cena paliwa.

[staszeks]

O ile dobrze zauważyłem przejeżdżając przed stacją benzynową LOTOS na os.Karpackim
jest podana cena E95 3.78zł.
Jeżeli mi się nie przewidziało, to może się umówimy, zjedziemy w dwudziestu i zażądamy
każdy do pełna w reklamowanej cenie?

[perelka84]

jedz podnies pistolet spr po ile i tankuj:)) nic ci nie moga zrobic jak juz zatankujesz:))

[staszeks]

Cena podana na towarze obowiazuje.
Cena przed stacją nie jest co prawda ceną na towarze ale można ja chyba
uważać za ofertę handlową czytli też cenę obowiazującą i to niezależnie od ceny na dystrybutorze.

[sky]

Droga benzyna to naganianie klientow na np diesla..ekonomiczny,zanim ON podrożało, dieslów nie mało się sprzedało.Diesel drogi w zakupie,PB drogie,po podwyżkach nawet małe auto przestaje być ekonomiczne.GAZ!!Lpg,i znowu moda,fabrycznie montowany gaz do nowego auta Ci zaoferują.Sekwencja,nie traci mocy,małe spalanie,proekologiczne.Ile ludzi tyle potrzeb,ze względu na to paliwo i tak będzie drożało.Obstawiam że gaz w niedlugiej przyszłości też podrożeje.

[perelka84]

co to towarz? chyba totem cenowy... i to jest polaczone ze soba.. chyba ze nie jest elektryczny tylko recznie zmieniaja ceny to moze byc roznica.. ale jesli cena na totemie jest jakas to taka sama obowiazuje na dystrybutorze.. pewnie mala pomylka.. ktora powinna szybko zniknac.. no chyba ze TAKA promocja hehe

A gaz juz podrozal o jakies 30gr w przeciagu paru dni ale to juz chyba 2 tyg temu.. teraz sie utrzymuje.. jeszcze przed 2zlotowka

[lag]

IMO ci, ktorzy od kazdego litra biora do kieszeni 2-3zl powinni zawisnac.

[sky]

Pamiętacie kilka lat wstecz.Minister transportu Marek Pol,jego pomysł by wprowadzić podatek drogowy.Na tak wysokim stanowisku brak elementarnej widzy o tym że 'drogowe" jest w cenie paliwa ?? Czy próba wyłudzenia ??!! Tamten projekt upadł i skręcil kark,ale nie obawiajcie się,wybrańcy narodu ciezko myślą jak wyciągnąć dodatkowe PLN od kierowców.

[olek]

IMO ci, ktorzy od kazdego litra biora do kieszeni 2-3zl powinni zawisnac.

Ta praktyka, podatku benzynowego, weszla juz gleboko w zycie. Polska nie jest bynajmniej wyjatkiem. We Francji czy Niemczech, pobiera sie 70% tego podatku od ceny litra paliwa, i nikt nie jest tym specjalnie oburzony.
Poza tym, ten podatek ma jednak pozytywny wplyw: OPEC, czyli panstwa arabskie glownie, limituja w sposob monopolistyczny podaz ropy naftowej, ograniczaja celowo wielkosc wydobycia, tak aby cena jej nie poszla w dol. W odpowiedzi na to, rzady europejskie, poprzez podatek benzynowy, limituja popyt na paliwo, tak zeby jego cena, placona krajom arabskim, nie poszla za bardzo w gore: w ten sposob ustalila sie rownowaga miedzy dwoma obozami monopolistycznymi.

[Matylda]

Ta praktyka, podatku benzynowego, weszla juz gleboko w zycie. Polska nie jest bynajmniej wyjatkiem. We Francji czy Niemczech, pobiera sie 70% tego podatku od ceny litra paliwa, i nikt nie jest tym specjalnie oburzony.

Różnica jest tylko taka że oni mają ceny takie same jak my a zarabiają 5-10x razy więcej więc mają z czego płacić i dlatego się nie burzą:) Są kraje w których litr paliwa kosztuje 0.7$

[olek]

Ciekawe, Matyldo, skad masz takie dane, ze niby ludzie z Zachodu zarabiaja 5-10 razy tyle co w Polsce.
Z tego co wiem, srednia placa w Polsce wynosi okolo 3500 zlotych (800 euro), a srednia placa we Francji 1550 euro, czyli ze roznica jest 2:1.

Cena paliwa jest zblizona w obu krajach, ale za to w Polsce szereg towarow i uslug jest znacznie tanszych.
Na przyklad tutaj idac do fryzjera, place 14 euro, a strzygac sie w Bielsku (na urlopie), wychodzi mi 3 euro.
Zywnosc tez jest tansza w Polsce, mieszkania, meble, itp. Na przyklad za bardzo ladne mieszkanie w gospodarce komunalnej w Bielsku, moja mama placi 100 euro, a zblizonym miescie we Francji trzeba by bylo zaplacic za takie mieszkanie mysle 400-800 euro...

