Forum Bielsko.Biala.pl

Miasto tworzą ludzie

ANTYRADAR COBRA ESD 7000 jest to co warte?

Tematy niekoniecznie zwiazane z naszym miastem - także towarzyskie.

Postprzez necia55 » piątek, 21 lis 2008, 17:28

Trendy nie trendy - nos jest na podorędziu , i jak szumy kosmiczne dają się zbytnio we znaki - do nosa najbliżej . I najbezpieczniej . Wyobrażasz sobie , co by było gdyby zaczął dłubać gdzie indziej ? Do wieczora pewnie byście stali .
necia55
użytkownik
 
Posty: 2445
Na forum od: 16 paź 2008, 13:49

Postprzez GeN » poniedziałek, 24 lis 2008, 09:26

No cóż - wyobraziłem sobie. Myślę że byłoby to pouczające doświadczenie. Dla kierownika i dla otoczenia. Z tym że niekoniecznie "byśma staliśma", a właściwie w zależności kto i gdzie łapki by wytkał. No bo gdyby jakaś miła pani i te rączęta... hm... To dopiero byłby szum kosmiczny!
GeN
użytkownik
 
Posty: 1276
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez necia55 » poniedziałek, 24 lis 2008, 18:50

GeN , GeN , spokojnie , cały czas mówimy o tej sierocie , która stała na światłach koło dworca PKP.Ależ ta Twoja wyobraźnia ....... no ,no . I jeszcze nie tak dawno na innym wątku wytykałeś mi moją .Ty zbereźniku .
necia55
użytkownik
 
Posty: 2445
Na forum od: 16 paź 2008, 13:49

Postprzez GeN » wtorek, 25 lis 2008, 08:25

necia55 napisał(a):Ależ ta Twoja wyobraźnia ....... no ,no

No! Wyobraźnię to ja mam, że hej! Potrafię sobie nawet wyobrazić prezydenta naszego Lechosława jak dzierżąc kałacha w dłoniach dzielnie szturmuje wraże sowieckie umocnienia i nawet zwycięża :)

A wszystko przez te szumy z kosmosu. Co prawda kosmitów też dopadła recesja i sygnał jakiś słabowity mają, lecz jest na to rada - dostroić odbiornik. Zauważyłem że po czwartym piwie całkiem zgrabnie łapie się częstotliwość.
Ostatnio edytowano wtorek, 25 lis 2008, 08:26 przez GeN, łącznie edytowano 1 raz
GeN
użytkownik
 
Posty: 1276
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez necia55 » wtorek, 25 lis 2008, 18:00

Nie sprawdzę czy masz rację - z tym piwem , oczywiście - bo piwska nie lubię . Jak moja druga połowa jest po piwku , to śpi na kanapie . A co do Lechosława , to mam wątpliwości , bo jak spieprzał z limuzynki to miał podejrzanie mętny wzrok i za dużo kropelek na czółku .Więc albo wyobraźnia mi szwankuje , albo Ciebie po prostu dopadły <kosmiczne trele >, a wtedy wyobraźnia hasa sobie jak --- no właśnie ---jak owe kosmiczne szumy . Czyżbyś się zaczął dostrajać ? A z kosmitami to nigdy nic nie wiadomo - może chcą uśpić naszą czujność , bo coraz mniejszy odsetek Ziemian się dostraja, może szykuje się jakaś inwazja , bo będą chcieli sami się przekonać jak to z tym jest ?A wtedy nie licz na Lesia - nie pomoże ani Święty Boże- na pewno . No chyba ,że znowu buchną księżyc , żeby kosmici nie mieli się gdzie zadekować .Ale nie liczyłabym zbytnio na powtórkę z rozrywki, no chyba że po czterech piwach ,i to z wkładką .
necia55
użytkownik
 
Posty: 2445
Na forum od: 16 paź 2008, 13:49

Postprzez GeN » środa, 26 lis 2008, 09:28

Taż z tym bliźniakiem pisałem, co to wyobraźnia wielka tylko. Wiesz - smoki, elfy, odważny Lech, gadający koń... Że rzeczywistość skrzeczy, że na zdjęciu w limuzynie wypadł nieszczególnie, bo jakoś zapomniał fotelika dla dzieci i ledwo wystawał nad obrys szyby, że... Ech, po co to? Widać jakoś nas Mojry nie lubią i tak przędą, żeby same węzełki były. A i na powtórkę z księzycobrania bym nie liczył. Nie dość, że musieli we dwa całe bliźniaki, a Jarek ostatnio zajęty zbytnio obrażaniem się, a poza tym wierzy tylko mamusi (w kwestiach finansowych) i kotu (wszelkich innych), to jeszcze przypomnij sobie - jak ukradli i tak wypuścili, bo się im wiedzy zabrakło, że księżyc bestia skubana i miewa fazy. Hm... Wielu miewa fazy, co rusz na mieście natyka się człowiek na zdecydowanie "mą-fazą" orbitującego. A i samemu bywający. Wniosek stąd taki, że braciaki nigdy sfazowane nie bywali. Tak to jest jak mamusia rządzi niepodzielnie kasą.

