złośnica napisał(a):też tak właśnie myślę że chyba jednak węglowe.Najgorzej jak każdy musi wtrącić swoje 3 grosze i na każdym kroku doradza to potem ma się wątpliwości.Też nie mam kokosów aby szaleć palenia w piecu się nie boję bo mieszkając z babcią też się paliło tradycyjnie.dla mnie 20 st. to zimno w domu lubię ciepełko.w sumie w tym roku zima była łaskawa dla wszystkich.Ale czy zdarzają się ze przy mrozach faktycznie mogą przyjść w kosmos rachunki za gaz ?? ile kosztuje podłączenie gazu bo ceny piecy gazowych sa różne ale podejrzewam że najtańsze to bez szału.
GrzegorzD napisał(a):podłogówka ma tylko jeden minus... kurz latający wszedzie..
GrzegorzD napisał(a):najlepszym rozwiązaniem jest kotłownia wielopaliwowa. Ja mogę palić węglem, pelletem, miałem. Jeśli kiedyś gaz podrozeje 100 proc przełaczasz się na miał i nadal masz tanio.
kjs40 napisał(a):
Ja bym wolał żeby ludziem gazem palili bo jak palą co palą to syf w powietrzu taki, że zagłebie Ruhry to uzdrowisko w porównaniu do Bielska.
SAMAEL66 napisał(a):święta prawda ale jest jedno ale cena .
SAMAEL66 napisał(a):
po drugie trzeba patrzeć w przyszłość i jeśli moje marzenie się spełni za parę lat może zacznę budowę i wtedy na 100% zastosuję dwa źródła ciepła czyli piec gazowy i normalny piec węglowy. Z opcją wyboru tego co chcę sobie i czym w danej chwili ogrzewać. Zastosowanie samego ogrzewania gazowego może się skończyć tym że jak Putin zakręci kurek i będę marzł zimą.
tepodong napisał(a): Broń cie Panie Boże przed ogrzewaniem podłogowym. Ja mam tylko w łazience, a dodatkowo w łazience mam kaloryfer podgrzewany na ręczniki. W zimie przy stosunkowo niskich temperaturach tak jak w tym roku, to w ciągu dnia ogrzewanie gazowe jest całkowicie wyłączone. Przychodzę z pracy i je włączam. kaloryfery robią się ciepłe po 5 minutach. Po godzinie jak dom będzie miał stałą temperaturę dla mnie tak około 19-20 stopni to wyłączam. A wyobraź sobie teraz podłogówkę ile czasu zajmuje ogrzanie podłogi, żeby ciepło oddawała. u moich znajomych jak wyłączyli podłogówkę raptem na weekend i po 2 dniach wrócili do domu to kolejne dwa dni zajmowało im dogrzanie domu do właściwej temperatury.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości