kościół jak zaraza

[Anke]

Może lepiej zapytaj się kto z oponentów ochrzcił się świadomie i dobrowolnie, będzie zasadniej...
Ja rzecz jasna jestem ochrzczona, w KK nadal tkwię, ponieważ załatwienie formalności apostazji zależy od widzimisię starego pierdziela w mojej parafii, wybierałam się bodajże dwa razy, żeby to załatwić, nie miał czasu, był nieuprzejmy jak tylko dowiedział się o co chodzi. Olałam to w końcu. Do kościoła nie chodzę odkąd skończyłam 18 lat.

[Del_Rey]

Wiadomo,ze takich osob jest ulamek promila pewnie, z uwagi na regułe i presje chrzczenia niemowlaków. Ma to poparcie tradycji koscielnej,ale zaciemnia to obraz i pojawiaja sie takie tworki okreslajace sie jako osoby "niepraktykujące". Ale widniejace w ksiegach na plus, a nie na minus.

[Anke]

No dobrze, ale co to ma do rzeczy? Owe "tworki" to tworki kościoła... Przecież nie masz żadnej możliwości nie bycia niepraktykującym i jeszcze niekatolikiem w tym kraju. Albo jesteś praktykujący, albo jesteś "tworek". No chyba, że rodzice są niewierzący i przerywają tę durną spiralę tworzenia tworkufff

[Del_Rey]

widac, jestem szczesciarz, moi rodzice mimo, ze wierzacy i ochrzczeni nie dali mnie ochrzcic. Mimo, ze familia mocno napierała. Ojciec stwierdzil, ze sam pokieruję zyciem

Kumplowi z okolic Katowic cała procedura zajela 7 tyg, w ten okres wpisany jest czas na odpowiedź z kurii.Mowil, ze temat grzecznie załatwiony z podaniem sobie reki z ksiedzem. Zadnych nieprzyjemnosci i dogaduszek. Wiec chyba wszystko zalezy od lokalnego ksiedza jego checi "pomocy".

[Anke]

No widzisz, a ja musiałam brać pod uwagę "uczucia religijne" mojego małżonka i jego mamusi...konieczny był kompromis - w zamian za brak przymuszania mnie do ślubu kościelnego - chrzest dziecka z moim zastrzeżeniem, że do kościoła będzie chodzić bez musu. No i nie chodzi

[Alinoe]

a w temacie (wiem to ostatnio nie modne pisać w temacie) jak będziecie kiedykolwiek wysyłać zgłoszenia to albo na policję albo srasz miejską - chociaż lepiej policję bo mają "większą władzę"

byłem i tu i tu, składałem ze zeznania, żaden z pojazdów nie miał zezwolenia na wjazd, odnośnie każdego u którego widoczna jest rejestracja toczy się postępowanie

[Pyramide]

A to ciekawe i wręcz trudne do uwierzenia.
http://natemat.pl/68447,zaufanie-obywat ... c75ca375fe
Man ty to widzisz i nic nie robisz?

[Swiatogor]

A to ciekawe i wręcz trudne do uwierzenia.

No i git... Jeszcze trochę, a przegonimy stąd kleszków. Tysiąc lat z hakiem to już naprawdę przesada. Może wtedy odnajdziemy wreszcie własną tożsamość.

[Swiatogor]

Z tego to już można się tylko śmiać...

"Jak napisali włoscy dziennikarze, do Montevideo w Urugwaju ks. Ricca przyjechał w 1999 r. wraz z poznanym wcześniej w Bernie kochankiem, kapitanem szwajcarskiego wojska. Otrzymał on pracę i pokój w nuncjaturze."

: )))))))))))))))))

[Pan Kazimierz]

fiu fiu fiu
http://wiadomosci.onet.pl/kraj/gazeta-p ... -duzy.html

[zuo]

Do Stasia Piety dołączył kolejny oszołomek.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... ciola.html

[Del_Rey]

Psychicznie chory. Czasem się zastanawiam, co ma na celu takie pieprzenie. A media w sezonie ogórkowym jeszcze nakręcają takich, czy innych gamoni pisząc o nich i ich przemysleniach stworzonych w płynie mózgowordzeniowym, bo w mózgu to na pewno nie.

[Piotrek]

No cóż, nie chciałbym nikogo nieobiektywnie obrażać, a poza tym z tego dokumentu i tak wynika, że jestem opętany:
http://newage.pingwin.waw.pl/dokumenty/ ... ozenia.pdf . No nie mogę się powstrzymać, trzeba mieć nieźle pokręcone w głowie żeby takie pierdoły pisać.
pozdrawiam

[staszeks]

Do Stasia Piety dołączył kolejny oszołomek.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... ciola.html

A ja tam uważam, że ma rację.
Sam jest dobrą ilustracja własnych słów.
Aby coś ocenić musiał najpierw wysłuchać/obejrzeć.
Nie sadzę aby odprawiano nad nim egzorcyzmy, więc jest jak najbardziej opętany i robi wszystko
aby ośmieszyć kościół w oczach wszystkich. (rozpowszechniając takie właśnie treści)
Trzeba przyznać, że robi to dobrze.

[Piotrek]

Apage Staszeks. Przyznaj się, znowu słuchałeś The Beatles, a E.T. nie budzi w Tobie grozy. Oj źle z Tobą Staszku.
pozdrawiam