alf napisał(a):jeszcze raz tłumacze abym był dobrze zrozumiany. Klient to nasz Pan a nie wróg, również dla mnie. Jednak nie zawsze można każdemu dogodzić. Czasem zdarza się, że jednej osobie trzeba poświęcić więcej czasu a innej mniej. Trzeba zawsze okazać wyrozumiałość. Ja jej nie mam do awanturującego się klienta, że czeka. Informuję wtedy grzecznie,że jest opóźnienie, a skoro ten wyraża dalej niezadowolenie i mamrota pod nosem to się żegnamy i tyle. Darqi ja zawsze czekam, choć oczywiście nie jestem z tego zadowolony, trudno tak jest i tyle, jestem wyrozumiały bo wszelkie opóźnienia jestem w stanie zrozumieć - jeśli nie wynikają one oczywiście z zamierzonej winy mojego lekarza, kontrahenta czy innego usługodawcy...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 100 gości