przez olek » wtorek, 31 lip 2007, 18:14
Trzeba byloby odroznic manowce dyskusji od chwilowego odstepstwa od tematu, czyli dygresji, a i rowniez odroznic dygresje od bycia w temacie.
Osobiscie mysle, ze jestesmy w temacie.
Barth pisze: "Oczywiście powinno się zacząć od zjednania sobie skrzatów domowych. Widzę że Jesteś w bardzo dobrym humorze bo dowcipy ci nad wyraz świetnie wychodzą."
Skrzaty? ... "A dlaczego by nie?": to ostatnie pytanie zadaje sobie ja, kiedy spotykam sie z diabelska, zgryzliwa uwaga, i wtedy staram sie wyciagnac z niej maksimum wiedzy, w mysl powiedzonka: "Uczyc sie chocby od diabla".
"A dlaczego by nie?"
Uczony J. Darmesteter uważał, że u podstaw ogólnoindoeuropejskiego mitu o boju herosa ze smokiem leży po prostu walka słońca z czarną chmurą.
Smoki natomiast to taki sam typ stworzeń jak krasnoludki, elfy, gnomy, wilkołaki, jednorożce i Bóg jeden wie, ile jeszcze tworów ludzkiej wyobraźni!
Smok zawiera w sobie całą symbolikę węży - zarówno negatywną (jad, śmiertelne ukąszenie, ewidentny symbol zła), jak i pozytywną, dobroczynną. Na Bliskim Wschodzie i w Europie przeważała symbolika negatywna. Smok to zło, grzech , szatan, piekło, okrucieństwo, potęga, despotyzm, bałwochwalstwo, ciemność, nieuctwo, herezja, wróg, mord, nieczystość i kłamstwo. U Greków i Rzymian istniało również jego wyobrażenie pozytywne. Drakones były chtonicznymi istotami, żyły pod ziemią, czuwały nad urodzajem i głosiły na żądanie wyrocznie. Jednakże, głównie pod wpływem Biblii, z czasem przeważyła negatywna reputacja smoka. W wierzeniach chrześcijańskich smok (wąż) jest jednoznacznym synonimem diabła, przeciwnika Boga.
Obraz węża – smoka - szatana, strąconego anioła, stał się w chrześcijaństwie symbolem błędu, pogaństwa i herezji.
Ostatniego smoka w naszym kraju miał "widzieć" w r. 1789 miejscowy proboszcz pod Strzeżowem w Małopolsce. Potwór ów - co skrzętnie odnotowano - miał cztery nogi i tyleż skrzydeł. Był długi na półtora łokcia i swym tchem sprawiał ból oczu, a nawet ślepotę, podobnie jak miały czynić to smoki irańskie.
Psychoanalityk szwajcarki, Carl Gustav Jung, badal znaczenie symboliczne Boga i Trojcy i porownywal je z innymi systemami, w ktorych boskosc przedstawia sie za pomoca czterech elementow. Brakujacym czwartym elementem w naszej doktrynie religijnej jest wedlug Junga diabel, co nie przeszkadza temu, ze dzieki podswiadomosci przejawia sie on nam w licznych postaciach.