Forum Bielsko.Biala.pl
http://www.bielsko.biala.pl/forum/

Komu 1 %?
http://www.bielsko.biala.pl/forum/viewtopic.php?f=6&t=76823
« Poprzednia strona  Strona 2 z 2
Autor:  che givera [ sobota, 21 kwi 2007, 17:21 ]
Tytuł: 

Barth napisał(a):Dobroczyność to nie kwestia wiary tylko woli.

Słusznie!
Autor:  miro [ niedziela, 22 kwi 2007, 06:35 ]
Tytuł: 

Barth napisał(a):Wyolbrzymiasz.

Nieuzasadniona spekulacja!
Barth napisał(a):Jak będzie "normalna skala" to można dyskutować.

Zaoszczedz sobie. Nie przypominam sobie specjalnej inwitacji tylko dla ciebie.
Barth napisał(a):Poza tym podatek i ten 1 % to nie jest sprawa tylko chrześcijan czy/lub głównie chrześcijan. Dobroczyność to nie kwestia wiary tylko woli.

A kto twierdzi inaczej?
Autor:  Barth [ niedziela, 22 kwi 2007, 07:57 ]
Tytuł: 

Nieuzasadniona spekulacja!

O rly? - "Czy moze mi ktos przeperswadowac czym sie tu podniecac?" ; "...uczynic ze mnie herosa? Co jest w tym heroicznego? Istna strata czasu."
Hmm... mam trudność z rozpoznaniem podniecenia u dyskutantów powyżej. Nie widzę też pochwały heroizmu tego czynu. Oczywiście spekuluję - lecz niech mi który zarzuci że mylę się w ocenie ich spokoju.
Zaoszczedz sobie. Nie przypominam sobie specjalnej inwitacji tylko dla ciebie.

Jak tak ochłodzić atmosferę to od razu się inaczej rozmawia.
A kto twierdzi inaczej?

Miałem po prostu takie niejasne wrażenie, gdy zacząłeś pisać tylko o chrześcijanach, że zapomniałeś o reszcie ludzkości.
Nic to - słusznie pisze che givera że to nie na temat więc z mojej strony EOT i czekam na reprymendę. ;)
Autor:  miro [ poniedziałek, 23 kwi 2007, 07:29 ]
Tytuł: 

Skoro domagasz sie reprymendy, to nie wypada mi odmowic tej przyjemnosci, mimo znizenia sie do twej dziwnej taktyki.
Forumowa kurtuazja polega na dolaczeniu sie do dyskusji lub milczeniu, a nie ustalaniu zasad konwersacji.
Szybkie ( poza tym bledne ) konkludowanie zaniza pozycje forumowicza wsrod czytelnikow, so hold your horses.
Czyzbys nagle szukal wsparcia u che? Jedynym jego dobrym posunieciem bylo wycofanie sie z kompromitujacej jego dyskusji z Mel. Odradzanie i pouczanie gdzie zapisac procent od procentu jest smieszne i smierdzi wiocha. Tematy natomiast mozna rozwinac w kazdym kierunku, chocby z drukarki na druciane sploty.

Wracajac do tematu...
Durne prawo podatkowe sprawia wrazenie kontroli podatnika nad jednym procentem odebranych juz zasobow. Mylnie uczy to obywateli, ze 1% od jakiegos odebranego procentu zalatwia sprawe i mozna spac z czystym sumieniem.
Podatek jest tylko od wzbogacenia koncowego. A jesli dla przykladu w zeszlym roku zarobiles 50 tys PLZ, ofiarowujac z tego 10 tys PLZ, to powinno byc sie opodatkowanym tylko i wylacznie z pozostalych 40 tys PLZ. Jest to uczciwe rozwiazanie bez zobowiazan i lamiglowki podatkowej, a niczym nie uszczuplajace budzetu panstwa. Dla przyklady, ofiarowujac nieokreslona sume na sierociniec panstwo nie musi o ta sume go subsydiowac. Nawet kiedy panstwo nie ma zamiaru subsydiowac LEGALNEJ organizacji harytatywnej, to nadal benefisjerem jest ktos w potrzebie. Comprende?
Autor:  che givera [ wtorek, 24 kwi 2007, 21:54 ]
Tytuł: 

I jeszcze jeden wątek:
www.caritas.pl/news.php?id=4554&d=59
Oto sprawozdanie roczne z działalności Caritasu. Czy ktoś może mi wyjaśnić, dlaczego choć bilans się zgadza, po stronie wpływów jest ok 196 mln, to pomoc w sumie tylko 51 mln?
Autor:  Mel [ piątek, 27 kwi 2007, 22:28 ]
Tytuł: 

che givera, a nie wpadło Ci do głowy, że kwoty na pomoc udzieloną nie muszą się bilansować z przychodami w jednym roku? To takie proste...
Autor:  miro [ sobota, 28 kwi 2007, 08:13 ]
Tytuł: 

Nie tylko w jednym roku, ale takze dopoki nie nastapi jakas katastrofa lub kryzys Mel.
Powszechna praktyka instytucji charytatywnych jest inwestowanie dochodow na rynku, a dopiero zarobione sumy sa wydawane w odpowiedni sposob.
Sa tez 2 sposoby pomocy ludziom w potrzebie: glupi i madry.
GLUPI polega na pakowaniu pieniedzy do studni bez dna, (dla przykladu) wspomaganie rzadow biednych panstw. Napedza to korupcje i walke lokalnych o udzial w darmowym wzbogacaniu sie, czesto wydajac otrzymane pieniadze na bron do ochrony statusu tych przy wladzy. Napedza to nedze w wielu panstwach Afryki, kiedy lordrowie bardziej sie wzbogacaja.
MADRY sposob pomocy ludziom polega na inteligentnym operowaniu zasobami.
Setki misjonarzy ( ryzykujac zycie ) naucza gospodarowania tego co sie ma. Pompa wodna utrzyma przy zyciu wiecej ludzi niz wielokrotnie drozszy AK47. Racjonalne i inteligentne wykorzystanie zasobow naturalnych jest bardziej godnym zyciem niz stanie z kubkiem po porcje w jakims obozie biednych.
Komunisci i socjalisci ze wzgledow ideologicznych ( wszystkim rowno, czyli nedza wszystkim) beda popierac pierwsza opcje. Tak samo zagorzali kapitalisci, bo jest to rynek zbytu broni.
Sa jeszcze ci po srodku ceniacy ludzka godnosc.

Odnosnie KK, to tak jak z bankiem, nikt nie zainwestuje w stodole, a w piekna budowle stojaca przez wieki. Z tym, ze Koscol nalezy do spolecznosci i nie zmienia wlasciciela, a bank jest instytucja zmieniajaca wlasciciela.
Osobiscie pomagam organizacjom chrzescijanskim ( niekoniecznie katolickim ) oraz wyprobowanym swieckim, ale nigdy nekajacym mnie telefonicznie i pocztowo.
Autor:  che givera [ sobota, 28 kwi 2007, 11:42 ]
Tytuł: 

Mel. Problem w tym, że nie bilansują się już od kilku lat, odkąd się tym interesuję. Rzetelnie prowadzony bilans, w pozycji 1 (otwarcie roku) powinien zawierać kwotę przechodzącą z roku poprzedniego. Takie są podstawowe wymogi księgowości i nie ma niedomówień.
miro. Masz rację z tymi sposobami wydawania pieniędzy.
Strona 2 z 2 Strefa czasowa: UTC + 1