GeN,w naszych czasach nie było tak wysokich wymagań programowych jak dziś,nie było komputerów,w tv tylko 3 -4 kanały,więc młodzież z braku rozrywki się uczyła i pisała własnoręcznie (z małymi wyjątkami poznanymi po przewrocie)wypracowania dzisiaj "uczenie"
nazwanymi >prezentacją<.Dzisiaj mają multikino,sferę, klimat itd.itp. więc kiedy mają pisać i się uczyć?Jak nauczyciele stawiają im takie wymagania ,to niech sami piszą im te prezentacje.A że potem wychodzą z uczelni >wykształciuchy< typu Andrzejka i Olusia,to już trudno.A nasi belfrowie też muszą dorobić-więc uczą tak jak uczą(z pewnymi chlubnymi wyjątkami)-jak nie będziesz wiedział to przyjdziesz do mnie.Ja już przestałam się dziwić ,bo gdybym nie przestała,to cały czas chodziłabym z >otwartą gębą< i miałabym totalny przeciąg.A to niebezpieczne,szczególnie w zimie(narażenie na zarażenie).