przez Anke » niedziela, 16 gru 2012, 22:14
sweeper, Pan Kazimierz
Ja to wszystko wiem. Nie segreguję śmieci, żeby zaoszczędzić na ich wywozie, płacę ryczałtem wspólnocie, więc mam gdzieś, ile śmieci wyrzucam. Po prostu lepiej się czuję segregując...
Po drugie, nawet nie wiecie ile można zaoszczedzić:) Mam w domu puszkę-skarbonkę do której wrzucam "utarg" śmieciowy, po więcej niż roku uzbierało mi się coś ok. 4 stówek:)
Wiem, ze opłata za śmieci od lipca jest totalnie zniechęcająca do segregacji i ma się do rzeczywistości jak kwiat do kozucha, tylko sami pomyślcie, oni dwa razy zarabiają na tych smieciach - raz, kasują nas. Dwa - segregują, odsprzedają i zarabiają. Ja w ramach rekompensaty, będę im zostawiać kupy mojego kota, a teściowa kupy swojego psa w kategorii "mokre".
edit: ja mam prościej, bo mam garaż i miejsce na to segregowanie, mieszkańcy bloków mają zupełnie inną sytuację.
Ostatnio edytowano niedziela, 16 gru 2012, 22:22 przez
Anke, łącznie edytowano 1 raz