Z tym piwem nie masz racji. To napój bogów. No dobra, zaraz obok wina. Tylko pod warunkiem, że to jest piwo, a nie jakiś bękart z matki masowej produkcji i ojca marketingu. Żadne tam siuśki tapira z Żywca czy moczan bezsensu z Okocimia lub Tychów. Piwo to pasja, to smak, to niespodzianka. Może być górne i dolne, może kwasowe i zasadowe, może jęczmienne i pszeniczne, może... A w trzy diabły tych "może"! Istne morze może! I niekoniecznie musi obowiązywać przysłowie, jakoby niedaleko padał Polak od butelki.
GeN
użytkownik
 
Posty: 1276
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez staszeks » środa, 26 lis 2008, 17:21

GeN
marnujesz się powinienieś pisać
staszeks
użytkownik
 
Posty: 7458
Na forum od: 13 lis 2006, 19:20

Postprzez necia55 » środa, 26 lis 2008, 19:11

No nie ? Powiedz Staszek , jak Go namówić , żeby książki pisał ?A Ty GeN - no cóż , mam nieodparte wrażenie , że dostrajasz się coraz solidniej , orbitujesz - tylko uważaj żebyś nie zaczął LEWITOWAĆ . Bo jak raz możesz wylądować na księżycu , a jak skubany będzie w nowiu ?Siedzenie na rogaliku do łatwych i przyjemnych nie należy .A jak sam powiedziałeś , na braci liczyć nie można .A pro po piwska - nie lubiłam , nie lubię i nigdy nie polubię ! Ja za napój boski uważam WINO , prawdziwe , nie jakieś tam mózgotrzepy . Taka MALAGA na ten przykład , lub PORTO , a nawet nasz krajowy półtorak miodowy - pycha . I gdzie mi wielbić śmierdzące piwsko , jak w pięknym kielichu mieni się bordowy lub bursztynowy eliksir pachnący słońcem i miłością .Te lśnienia , ten bukiet ,ta słodycz - po prostu AMBROZJA !!! A Ty mi z piwskiem wyjeżdżasz - ech GeN , PROFANIE JEDEN . Chyba nie wybaczę , że piwo stawiasz na pierwszym miejscu . ( Jesteś w tym zgodny z moim mężem - próżno go edukować , i tak wybiera piwo )
necia55
użytkownik
 
Posty: 2445
Na forum od: 16 paź 2008, 13:49

Postprzez kala » środa, 26 lis 2008, 19:29

necia55 napisał(a):( Jesteś w tym zgodny z moim mężem - próżno go edukować , i tak wybiera piwo )

Jak prawie każdy facet :D :P Niestety taka prawda ;)
Nigdy nie można oznaczyć z pewnością, gdzie się w kobiecie anioł kończy, a diabeł poczyna
kala
użytkownik
 
Posty: 218
Na forum od: 13 cze 2008, 11:40

Postprzez necia55 » środa, 26 lis 2008, 19:55

Prawda , nie prawda , ale edukować trzeba !!!Może kiedyś , jakimś cudem dojdzie do tych profanów , że jednak co słodycz to słodycz , a nie jakieś tam chmielowe kwaśno-gorzkie wynalazki .My ,Kala , wiemy co dobre . (Dlatego mamy nad nimi przewagę - jednak co słodkie , to słodkie .)Tylko z facetami to jest tak :słodki deserek - od czasu do czasu - na co dzień kwaśne i ostre .Taki mają gust niewyrobiony (hihihihihihi).
necia55
użytkownik
 
Posty: 2445
Na forum od: 16 paź 2008, 13:49

Postprzez kala » środa, 26 lis 2008, 20:43

Necia tylko problem w tym,że ja też od czasu do czasu pifko lubię sobie wypić :D Ale bardziej Gingersa niż te typowo chmielowe ;) No chyba,że z sokiem malinowym 8)
Zresztą oni to już w genach mają ;)
Ostatnio edytowano środa, 26 lis 2008, 20:44 przez kala, łącznie edytowano 1 raz
Nigdy nie można oznaczyć z pewnością, gdzie się w kobiecie anioł kończy, a diabeł poczyna
kala
użytkownik
 
Posty: 218
Na forum od: 13 cze 2008, 11:40

Postprzez staszeks » środa, 26 lis 2008, 21:20

oj dziewczyny
przed ślubem zapewne ciągneli do słodkiego a później musieli przywyknąć
do kwaśno-gorzkiego więc czego się teraz dziwicie?
Ja tam dalej wolę słodko i bezalkoholowo.
staszeks
użytkownik
 
Posty: 7458
Na forum od: 13 lis 2006, 19:20

Postprzez kala » środa, 26 lis 2008, 22:12

Ja tam się nie dziwię :P Zresztą mnie już nic chyba nie zdziwi ;)
Nigdy nie można oznaczyć z pewnością, gdzie się w kobiecie anioł kończy, a diabeł poczyna
kala
użytkownik
 