W sumie nie powinno sie porownywac plac, tylko sile nabywcza zarobkow... A sila nabywcza zarobkow zalezy od wydajnosci pracy ludzi, czy spoleczenstwa jako calosci. Jesli Polacy chca miec tanie towary z zagranicy, tak jak paliwo na przyklad, to powinni tez sami eksportowac jakies ciekawe rzeczy, zdolne zainteresowac nabywcow za granica: zycie z samego handelku na wlasnym podworku nigdy nie bedzie tanie, jesli bedzie sie chcialo jednoczesnie zaspokajac apetyty na towary zagraniczne.

[banan.eu]

olek o tej swojej średniej pensji odejmij 2000 i zostanie ci tyle ile średnio sie zarabia..1500-1900 takie sa faktyczne zarobki w Polsce...euro po 4,31 wychodzi średnio 440 euro(od kwoty 1900.. netto)

[olek]

Banan, po pierwsze nie rozkazuj mi: "Odejmij 2000" mowisz..., nie jestem Twoim podwladnym
Srednia placa, to nie to samo co placa sredniego Polaka, "sredniaczka". Wielu ludziom w Polsce zyje sie znacznie lepiej niz wiekszosci ludzi na Zachodzie: maja wille-palace, Rolls-Royce'y i inne luksusowe samochody, konie wyscigowe, jachty. To co do majatku. A wielu wlascicieli przedsiebiorstw w Polsce zarabia krocie. To ze Polakom nie udaje sie splaszczyc tych rozpietosci, to ich sprawa.

[Matylda]

Ciekawe, Matyldo, skad masz takie dane, ze niby ludzie z Zachodu zarabiaja 5-10 razy tyle co w Polsce.
Z tego co wiem, srednia placa w Polsce wynosi okolo 3500 zlotych (800 euro), a srednia placa we Francji 1550 euro, czyli ze roznica jest 2:1.

Cena paliwa jest zblizona w obu krajach, ale za to w Polsce szereg towarow i uslug jest znacznie tanszych.
Na przyklad tutaj idac do fryzjera, place 14 euro, a strzygac sie w Bielsku (na urlopie), wychodzi mi 3 euro.

Wiesz jak jest ze średnią : średnio koń i człowiek mają 3 nogi
Gratuluję taniego fryzjera 3 euro to 12 zł chyba w tej chwili. Ma on odpowiednie kwalifikacje?

[Matylda]

Wielu ludziom w Polsce zyje sie znacznie lepiej niz wiekszosci ludzi na Zachodzie: maja wille-palace, Rolls-Royce'y i inne luksusowe samochody, konie wyscigowe, jachty. .

Tak szczególnie tym uczciwie pracującym hahahaha
Jakąś propagandę sukcesu mi tu przemycasz.
U nas większośc ludzi jedzie na kredytach na wszystko i dzięki temu ciągną jako tako.
Jeden z dyrektorów w pewnej firmie w BB powiedział kiedyś : "Ja nie wiem jak ktoś może nie mieć na chleb". No on nie wie bo kilkanaście tysięcy ma co miesiąc na koncie a jego pracownicy po 600-1000zł.

[olek]

Zarty na bok, wyssane z palca informacje i bujdy tez. Trzeba tez skonczyc z czarnowidztwem, i niedostrzeganiem cech pozytywnych w otaczajacej rzeczywistosci. (Widzenie tylko ciemnych stron wprawia w depresje, co nadwereza system nerwowy i powoduje spadek wydajnosci pracy i ogolnego zadowolenia). Komu na tym zalezy???

Prosze, oto dane oficjalne, podaje je za portalem Interia z kwietnia 2009 roku:

"Przeciętne wynagrodzenie brutto w marcu 2009 roku wyniosło 3332,65 zł, co oznacza, że rok do roku wzrosło o 5,7 proc., a miesiąc do miesiąca o 4,3 proc. - podał w piątek Główny Urząd Statystyczny.

Ekonomiści ankietowani przez PAP szacowali, że wynagrodzenie w marcu 2009 roku wzrosło o 4,2 proc. rdr, a w ujęciu miesięcznym wzrosło o 2,5 proc. Przeciętne wynagrodzenie bez wypłat z zysku wyniosło w marcu 2009 roku 3 330,49 zł i wzrosło rdr o 5,7 proc., a wobec lutego wzrosło o 4,2 proc.

GUS podał także, że w przedsiębiorstwach w marcu 2009 roku było zatrudnionych 5 325 300 osób, czyli o 0,9 mniej rdr i o 0,5 proc. mniej wobec lutego. Analitycy prognozowali, że zatrudnienie w marcu rdr spadło o 0,4 proc., a mdm spadło o 0,3 proc."