów, którzy przepruli lewym pasem, z prędkością zdecydowanie przekraczającą 80, czy nawet 90km/h... Brak mi słów :(
Strona 1 z 1 Strefa czasowa: UTC + 1