Posty: 218
Na forum od: 13 cze 2008, 11:40

Postprzez GeN » czwartek, 27 lis 2008, 09:38

staszeks napisał(a):marnujesz się powinienieś pisać

A co robię tutaj? Nadaję morsem? ;)

necia55 napisał(a):Taka MALAGA na ten przykład , lub PORTO , a nawet nasz krajowy półtorak miodowy - pycha . I gdzie mi wielbić śmierdzące piwsko , jak w pięknym kielichu mieni się bordowy lub bursztynowy eliksir pachnący słońcem i miłością .Te lśnienia , ten bukiet ,ta słodycz

Półtorak? Mniamuśny! Miody to nasz kulturowe dziedzictwo, które powinniśmy kultywować. Do oporu. I uważam że powinna być ustawa, która zakazywałaby represji prawnych wobec wyorbitowanych miodkami, a nawet traktować ich z należytym szacunkiem - wszak to dobro kultury byłoby chodzące. Dwojakiem zresztą też nie pogardzę. Ale wina to już nie tylko słodycz, to również i wytrawność. Wytrawność w odmianach i smakach różnorodnych, w kolorach i aromatach. Tak, tak, znowu wychodzi że kwachy.

Mam propozycję, taką serio-serio. Na pierwszym rynku w Białej jest sklep "benedyktyński", tam gdzie ongiś była księgarnia muzyczna. Idź i nie grzesz więcej... ups... nie ta fala dostrajania... Jak to szło? Pokrętło dwie działki w lewo? O! Jest! Idź i kup sobie piwo klasztorne. Na piwo trapistów jeszcze czas przyjdzie, ale zacznij od czegoś prostszego. Takie piwo benedyktyńskie, nazywane "Piwem szafarza". Prawdziwe piwo, z lekkim osadem drożdżowym, nasycane miodem dla barwy i smaku. Pięć zeta nie majątek, najwyżej skarmisz nim potem domową świnkę ;)

necia55 napisał(a):po prostu AMBROZJA !!!

Bimbrozja? :P

kala napisał(a):Ja tam się nie dziwię :P Zresztą mnie już nic chyba nie zdziwi ;)

A zdziwiłabyś się ;)

//edit
skąd tyle literówek miałem? czyżby lewitacja się zaczynała?
Ostatnio edytowano czwartek, 27 lis 2008, 11:02 przez GeN, łącznie edytowano 1 raz
GeN
użytkownik
 
Posty: 1276
Na forum od: 1 wrz 2006, 07:00

Postprzez necia55 » czwartek, 27 lis 2008, 11:49

Do benedyktynów czasem chodzę (jak tylko otwarli to poszłam z ciekawości) i czasem coś kupię , ale nie piwo . Po winko chodzę na Cechową , a po miodzik na Komorowicką do sklepu pszczelarskiego. Dobre winko wytrawne też lubię - ale to tylko po dobrym obiadku. Natomiast na deserek - zawsze słodkie !!!Jeśli chodzi o "wyorbitowanych " to ja bym taka wyrozumiała nie była - jak dobro kulturowe , to co się szwenda ?A za szybką to nie łaska ?A powiem Ci jeszcze , że czasem robimy winko domowym sposobem - zazwyczaj z jeżyn , ale tych leśnych . Jak tak poleży ze 3 latka -to dopiero jest smakołyk .A <bimbrozja> ? Kto by się tam bawił z czymś takim - sirytusik można w sklepie dostać bez problemu , i pyszne naleweczki można spokojnie nastawić .Parę już czeka na swoją (świąteczną) kolejkę .Jeśli idzie o domową świnkę - to nie mam . A nawet gdybym miała , to szkoda byłoby świnki .Moi Rodzice mieli kiedyś gospodarstwo , więc jako dziecko wyrastałam w szacunku do wszystkiego co żyje . Ale pamiętam jak mój Tato wyrzucił raz z dymiona osad po winie z resztkami owoców - mieliśmy wtedy świnkę . Od tego czasu rozumiem co znaczy powiedzenie --"pijany jak świnia ""I nie polecam .I wobec tak #@wyorbitowanych@# zastosowała bym represje jak najbardziej prawne !!!Dobro kulturowe trzeba chronić , a nie profanować .A jak się szwenda i profanuje - to za kratki... ......no , za szybkę . A dlaczego uważasz , Staszek , że teraz mają kwaśno - gorzko ?Przecież my to sama słodycz !!!!Dla nas to wszystko po staremu - to tylko chłopakom zmieniają się smaki . I nie bez racji krąży powiedzenie , że podtatusiali wolą kwaśne < winogronka >. A kobiety - jak wino - im starsze tym słodsze .Tylko ,że mężczyźni doceniają tylko to , co bezpowrotnie utracą - jak mają to nie docenią .
necia55
użytkownik
 
Posty: 2445
Na forum od: 16 paź 2008, 13:49

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Pogaduszki

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 130 gości