związek dwojga

[padoda]

Zastanawiam się nad taką sytuacją.Dwoje dorosłych ludzi pragnie zawrzeć związek małżeński. Wszystko niby w porządku,ale istnieje mała przeszkoda. Obydwoje są chorzy na zespół Downa.Czy tacy ludzie są ubezwłasnowolnieni, nie mogą sami decydować o swoim życiu, prawo im na taki krok nie pozwala?
Pytam bo nie wiem. Może taki związek jest możliwy, jeżeli jednak nie, to gdzie istnieje prawny zapis zabraniający zawrzeć takowy?

[necia55]

Czy są brane pod uwagę dzieci z takiego związku?Bo jeżeli nie-to jestem za.Ale to musiało by być przestrzegane rygorystycznie.Samotność jest okropna.


W Wiki piszą ,że nie ma ograniczeń prawnych(ale to chyba zależy od stopnia upośledzenia),tylko musi być zachowana antykoncepcja,ze względu na bardzo duże prawdopodobieństwo urodzenia upośledzonego dziecka i zagrożeń dla kobiety w ciąży.

[padoda]

A jest naukowo udowodnione, że dzieci z takiego związku będą upośledzone?
Czy taka para musiałaby złożyć stosowne oświadczenie ,że nie spłodzi chorego dziecka? A może obieca ,że nie "skonsumuje" małżeństwa.
Pytałem czy taki związek jest możliwy w świetle polskiego prawa.

[necia55]

Tak,jest udowodnione,że zostaje przeniesione upośledzenie na dziecko .Poczytaj w Wikipedii-na ten temat jest obszerna relacja. Kiedyś takie małżeństwo było nie do pomyślenia.Dzisiaj prawo na to zezwala.

[padoda]

No dobrze. A jeżeli pragną być ze sobą razem , bez dzieci ale w formalnym związku , to mogą czy nie? Gdzie można znaleźć podstawę prawną ,która taką sytuację reguluje?
Ciekawe czy pisze tam o warunkach jakie takie osoby muszą spełnić aby zawrzeć związek.

[necia55]

Nigdzie nie znalazłam zakazu zawierania małżeństw osób z zespołem Downa.Przeciwnie,takie małżeństwo w świetle polskiego prawa jest możliwe,Myślę,że ograniczeniem byłby tylko stopień upośledzenia.

[padoda]

Nigdzie nie znalazłam zakazu zawierania małżeństw osób z zespołem Downa.Przeciwnie,takie małżeństwo w świetle polskiego prawa jest możliwe,Myślę,że ograniczeniem byłby tylko stopień upośledzenia.

Ciekawe co na to kościół katolicki?Czy ksiądz udzieliłby ślubu? Czytałem ostatnio artykuł, w którym ksiądz nie pozwolił przystąpić do 1-wszej komunii chłopcu choremu na porażenie mózgowe, ze względu jak to określił , cytuję:" nie jestem pewny czy dziecko jest świadome"

[GP]

Jeśli chodzi o ślub kościelny, to nie zostanie on udzielony, choćby z tego względu, że z założenia dzieci miałoby nie być. Przy ślubie kościelnym małżonkowie poniekąd są zobowiązani do spłodzenia potomstwa i wychowania go w wierze katolickiej.

Nie wiem natomiast, jak to się ma w odniesieniu do samej choroby...

[Del_Rey]

ze względu jak to określił , cytuję:" nie jestem pewny czy dziecko jest świadome"

A niemowlak chrzczony, to jest niby świadomy? ,ksiądz chyba złosliwy był,albo chaiał zabłysnać elokwencją.

