Mel napisał(a):Kościół katolicki to moja wspólnota, to mój dom - ze względu na Jezusa Chrystusa, któremu zawierzam siebie i moich bliskich. Tak samo myśli moja rodzina i wielu, bardzo wielu ludzi których znam i szanuję. Podobnie akceptuję i szanuję księży mojego Kościoła.
Mogę w każdej chwili wymienić, tu i teraz, mnóstwo wspólnot, wspaniałych księży, a także świętych ostatnich dziesięcioleci, pokazujących jak wspaniały jest mój Kościół.
Ci kapłani (ale także świeccy) którzy grzeszą, czasem popełniają występki czy wręcz przestępstwa powinni za nie odpokutować, również według obowiązującego wszystkich prawa, tak jak ono stanowi. Lepiej dla nich, jeśli ta pokuta odbędzie się w tym życiu.
To nie znaczy abym akceptował szaleńczą nagonkę na księży prowadzoną chociażby tutaj przez innych uczestników tego wątku.
Nie dyskutowałbym z Wami, bo wiem że nie jesteście podatni na rzetelne argumenty. wiem, że za tym kryją się jakieś obiektywne przyczyny, pewno jakieś zranienia, jakieś życiowe zakręty. Szczerze współczuję.
Jednakże chcę, żebyście wiedzieli, że Kościół to wspólnota ludzi, którzy myślą inaczej jak Wy, ale mają nadzieję, że do Kościoła wrócicie. Kościół na Was czeka.
Ja się z Kościołem pożegnałam bardzo dawno temu - nieformalnie. Formalnie nie chcą mi zrobić tej uprzejmości ;] Po tym co widziałam i czego doświadczyłam jest dla mnie wysoce obraźliwe jakiekolwiek posądzenie, że mogę mieć lub chciałabym mieć coś stycznego z katolikami czy jakąkolwiek wspólnotą wyznaniową.
Mel, my tutaj tylko stwierdzamy fakty, dla niektórych jest to po prostu niewygodne - wtedy "nagonka". Tymczasem chyba nikt tu nieprawdy nie pisał.