Witam,
chciałam tą drogą ostrzec wszystkich przed nieuczciwością i niekompetencją właścicieli i obsługi Starej Karczmy w Jeleśni.
Byłam tam 02.01.2008r. wraz z 12-osobową grupą znajmowych. Kelnerka podeszła do nas po 30 min. i to po naszej interwencji. W trakcie przyjmowania zamówień odmówiła nam wystawienia oddzielnych paragonów twierdząc, że znacznie wydłuży to czas obsługi, ale jak była "uprzejma" zaznaczyć: "na pewno macie państwo wieeele czasu".
No nic. Idźmy dalej. Tylko 2 z 12 osób dostało na talerzu to, co zamówiło.
Przykładowe pomyłki:
1. warzywa z wody zamieniono na ziemniaki z wody,
2. polędwicę nadziewaną oscypkiem na nadziewaną pieczarkami,
3. modrą kapustę na marchew i białą kapustę,
4. ziemniaki gniecione ze skwarkami na ziemniaki w całości bez skwarek,
5. moje frytki dostała koleżanka, a ja jej pieczone ziemniaki,
6. zamiast dwóch dań podano jedną porcję - po 1/2 (na dwóch talerzach), bo...kelnerka tak usłyszała,
7. po 30 min. od przyjęcia zamówienia oświadczono nam, że właśnie skończyły się pierogi,
8. po kolejnych kilkunastu mninutach skończyła się golonka,
9. po sztućce musiałam iść sama do baru, ponieważ moja proźba o ich przyniesienie pozostała bez echa.
PO tym wszystkim, 04 stycznia, kilku z nas napisało swoje opinie o tym lokalu na www.starakarczma.pl. Wszystkie opinie klijentów, jakie tam zamieszczono, były pozytywne, a my rozpoczęliśmy serię negatywów. Kolejnego dnia nasze opinie zostały w całości wymoderowane; zostały tylko pochwalne peany. Nie daliśmy za wygraną i wpisaliśmy się ponownie. Najpierw zrugał nas, na forum, jakiś niby-klijent, a wczoraj możliwość wpisywania opinii o Starej Karczmie została na jej stronie zablokowana; zlikwidowano po prostu opcję "księga gości".
Podejrzewam, że praktyka usuwania negatywnych opinii była ćwiczona już wcześniej przez właścicieli tego przybytku nieporozujmień. Tym razem się poddali, ale zanim to uczynili, nie omieszkali obrazić nas jeszcze na forum Karczmy; tylko dlatego że nam się nie podobało.
Proszę Was więc o napisanie swoich opinii o tym lokalu. Niech w tym miejscu będzie można pisać prawdę (i tę smutną i tę radosną), i to bez obaw, że ktoś nas wymoderuje.
Na koniec dodam jeszcze, że nie usłyszeliśmy z ust obsługi magicznego słowa - przepraszam. Ono wszystko by załatwiło, ale widać - w Starej Karczmie to pojęcie jest nieznane...
Pozdrawiam