MakDrajwer napisał(a):Tylko że może dzięki taki reklamom takie firmy istnieją , płacą podatki, wyrabiaja nasz PKB ... Zadzwoń do UM czy energetyki ile kosztuje reklama w pasie drogowym czy na słupie ... Acha : cene podają za 1 m2 ( za jedną strone ) DZIENNIE !!!
Owszem w idealnym swiecie bym Ci przyznał rację. Mi akurat nie chodzi o świetlne, o których wspomniał staszeks. Te muszą mieć zgody i pozwolenia, przecież VPN tam muszą dociągnąć. A prawo nie reguluje oczojebnych kontrastów walących po oczach choćby na hulance.
Mi chodzi o wszelkiej maści "drobnice",które kierowca widzi, a nie widzi, ze pomiedzy nimi, jest np. znak strefy ograniczenia prędkości.Jak i pozalepiane słupy i na każdym "pińcet" poszarpanych ogłoszeń,pomiedzy którymi jeszcze przebija jakiś kandydat na osła do sejmu.
A spróbuj sie przyjrzeć kiedys
Na słupach wiszą głównie kredyty, a Ci podatków nie płacą. Tacy głupi nie są...
Na taką drobnice, miasto powinno przygotować słupy ogłoszeniowe, choćby taki jak jest w Wapienicy na przystanku.
A nie, cholera na rowniez moim plocie, z ktorego niedawno udało mi sie zetrzeć napis BKS.
Nie wiem czy moze kilka procent reklam ma zgodę zarządcy dróg na postawienie jej przy chodniku.
Gość z mojej ulicy postawił reklame przy skrzyzowaniu Jaworzańskiej z Cieszynska. Mowie mu, sąsiedzie, ale walneliscie sobie reklame , szkoda, ze zaslania znak na Cieszyn. A on na to. A co mi zrobią? Za 3 miesiace ktoś doniesie na Policje,nim to zetną minie jeszcze z 2 tyg, a blacha i robota kosztowala mnie 600 zł. Gdzie ja tak tanio tak skuteczną reklame załatwie? Fakt, blachy juz nie ma. Uwineli sie w 1,5 miesiaca
Jezdzisz po Europie i nie mow, ze nie widzisz róznicy choćby w porównaniu z Pepikami. Mają taki sam burdel przy drogach jak my?
Wysocy urzędnicy - to ludzie, którzy za nasze pieniądze kradną nasze pieniądze.