Majora napisał(a):Olek jakoś nasza Europa z naszą kultura/czyt. Twoją/ nie zgadza sie na wstęp z dobrym Bogiem w konstytucji UE.Ciekawe jak to po swojemu skomentujesz?
Odpowiem na te prosbe Majory, mimo ze sie ostatnimi czasy nie popisal, no ale coz, trzeba dac kazdemu szanse do poprawy, nie przekreslac na zawsze.
No coz, wydaje mi sie ze to dobrze sie stalo... Gdyz istnienie Boga nie jest obiektywne, nie jest wcale pewne, ze swiat zostal stworzony 5000 lat temu jak mowi Biblia, religijnosc jest to raczej kwestia subiektywnego odczuwania, indywidualnej wiezi z Bogiem. Ci co z gory odmawiaja wchodzenia w kontakty nadprzyrodzone, nie odczuwaja takiej wiezi ani potrzeby istnienia Boga. Co nie odbiera oczywiscie charakteru prawdy wierzeniom religijnym: sa ludzie, ktorzy postrzegaja lepiej, maja wyostrzona wrazliwosc na otaczajaca rzeczywistosc, odnosnie rzeczy nadprzyrodzonych, tak jak na przyklad artysci lepiej wyczuwaja piekno i potrafia go lepiej wyrazic niz ogol smiertelnikow.
A Europa, w swej Konstytucji, miala ujac rzeczy wspolne dla wszystkich Europejczykow, podzielane z latwoscia przez przecietne zmysly i rozum, prawie ze na poziomie "krnabrnej sprzataczki", widoczne, oczywiste.
Tak wiec powolywanie sie na ponadnaturalnego Boga nie bylo chyba na miejscu.