przez olek » piątek, 19 paź 2007, 07:55
No tak, garnoo, ale przeciez w socjalizmie tez kazdy szedl do pracy i mial jakies zajecie. Czy to uwalnialo od kryzysu? Chyba nie... nie wystarczy, zeby wszyscy pracowali, nawet pelna para. Trzeba jeszcze, zeby produkcja odbywala sie z sensem, zeby byla potrzebna.
Co do wojny, to wojna przede wszystkim kosztuje, oprocz nieszczesc ludzkich. No bo trzeba wyposazyc zolnierzy w sprzet wojenny, amunicje, czolgi, armaty, rakiety. Oczywiscie, gdy za pomoca tych sprzetow podbija sie inne narody, grabi sie ich bogactwa, na przyklad rope naftowa, to wojna sie oplaca i wyciaga z kryzysu.
Ale gdy produkowany, pelna para, sprzet wojskowy okazuje sie bezuzyteczny, gdy sie wojne przegrywa i nic sie nie udaje zagrabic podbitym ludom, to wojna przynosi raczej straty i pograza w kryzysie, chyba ze propaganda wojenna az tak mobilizuje ludzi do pracy, ze wyciaga ich z gnusnosci i z rozpasanej konsumpcji, ze owoce ich wzmozonej pracy przewyzszaja straty wynikle z bezowocnego produkowania wojskowego zelastwa.