przez che givera » środa, 26 wrz 2007, 17:49
...Dlatego w obecnych warunkach jedynym sensownym rozwiązaniem jest bojkot wyborów, które celowo przygotowano tak, aby stanowiły jedynie mechanizm wymiany elit. Chodzi o jak największe obniżenie frekwencji przy jednoczesnym organizowaniu ruchów sprzeciwu, aby przyszłe władze wiedziały jak słaba jest ich legitymizacja. O tym, jak groźna jest sytuacja, w której frekwencja okazuje się bardzo niska, świadczy między innymi ciągła propaganda władz czy kościoła mówiąca o "spełnianiu obywatelskiego obowiązku" przez pójście do urn. Tak naprawdę oddawanie głosu raz na kilka lat jest wręcz demobilizujące i groźne. Przyzwyczaja bowiem społeczeństwo do tego, że swój los powinno oddawać w ręce przedstawicieli należących do innego świata - świata polityki. Przedstawiciele ci nie są natomiast w żaden sposób kontrolowani ani odwoływalni przez wyborców. Za pieniądze podatników mogą do woli zmieniać swoje zdanie, wbrew temu co deklarowali w czasie kampanii...
XXI wiek a ludzie nadal wierzą w bogów.