vilgefortz napisał(a):Macie może jakieś namiary na noclegi w Siofok?
jackq napisał(a):To już wolę Chorwację. Z własnym dojazdem i w ciemno, można wyrwać takie fajne miejscówki i w takiej cenie, że Bałtyk wychodzi dużo drożej. Żarcie w knajpach taniej jak nad naszym morzem, ceny w sklepach podobne. A ludzie tak życzliwi i otwarci dla innych, że aż się wracać do Pl nie chce...
tom.tom napisał(a):1. Pięknie jest, ale za ciepło. 40 stopni na co dzień nie dla mnie, zdycham. Siedzenie w morzu kilka godzin dziennie nudzi mi się po 3 dniach - to dobre dla emerytów.
żwirowe i kamieniste to się zgodzę - na muł nie trafiłem. Faktem jest, że piasku tam nie doświadczycie i nie wierzcie w piękne folderowe zdjęcia Złotego Rogu - ludzi tam będzie pełno. To samo w Biogradzie gdzie reklamowana piaszczysta plaża to piasek nawieziony wywrotkami.tom.tom napisał(a):2. Plaże najczęściej żwirowe / kamieniste / muliste - dla moich dzieci to odpada, dla nich największa frajda to budowanie okopów, dziur, budowli z piasku całymi godzinami
tom.tom napisał(a):3. Daleko i drogo - jeśli ktoś twierdzi że Chorwacja jest tania, to nie wiem gdzie pojechał - chyba na jakiś "koniec świata" i jadł najtańsze rzeczy kupione w marketach.
No tutaj to można naprawdę dyskutować, zjeździłem niezły kawał tego kraju (nie zwiedzałem wschodniej części kraju) i powiem szczerze - na pewno w PL nie mamy lepszych dróg. Autostrady prezentują wyższy poziom niż w Austrii i Niemczech (szczególnie jak popatrzysz na zaplecze sanitarne). Praktycznie z każdego miejsca na wybrzeżu do autostrady masz maks 100 km (pomijając okolice Dubrovnika). Górskie drogi przerażają niedoświadczonych kierowców ale nie ma na nich problemów z dziurami. Magistrala adriatycka czy boczne drogi prowadzące np. do Plitvic czy w okolice wodospadów Krka - brak zastrzeżeń (no może tabliczek przy drodze "uwaga miny";-) ). Jedna uwaga - trzeba uważać jak popada - ich asfalt robi się bardzo śliski po deszczu i można przeszarżować. No chyba, że masz na myśli drogi w rezerwatach jak np. na sv. Jure ale tam nie ma co jechać obciążony, samochodem http://www.youtube.com/watch?v=SSsFw1DZ3vUtom.tom napisał(a):4. Brak dróg - właściwie jest jedna czy dwie dobre autostrady przez cały kraj, a poza nią warunki do jazdy są o wiele gorsze, niż w Polsce (można naprawdę rozwalić obciążony samochód). Zjedźcie gdzieś żeby coś pozwiedzać - powodzenia.
tom.tom napisał(a):5. Bieda - Chorwacja to biedny kraj, ogromne bezrobocie, niewspółmiernie wysokie ceny. Poza kilkoma kurortami, do których ściągają turyści, to naprawdę biedny kraj. Wielu ludzi żyje jedynie dzięki turystom.
Co kto lubi. Za kasę, którą zazwyczaj przeznaczam na wakacje spokojnie mógłbym myśleć o Grecji, Turcji czy Cyprze. Jednak na fali bankructw różnych biur podróży jakoś wolę sam sobie zorganizować wyjazd.tom.tom napisał(a):6. I jeszcze jedno - nie czarujmy się ! Obiegowa opinia o Chorwacji jest taka, że na Chorwację jeżdżą ci, których nie stać na "normalny" wypoczynek. Gdy ktoś nie chce jechać nad Bałtyk (bo niby drogo i obciach), a nie stać go na wyjazd do Hiszpanii, Grecji, na Cypr czy do Włoch - wybiera Chorwację (ewentualnie Egipt czy Tunezję). Potem trąbi, że było pięknie i wspaniale, ale każdy wie jak było... Dla mnie wyjazd na Chorwację to tak jak w PRL-u wyjazd do Bułgarii...
davnbb napisał(a): Za kasę, którą zazwyczaj przeznaczam na wakacje spokojnie mógłbym myśleć o Grecji, Turcji czy Cyprze. Jednak na fali bankructw różnych biur podróży jakoś wolę sam sobie zorganizować wyjazd.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 52 gości