Tralalala. Zachłanna , nie zachłanna- nam wystarczy W SAM RAZ .Ale wracając do tematu , od którego zaczęła się ta cała dyskusja - studiuję < PROJEKT CHEOPS > . Czytałeś ? - dziwne przekazy , ciekawe dywagacje . W ciekawych czasach żyjemy . Nostradamus to przewidział .I inni "prorocy " też . :rolleyes:
Ostatnio edytowano niedziela, 14 gru 2008, 22:54 przez necia55, łącznie edytowano 1 raz
Ja sam nie czytałem ale jestem raczej sceptycznie nastawiony do wszystkich tych proroków. Często pojadą ogólniki które są bardzo elastyczne i zawsze do czegoś mozna je przypiąć. Ze niby głód na świecie, ze zły przywódca itp. Bardzo interpretowalne "znaki". Chociaż w tej kwestji jak i w wielu innych pozostawiam otwarty umysł, ale jak to mówią czego nie zobacze nie uwierze
No co Wy? Nie wierzycie w proroctwa? Co za ludzie... Ja też byłem sceptyczny, aż pewnego razu przy browarku dyskutowaliśmy o "Władcy pierścieni" z paroma kolegami. Wiem, trochę to dziwne, tym bardziej że jeszcze wtedy Jackson daleki był od sfilmowania trylogii, więc trzeba było znaleźć kilka osób zdolnych do wysiłku poskładania literek i to w dziele niszowym (bo w Polsce fantastyka jest "be" i "fuj" a także dla niedorozwiniętych umysłowo), a nawet - o zgrozo - zrozumienia tekstu. Lecz jednak tak było. No w pewnym momencie dyskusja zdryfowała na niebezpieczne rejony wywyższania jednego tomu nad drugim. I jakoś tak, w ferworze wymiany argumentów, trochę na przekór byłem powiedziałem: ja tam najbardziej cenię "Powrót Króla" a "Dwie wieże" pierd... ten tego... No, coś w tym guście. Trzy dni później był 11 września. Od tego czasu nie dyskutuję o literaturze przy piwie
Ostatnio edytowano poniedziałek, 15 gru 2008, 11:35 przez GeN, łącznie edytowano 1 raz
Anatejms napisał(a):Ja zawsze widze jedego rano ale szybko znika jak tylko włosy zaczynam układac
To masz szczęście. Ja o drania nie mogę się odczepić. Zawsze tam siedzi przyczajony i czeka żebym tylko w lustro spojrzał. Jedyna różnica pomiędzy porankiem a resztą dnia polega na mojej reakcji - rano zwykle krzyczę przerażony, potem mi przechodzi.
Razor 688 napisał(a):W 2012 roku Euro 2012
Niestety przed datą wyznaczoną Armagedonu, więc wstydu trochę się najemy. Ale też i nie ma tego złego - wszak będzie okazja poćwiczyć zachowania w ramach tego mini kataklizmu.
Chyba nie. Wiesz, Naród Wybrany i inne takie, co to niby ma zostać w miejscu jedynym ocalałym podle innych przepowiadaczy. Na wszelki wypadek mieszkam pod numer czterdzieści i cztery