Ale tak jak mowi necia55 o stopniu uposledzenia. Te osoby napewno są pod stałą kontrola lekarzy i ich opinia co do zawarcia związku małżeńskiego pewnie byłaby kluczowa.
A co do sposobu wpłynięcia na to, by takie małżeństwo nie miało dzieci, to nie wiem jakby mialo się to odbywać. Przecież nie zrobia im zabiegu, chyba że badania definitywnie pokaża,że nie mogą mieć dzieci.
Ale z drugiej strony, jesli opinia lekarzy byłaby pozytywna do zawarcia małżeństwa, to te osoby pewnie miałyby świadomosć tego, by nie przekazywać "złych genów" na nastepne pokolenie.
A z innej beczki nie wiem, czemu niektóry maja parcie na slub "kościelny", czy ten z USC jest mniej ważny?

[padoda]

Czyli bezpłodne pary nie dostaną ślubu bo z założenia nie mogą mieć dzieci,to jakiś absurd.

[padoda]

Ale tak jak mowi necia55 o stopniu uposledzenia. Te osoby napewno są pod stałą kontrola lekarzy i ich opinia co do zawarcia związku małżeńskiego pewnie byłaby kluczowa.

Lekarze mają decydować o tak prywatnej sprawie jak ślub? Albo chorzy na zespół Downa mają prawo łączyć się w pary albo takiego prawa nie mają. Krótka odpowiedź TAK/NIE

[Matylda]

Czyli bezpłodne pary nie dostaną ślubu bo z założenia nie mogą mieć dzieci,to jakiś absurd.

Bezpłodne pary z założenia nie wiedzą że są bezpłodne ponieważ katolicy nie współżyją przed ślubem. W teorii oczywiście:)

Przed ślubem ksiądz zadaje 3 pytani i pyta m.in o dzieci i ich katolickie wychowanie.
Dlatego np. ja mam znajomych którzy nie chodzą do kościoła ale ślub kościelny mają ale chyba jest nie ważny ponieważ nie mają zamiaru wychować swoje dzieci w wierze katolickiej. Ale to tylko moje zdanie.

[padoda]

Bezpłodne pary z założenia nie wiedzą że są bezpłodne ponieważ katolicy nie współżyją przed ślubem

Dobre, ubawiłem się

[Del_Rey]

Ale tak jak mowi necia55 o stopniu uposledzenia. Te osoby napewno są pod stałą kontrola lekarzy i ich opinia co do zawarcia związku małżeńskiego pewnie byłaby kluczowa.

Lekarze mają decydować o tak prywatnej sprawie jak ślub? Albo chorzy na zespół Downa mają prawo łączyć się w pary albo takiego prawa nie mają. Krótka odpowiedź TAK/NIE

nie mozna odpowiedzieć TAK/NIE.
Bo dlaczego TAK, a dlaczego NIE?
Jesli ocena zachowania chorego na podstawie badań bedzie wykazywała poprawe i dostosowywanie sie do normalnego wspołżycia w społeczeństwie,które ją otacza,to czemu nie.
Akurat w raz z moim ojczymem odziedziczyłem też "trójkę rodzeństwa". Jedną z nich jest gość 36 lat z Downem. No sorry,ale w życiu bym mu nie pozwolił na slub. Mimo ciągłej dobrej opieki (akurat nie w PL)wręcz uwstecznia się z rozumem i zachowaniem.Nie mozna go w domu na chwile bez opieki zostawić. I co? Jakby narysował obraczki i pokazał dziwczynę ,z którą by chciał wziąc ślub,to powinno sie pozwolić? Po co brac ślub, jak te osoby nie byłyby i tak stworzyć podstawowej komórki społecznej?

[Matylda]

Bezpłodne pary z założenia nie wiedzą że są bezpłodne ponieważ katolicy nie współżyją przed ślubem

Dobre, ubawiłem się

Po kropce w mojej wypowiedzi jeszcze coś było - manipulujesz moimi wypowiedziami.
Nie ma się co śmiać - prawdziwi katolicy nie robią tego przed ślubem - chyba że bierzesz ślub na pokaz. Zresztą to każdego indywidualna sprawa.