Jako, że to mój pierwszy post na tym forum to witam wszystkich.
UE to ogromne, biurokratyczne, ociężałe monstrum o niepotrzebnie wysokim stopniu reglamentacji prawnej. Jak my chcemy (w ramach Unii) konkurować z taką potęgą gospodarczą jak USA czy urastające do takowej Chiny? Przedsiębiorca, który posiada kapitał i chce go zainwestować w, powiedzmy, budowę elektrowni w USA musi się z prawnego punktu widzenia (ogólnie rzecz biorąc) martwić o to, żeby ta elektrownia nikomu nie spadła na głowę i nie wybuchła; z kolei taki sam przedsiębiorca chcący wybudować taką samą elektrownię w kraju UE musi się jeszcze martwić o to, żeby krawężniki na terenie elektrowni miały kolor zgodny z przepisami, a trawa nie więcej niż stanowią akty prawne wypuszczone przez KE. Gdzie tu postęp? Przedsiębiorstwo zbrojeniowe w USA: "F16, F16, F16, F16, jedno F22 dla odmiany i znowu F16, F16, F16", a takie w kraju UE tonie w idiotycznych przepisach i zastanawia się czy fartuch mechanika jest przepisowy. Jeśli UE ma iść w takim kierunku (a coraz częściej słyszymy o idiotycznych pomysłach napływających z Brukseli) to ja podziękuję. Kolejna sprawa to pieniędze jakie są marnowane na tych wszystkich darmozjadów w Parlamencie Europejskim, który notabene nie ma nawet władzy ustawodawczej, a tylko i wyłącznie opiniodawczą (kontrolną). A wkrótce wszystko przepchną - nawet małżeństwa homoseksualne. Sam głosowałem za UE, ale byłem wtedy szczeniakiem i gówno tak naprawdę wiedziałem, a propaganda prounijna zrobiła swoje. Zaznaczam, że wytykam idiotyzmy i absurdy w UE i poddaję pod wątpliwość słuszność kierunku w jakim to wszystko zmierza, niemniej są sfery, w których współpraca (i wcale ten twór nie jest do tego potrzebny) wszystkich krajów europejskich JEST konieczna.
Karta praw podstawowych to podstęp rodem z socjalizmu. Prawo powinno być ostre, jednoznaczne, niepozostawiające żadnych, najmniejszych wątpliwości w jego interpretacji, a ta karta to dokładne tego przeciwieństwo pozwalające na x*y interpretacji, co będzie niezmiernie szkodliwe. Pomyślce, ile razy sprawiło Wam problemy polskie, niejasne, niejednoznaczne prawo i wtedy przeczytajcie zapisy z tej karty.
"che givera" napisał(a):Chyba nie po to pozbyliśmy się Ruskich, by teraz mieć na głowie US Army.
Natomiast Karta Praw Podstawowych stawia nas znów w złym świetle.
A co za różnica czy swoje prawo narzucają nam ruscy, amerykanie, niemcy, anglicy, japończycy? Wszystkie te przypadki są równie szkodliwe, a KPP pozwala Unii ingerować w nasze, polskie, prawo. Przykłady? Na prośbę podam.
Co do PO u władzy to jest to nieco (tylko nieco) lepsza alternatywa od PiS, który za swoich rządów nic dobrego (złego też niedużo) nie zrobił. PO też nie zrobi - nie łudźcie się; nawet nie wprowadzi armii w pełni zawodowej - co jest tak naprawdę najłatwiejsze do zrobienia.
Zwykle nie piszę takich długich postów.
Pozdrawiam.